Grażka, osiągniesz, osiągniesz... mnie się to kiedyś też udało :lol: :wink: Wprawdzie raz ale...
Dziewczyny, bo ponoć nałóg słodyczowy jest czymś podobnym do nałogu narkotycznego czy alkoholowego :? niestety... i to jest chyba prawda
Wersja do druku
Grażka, osiągniesz, osiągniesz... mnie się to kiedyś też udało :lol: :wink: Wprawdzie raz ale...
Dziewczyny, bo ponoć nałóg słodyczowy jest czymś podobnym do nałogu narkotycznego czy alkoholowego :? niestety... i to jest chyba prawda
Ja tylko tak na szybkiego , korzystajac z okazji dojscia do netu :roll: :roll:
Moze mnie znow przez jakis czas ( nieokreslony ) nie byc :? :? mam problemy z dojsciem do internetu, nasz Router nawalil i mamy problem z jego zainstalowaniem, teraz pisze tylko OKAZYJNIE :wink: :wink:
I juz musze uciekac, bo mnie ganiaja :? :? :?
pa.......
Wstawać spiochy i forumowac.
Czas na kawke.
http://img.dailymail.co.uk/i/pix/200...04_228x294.jpg
nadal mnie nie ma. tlumaczenie skonczylam, siostra-polonsitka sprawdzila. wyslalam, teraz pozostaje mi trzymac kciuki, jakbyscie tez mogly....
a teraz jade wlaczyc z urzedem pracy, bo glupia baba stamtad nie odpowiedziala mi,wiec musze do niej pojechac.
Monika - powodzenia. Nie cierpie tego urzedu...
czołem... :lol:
raz jeden korzystałam z urzędu Pracy i trwało to jakieś 2 tygodnie... Pojawiłam się tam 2 razy. Najgorsze doświadczenie mojego życia. Czułam się tam, jak czlowiek gorszej kategorii, pomimo że panie były miłe...
Monia, powodzenia 8)
A tak w ogóle, czy u Was też już jest schyłek października czy może piękny wrzesień :?: brrr... jak paskudnie :?
dziś piekny wrzesien./
Zalatwilam. pani byla bardzo mila, wyszlo mi, ze od pazdziernika bede bezrobotna przez jakies 3 miesiace zarejestrowana i mam szanse na dotacje na otwarcie dzialalnosci. A oni mi na bezrobociu daja ubezpieczenie, to co sie bede stresowac.
Monia, mój znajomy dzisiaj do mnie pisal, że dostał dotację. Całe 13 tysięcy, maksymalną kwotę, którą przyznają ( przynajmniej u nas :wink: ) :lol:
u nas tez jest 13. napisz, jak to zrobil :)
czesc szczupaczki. Jemy jakas kolacje, czy cos? :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
http://tasteofsorrento.sorrentoinfo....pomodorini.jpg
http://www.erlesener-wein.de/images/...s/full/337.jpg
Gosia, kolację!? OSzalałaś?! Ktory odchudzajacy sie jada kolacje?! ... chetnie poprosze z ta lampka wina. ale to juz dzis, jak pozwolisz :D
witanko
widze ze pusciutko dzis tu :(
wiec nie bede marudziła a kilka kawałów wam wkleje na weekendzik
Przychodzi koń do baru i mówi:
- Proszę piwo bez soku.
Barman na to:
- Bez jakiego znowu soku?
- Może być malinowego - odpowiada koń
************************************************
Jeśli powiesz kłamstwo bez chwili zastanowienia dam Ci dychę.
- Jak to dychę? Przecież obiecałeś dwie!
************************************************
Dzwoni klient do masarni:
- Czy pierś z kurczaka pan ma?
- Mam.
- A czy łopatkę pan ma?
- Mam.
- A świński ryj pan ma?
- Mam.
- No to musi pan śmiesznie wyglądać.
************************************************
Żona do męża:
- Kochanie, rżniesz mnie jak zwykłą dziwkę. Powiedziałbyś chociaż ze 2 słówka...
- Wyżej dupę!
************************************************
Spotyka się dwóch sąsiadów. Jeden mówi do drugiego:
- Słuchaj stary, nie wiem co mam zrobić, mój kot załatwia mi się na dywan.
- Jak to?
- No, załatwia się na dywan, potem jeździ tyłkiem po podłodze i rozsmarowuje to wszędzie, nie wiem już co mam robić. Może ty byś coś poradził?
