-
hej dzierlatki:)
honey, milcia - np fajnie, że jesteście:)dostanienie tu na forum ogromna dawkę motywacji - więc uważajcie;P
Gosiu - ładnie ćwiczych kochana, po raz kolejny szacunecze dlaCiebie. A basenik - no pójdziesz jutro, to chyba nic się nie stanie, jak jeden dzień sobie poćwiczysz coś inego;)
A Modul..no baaa, że sie ma powodzenie - a co Ty myślałaś;P cos w tym jest pewno, że faceci wyczuwają, żeś jest wolną samiczką :D
A ja bhmm...wczoraj nie ćwiczyłam, bo rano krótko byłam w pracy (tym razem 3,5 h snu) i była u mnie mała kuzynka i łaziłyśmy od 10 do 19 po mieście...blb...spałaszowałam na mieście pitę z KFC i troche miałam wyrzuty... :roll: no i jeszcze wieczorem, koło 20 trochę bobu i fasolki i arbuza..ale nie duzo...bo tak ogólnie to poza tą pitą i kawą mrożona na Kazimierzu i koktajlem babanomym (na bazie jogurtu) to nie jadłam za wiele wczoraj, więc chyba się wurównało przez to chodzenie i nawet brak ćwiczeń mi nie zaszkodzi...?
Wczoraj byłam na małych zakupkach i miedzy innymi kupiłam sobie takie fajne spodenki w H&Mie, takie do kolan - ale najwazniejsze, że w rozmiarze 38:D nium nium mniam..fajnieee:)
ściskam laseczki moncniutko i jutro skakam na basenik, bo dzisiaj casting dla nowych pracowników mam, potem praca i kinooo..w końcu ide na Piratów z moim najlepszym kumplem...tak swoją drogą, to jedyny facet, który mnie rozumie i też lubi Deepa:D ściiiiisk
-
No hej kochanienkie :)
Dzis sie czuje wysmienicie ;] Dzis wreszcie przyjezdza moja psiapsiolka z Niemiec i bedzie niezla bania u cygana :) Jestem taka szczesliwa i wogole super czas sie zaczyna.
Jedzenia wogole nie kontroluje, ale cwicze codziennie. Jem juz normalnie, albo i za duzo :oops: , ale kontroluje wage caly czas. Jak dojdzie do 60 kg, to znow ostra dietka.
Pogoda u nas paskudna, typowo barowa ;] No dzis wieczorkiem tez bedzie alkoholowo....nium, nium...zaczyna sie okres imprezek ;]
Anju - moja wierna wspoltowarzyszko dietkowa ;] Nie przejmuj sie ta pita, oj czasem sie zdarza ( zauwazylam, ze ciagle Cie rozgrzeszam :D ), jesz zdrowo i nie duzo. Wiec nawet Cie nie moge ( i nie chce ) okrzyczec :lol: Spodenki w rozmiarze 38. Superowo! Ja nie cierpie krotkich spodenek. Wogole ich nie nosze. Wole przewiewne spodnice w indyjskim stylu. Krotkie, dlugie itd. Ja sie ciesze, ze tez wchodze w 38 na dole a w 36 na gorze ;] Jeszcze 3 miesiace temu nosilam 42 :?
A co to za dobry kumpel? Moze cos sie z tego urodzi? hehe, nie bede bawic sie w swatke...ale kto wie? :D
Gosiaku - rezcywiscie pale za duzo...tragedia...zmniejszam ilosc fajek i rzuce to swinstwo...tylko troche sie boje, ze przytyje...tak ma wiekszosc palaczy. A przeciez nie po to sie odchudzalam 3 miesiace zeby teraz znow byc tlusta. No ale zdrowie najwazniejsze. Musze zaczac dzialac w tej sprawie :wink:
Ulia - tam jedno ciastko....no zeby nie bylo za czesto, ale od czasu do czasu. Ale cwicz cwicz, tego nigdy za wiele:) A za kolkiem sobie poradzisz;] Ja nie mam prawka i na razie miec nie bede jak juz pisalam, bo nie bylabym dobrym kierowca. Musze do tego dojrzec ;]
Honey - wspaniale, ze masz tyle zapalu. Spokojnie zrzucisz zbedny tluszczyk. Mi to zajelo prawie 3 miesiace zeby zrzucic 14 kilo. Ale efekty widzialam juz po 3 tygodniach. A to dopiero motywacja do dalszego dzialania ;]
Koncze laseczki bo lece z kolezanka na zakupki ;]
Wpadne pozniej ;]
A gdzie Ty jestes Pysiu?? A Kolchozwoman? Chyba sie nie pogniewalyscie na nas???
