Magdalenko - może się oczyszcza ;)... oczywiście żartuję :D
Wiesz... ja cię nie chcę martwić... ale ja kiedyś też byłam NIEjadek :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
Wersja do druku
Magdalenko - może się oczyszcza ;)... oczywiście żartuję :D
Wiesz... ja cię nie chcę martwić... ale ja kiedyś też byłam NIEjadek :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
Ja tak podczytywałam kiesyś i znalazłam to
Cytat:
Krakowski Herbapol produkuje tabletki /suplementy diety/ 50 szt.-2.75zł. Zastanawiam się ,czy ich nie brać, a koktajl bez nich, bo morszczyn ma taki zapach jak sucha karma dla rybek, feeeeeeeeee...
Znalazłam informacje, że morszczyn pęcherzykowaty -Kelp jest w wersji do picia (zioła) i do kąpieli.
Ze względu na zawartość metali ciężkich jest wycofywany /ten do spożycia/.
Tabletki Morszczyn, suplement diety, ceny nie pamiętam.
Może nie w każdej aptece są.
Morszczynu używa się do produkcji wielu leków.
Może z nim jest tak ,jak z łososiem norweskim - zawiera rtęć , a dietetycy go zalecają.
2.75zł to prawdopodobnie cena ziółek morszczynu.
dlatego się zapytałam :wink:
Dusienko, no moze sie oczyszcza...ale wyjatkowo akceptuje czekolade i miski zelowe... :shock: :shock: ale nie daje jej, bo nic innego nie chce. od miski z zupa ucieka jak oparzona! popatrz, a gdzies czytalam, ze tluszcz sie gromadzi do 3 roku zycia, znaczy tkanki tluszczowe, a potem to tylko sie wypelniaja, pecznieja, lub zmiejszaja..
Basia dostalas ode mnie prv?
czy teraz do ciebie zaginal :?: :?: :roll: :roll: :?: :?:
Oooooooooojaki ja byłam niejadek :lol: pamiętam ,zę jak w zpitalu mnie zamknęłi to pielęgniarka za mną z talerzem biegała do windy nawet :wink: :lol: :lol: :lol:
kurcze za to teraz chyba by mnie w tej windzie zamknęli i żarcie dawać przestali :wink: :lol: :lol:
Madzia ale dzieci tak mają pamiętam że mój jadł z pół roku tylko chleb z masłem i keczupem........... ale dobrze ,ze coś jadł.......lekarka wtedy powiedziała ,ze nie nalezy zmuszać jedynie obserwować ......jeśli by sie coś działo a, albo odmawiał jedzenia całkiem i icia albo waga drastycnie spadała to dopiero trzeba sie zacząć martwić a tak to dziecko mądrzejsze od nas jest je wtedy jak jest głodne
a nie bo ma jak ja chęć i myslę już od śniadania co na obiad zjem 8) 8) 8) 8) 8)
Basieńko, nie słyszałam o tym. Ale wiesz w dobie takiego zanieczyszczenia powietrza to jest to możliwe.
Też jestem za tym, żeby nie przekarmiać dzieci, że same się upomną jak będą głodne.
Ale czuwać trzeba ;).
Basiu, teraz to byś pewnie też ganiała za tą pielęgniarką ;).
Basiu, chleb z maslem i ketchupem..heheh..coz za rarytas :lol: :lol:
No, tez czytalam, ze dzieci tak maja czasem. Dobrze, ze pije chociaz. wlasciwie to pije strasznie duzo, wiecej jak ja. tylko jedzenie jest beee...
Ale bym zjadłam chlebka z masełkiem - już keczupu nie wymagam ;).
Burczy mi w brzuchu :(
no ja tez..najlepiej takiego chlebka pachnacego, prosto z piekarenki ze smietankowym rozplywajacym sie maselkiem....chocby sama pieteczke :lol: