dieta ''fai da te'' czyli wszystkiego po trochu
Po kilkumiesiecznym udzielaniu sie na forum i ja doszlam do wniosku, ze fajnie by bylo miec swoj pamietniczek...
Na poczatek cos o sobie..
1,56cm (karzel :( )
Nigdy nie bylam jakas modelkowato szczupla, bylam zawsze w sam raz (jezeli 52kg przy moim wzroscie mozna nazwac ''w sam raz''...
Potem przyszedl koniec liceum i studia...
WYjechalam na studia do Wloch, do Bolonii... i zaczelam sie objadac tutejszymi smakolykami..
sniadanko:rogalik z nutella+cappuccino
obiad:makaron z czymstam
kolacja:makaron z czymstam lub pizza..
w miedzyczasie:slodycze...
pare miesiecy temu stanelam na wadze, i co?? - 61kg, myslalam, ze zawalu dostane...
WIec juz od paru miesiecy zbieram sie w sobie, zeby zrzucic te 9 nadprogramowych kg...
idzie mi roznie... obecnie waga wskazuje 57,5kg (tak juz od jakiegos miesiaca)..
Wiec DIETA: ale jaka :?:
:arrow: poniewaz matematyka nigdy nie byla moja najlepsza strona, wykluczam diete 1000 kcal.. nie lubie i nie chce mi sie liczyc, wiec odpada...
:arrow: kopenhaska :?: - nigdy w zyciu :!:
:arrow: south beach lub Montignac :?: - nie bo, trzeba sie na pewnien czas wyrzec nabialu..
:arrow: takim sposobem, wczoraj rozkminilam diete dla siebie, wszystkiego po trochu..
DIETA FAI DA TE :arrow: bazuje sie na dietcie niskoweglowodanowej, dorzucam nabial i jakis owoc dziennie i kostka czekolady jak bedzie taka potrzeba..
PLAN:
sniadanie:jogurcik albo ciemny chlebek z serkiem do smarowania i jakies warzywko na to
obiadek:warzywa obowiazkowo z ryba (wyczytalam, ze ryba ma 0 weglowodanych :wink: )
kolacja:moze salata z pomidorem i mozarella(tez podobno malo weglowodanych) doprawione oliwa z oliwek i octem balsamicznym..
jako podgryzacze: moze marchewki??
Mam do pozbycia sie 5,5kg :!: daje sobie czas do konca maja!!
Przylaczy sie ktos :roll: ?????