-
jestem żyję i podziwiam cię gosieńko z szeroko otwartymi oczami :)
jesteś naprawdę wspaniałą osobą :)
i dokonałaś tego, co sobie założyłaś !!!!
rzuć jeszcze papierochy i zostaniesz moja boginią hi hi hi
odpisałam ci na moim pościku :)
serdecznue pozdrawiam
Niepaląca Qra (Asia)
-
hej hej:)
Dzisiaj nie ćwivzyłam..praca praca potem to kino (a w nim bułeczka dyniowa, ryż dmuchany i wafelki ryzowe..;/ sporo wyszło...i maślanka...). Jedzenie w ciągu dnia ok, poza wpadka obwarzankową i trochę biegania...ale zero ćwiczeń.. :roll: A jutro też z basenu nici bo muszę w pracy zostać...ech..ale może poskaczę chociaż na skaknce, bo dzisiaj jestem za bardzo zmęczona....
A Modul pijaczko jedna;P Ja już nie piję.od 1,5 tygodnia - ale zawsze coś :D Kochana, przydałby się jakiś przyszły mąż, ale ten kolega to taki hm..wysłuchacz-doradzacz i łączy nas już 3 latka związek czysto platoniczny. On mnie zawsze wysłucha, powie co robić, pogłaska po głowce, albo opierdzieli z góry na dół - w zależności od sytuacji :) A te spodenki to takie bardziej..hm..takie z grubszego, czarnego materału spodniowego, do rajstopek na przykład i do moich oficerek, mniam. Za krótkimi spodniami takimi na lato też nie przepadam :wink: Aaa..i zajmij się tym paleniem słonko;P
Muszę zabrać się za ćwiczenia, mimo zmęczenia....ściskam gorąco i mocniutko moje laseczki:***
-
Czesc Kochane moje :)
Co tu takie pustki???
U mnie weekendzik mija cudnie ;] Kalorie - az wstyd sie przyznac, ale i ruchu sporo jest :D , cwicze codziennie po godzince i duuuuzo laze. Poznaje fajnych ludzi..mmm... :D :D :D
Ogolnie czas leci baaardzo przyjemnie. Jest superowo ;]
Piszcie kochane co u Was? Jak Wam weekend mija? My chcialysmy dzis pojezdzic na rowerkach z moja przyjaciolka, ale pada deszcz :( i jest dosc chlodno. No zobaczymy, moze pozniej sie rozpogodzi.
Buziaczki babeczki:*
-
Witam moją Modul kochaną:*
Kurka chmurka...Słonko...JAKICH NOWYCH LUDZI POZNAJESZ,hmmm...? :twisted: tak to trąci jakimś samcem tajemniczym :D czy dobrze dedukuję :?: :D 8) oj oj...szalejesz kochana..i dobrze - co jak co, ale faceci poprawiaja humor, nie? Poza zje*ami, np dzisiaj dwóch spotkałam: jeden pytał czy z pracy wracam i zyczył mi miłego dnia, a drugi chciał się dobrac do mojej maślanki i za mna biegł... :roll: ale jak TACY faceci Cię zaczepiają, to nie jest jakoś super fajne... :? ale co tam...
Modulko kochana..no ja też POZNAJĘ NOWYCH LUDZI :D no...hmm...tak tak... :D na razie poznaję i mili są..no...a zobaczymy, bo czasem dużo ludzi się poznaje, a potem się no....zobaczymy:D
a dzisiaj jedzonko nawet ok, sniadanko potem praca od 5.30, basenik (50tka) i maślanka. Teraz zjadłam troszkę zupki i czeka mnie 2gie danie a potem pracka znowu, może jeszcze poskaczę na skakance...
ściskam i zyczę wiecej miłych ludzi kochana:*
aaa..dodałam jeszcze steperek teraz i 1000 skakanek:-)))
-
Hello moje piękne :) U mnie nawet dobrze, świnka mija powoli ale mija.Co do diety to mialam ciezki chwile no i nie było za ciekawie ale nie trace nadzieji i nie poddaje sie!! :D Dam sobie rade, teraz jestem po cwiczeniach ( aerobik-40 minut, i brzuszek :) )Dolina mi mineła chociaz było ze mna ciezko, ale nie ma sie co łamac w koncu i tak jestem piękna :lol: 8) Życze duzo silnej woli moim diewuszkom!! aha i jeszcze wczoraj pojezdziłam na łyzworolkach z godzinke:) pozdrawiam
-
No kochaniutkie co u Was?? :P Nieskromnie się pochwale ze u mnie jest naprawde super, dzis juz drugi dzien drugiego tygodnia a ja wcale sie nie ogladam za jedzeniem. Nie wiem czy to skutek tego forum czy jak, ale napewno dziala, jak nigdy dotad :P :P :P :P
Lubinska trzymam kciuki za Ciebie zeby choraba szybko sobie poszla, ale mysle ze chyba za bardzo sie forsujesz w tym momencie :!:
Modul takie tu pustki bo Ciebie nie ma, a poza tym jest weekendzik i dziewczynki maja wolne i podwojne cwiczonka robia hehe :P Nie ma czasu na siedzenie przed kompem, trzeba cwiczyc :D :D
Anja84 widze laseczko ze masz powodzonka, no to pieknie oby tak dalej, zycze duzo wiary i mniej kiloskow a szybko sie znajdzie ksiaze na bialym rumaku. Uff ale sie rozmarzylam :D :D
Od dwoch dni zwiekszylam liczbe minutek na rowerku, teraz jezdze 45min, pomalu moje cialko sie przystosowuje do codziennych cwiczen, bo pierwszy tydzien to mialam niezle zakwasy, oprocz tego robie ósemki i jest gites 8)
Pozdrawiam Was Wszystkie Laseczki :P
p.s. QRA co do tych fajek masz racje, trzeba Modul zmotywowac zeby je rzucila
-
Eh dziewczynki, mialam chwile dolka, ale juz jest dobrze a nawet bardzo dobrze ;]
Ciagle tesknie za moim bylym facetem. Zrywajac z nim unieszczesliwilam sie, ale wiem, ze zrobilam dobrze. Przeciez jesli by mnie na prawde kochal to walczylby o mnie, chcial sie zmienic, tak jak ja dla niego kilka miesiecy temu. Ale najwidoczniej dobrze mu jest jak jest. Mi tez jest coraz lepiej, tylko jeszcze tlila sie we mnie gdzies tam w serduszku na dnie mala nadzieja, ze dla milosci bedzie chcial powalczyc. Ale coz, juz ta nadzieja calkowicie odleciala. Z kazdym dniem jest coraz lepiej. Spotkalam ostatnio starego kumpla z LO. Powiem szczerze, ze zawsze miedzy nami iskrzylo, ale do niczego nie doszlo. Milo bylo pogawedzic o starych czasach....on tez niedawno rozstal sie ze swoja dziewczyna...nawet byl maly pomysl, zebysmy sie spotkali na kawke....zobaczymy co z tego wyniknie ;]
Kalorie - malo. Ostatni posilek zjadlam o 16 i juz nie mam zamiaru nic jesc, bo nie jestem wogole glodna.
Nie cwiczylam dzis ale bylam z moja psiapsiolka na spacerku. Bylo super ;]
Najgorsze jest to, ze ciagle jestem uzalezniona finansowo od mojego ex. Bo jak bylismy razem ti czesciowo mnie utrzymywal, bo ja mialam sie skupic tylko na pisaniu pracy mgr. Teraz zostalam na lodzie i na razie pozyczam od niego pieniadze, ale bede je musiala oddac. Strasznie mnie to meczy. To uzaleznienie. Ale juz niedlugo znajde prace we Wroclawiu i bedzie dobrze ;]
Buziaki kochane :*
PS. Co do fajek to dzis prawie nie palilam....chce rzucic do mojego wyjazdu za granice. Mam 2 miesiace.
-
oj...biedna Lubinska...wiem jak to jest niefajnie, jak jest się chorym i nie można za bardzo ćwiczyć... :roll: ech..ale i tak świetnie sobie radzisz z chorubskiem i ćwiczysz jeszcze..nono..szacuneczek :)
honey kurcze, no zawsze ciałko się buntuje na początku...moża nie ciałko - ale tłuszczyk:D hehe..jestesmy okrutne, że tak go tępimy niemiłosiernie... :twisted: złe, złe jesteśmy..a co do księcia..hihi...no dziękuję;P mam nadzieję, że w końcu przygalopuje :wink:
trochę wam zazdroszczę, że macie czas i siły na te ćwiczenia..ja kurcze zazwyczaj wracam taka zmęczona i śpiąca z pracy, że gdyby nie ten basen, to nie wiem co bym zrobiła... :roll:
Modul - słońce moje...kurcze, wiemy dobrze, co to za ból.. :? ale i tak radzisz sobie bardzo, bardzo dobrze. Pisałam Ci już, że bardzo Cię podziwiam i że Twoja siła mi imponuje bardzo bardzo. Najtrudniej po rozstaniu jest, przynajmniej u mnie tak było, poukładać sobie zycie od nowa - wszystko pozmieniać i zaplanowac raz jeszcze...ale potem jest tylko łatwiej i pozostaje tylko fajna świadomość, że tak jeste lepiej i że fajnie - że już się nie ciagnie ten związek..także, trochę czasu i ...bedzie w ogóle rewelacja :) a co to za kolllega...? :twisted: nono...kawa...? :D Czekamy na gorące relacje...
Ja tez poznałam takiego jednego hm..kolegę i na razie ...no na razie go poznałam dopiero, ale hm...coś jest w nim takiego co mnie elektryzuje, znacie to uczucie? takie coś dziwnego, czego nie da się zidentyfikowac, nazwać..taki jest trochę szorstki i nieprzystepny momentami..ale takich lubię :) 8) hihi...aaa nic nie mówię, bo ja zawsze sobie cos wykminiam a potem okazuje się gejem albo zonatym :roll: zmykam laseczki piekne
ściskam i czekam na wasze rewelacje:D buziaaaaalkii
aaa..poza skakanką, steperem, basenem i bieganiem w pracy, jak jechałam do robótki w połowie drogi zorientowałam się, że nie mam portfela - a tam była karta tramwajowa, kasa..więc musiałam zapieprzać z buta 5 przystanków (a bardzo szybko szłam, bo mi się chciało siku i do tego burza wisiała nade mną;P). Spaliłam z pińcet kalorii chyba;P