- Wiesz co, zwiń dywan i oklej podłogę papierem ściernym.
Spotykają się ponownie po dwóch tygodniach.
- No i jak? - pyta pomysłodawca.
- O człowieku, rewelacja! Jak kocisko rozpędziło się w przedpokoju, to do lodówki już tylko oczy dojechały!
************************************************
Rok 1497. Płynie sobie statek piracki straszliwego kapitana 'Rudobrodego'. Nagle na horyzoncie pojawia się statek towarowy. Majtek z bocianiego gniazda woła:
- Kapitanie statek towarowy na horyzoncie!
- Dobra jest! Podajcie moją czerwoną koszulę!!!
Kapitan założył koszulę, dokonali abordażu, straszliwej rzezi i statek był ich. Płyną dalej. Nagle na horyzoncie pojawia się drugi statek towarowy. Majtek z bocianiego gniazda woła:
- Kapitanie statek towarowy na horyzoncie!
- Dobra jest! Podajcie moją czerwoną koszulą!!!
Znów założył koszulę, dokonali abordażu, straszliwej rzezi i statek był ich. Po kilku takich "akcjach", jeden z marynarzy pyta:
- Kapitanie! Dlaczego na "akcje" zawsze zakłada pan czerwoną koszulę?
- Bo jak napadamy na statek, to mogą mnie przecież ranić, a na czerwonej koszuli nie widać plam krwi. A gdy nie widać, że kapitan jest ranny, to duch załogi nie upada i wszyscy walczą jak lwy!!!
W tym momencie majtek z bocianiego gniazda woła:
- Kapitanie 12 brytyjskich statków wojennych!!!
- Dobra jest!!! Podajcie moje brązowe spodnie...
************************************************
Kelner pyta nowo przybyłego do baru klienta:
- Co pan pije?
- Codziennie rano szklankę soku owocowego, miksturkę na łupanie w krzyżu, a w sobotę kufel piwa w gronie przyjaciół.
- Chyba nie zrozumieliśmy się do końca - mówi uprzejmie kelner. - Pytałem, co by pan chciał?
- Mój Boże... Chciałbym być bogaty, mieć domek nad morzem, podróżować po świecie...
- Może jeszcze raz zadam pytanie: Czy chce się pan napić?
- Czemu nie... a co pan ma?
- Ja? Niewiele. Kłopoty. Drużyna, której kibicuję przegrała, kiepsko mi tu płacą, doskwiera mi samotność...
************************************************
Wchodzi pacjent do lekarza i pyta.
- Przepraszam doktorze, do której dzisiaj pan przyjmuje?
- Do tej - mówi lekarz, pokazując lewą wewnętrzną kieszeń marynarki.
************************************************
W tramwaju na przeciwko kobiety siedzi facet z rozpiętym rozporkiem.
Kobieta, lekko zażenowana, rzecze:
- Sklep się panu otworzył.
- A widziała pani kierownika?
- Nie, tylko magazynier leżał na workach.
************************************************
Jedzie na koniu gościńcem Zbyszko z Bogdańca. Nagle przed sobą widzi stojącego na poboczu starca. Zbyszko podjeżdża do niego, zatrzymuje się, zaczyna mu się przyglądać i mówi:
- Człowieku! Ktoś ci wyłupił oczy!
Starzec nie reaguje, więc Zbyszko dalej go ogląda i mówi:
-Człowieku! Ktoś ci wyrwał język!
Starzec nadal nic. Zbyszko dalej mu się przygląda i mówi:
-Człowieku!! Ktoś cię torturował. Jesteś cały we krwi!
Starzec nadal nic. No więc Zbyszko w końcu go pyta:
- Człowieku. Kto ci to wszystko uczynił?
Na to starzec podnosi rękę i kreśli nią na piersiach znak krzyża. A Zbyszko na to:
-Człowieku! Nie *******! Pogotowie ?
************************************************
11 września rano Saddam Husajn dzwoni do prezydenta Stanów Zjednoczonych:
- Bardzo mi przykro z powodu tej tragedii. To były wspaniałe budynki. Chciałem zapewnić, że nie mamy z tym nic wspólnego.
Zdziwiony Bush pyta:
- Jaka tragedia, jakie budynki?
Husajn na to:
- A która u was jest godzina?
- Ósma rano - odpowiada Bush.
A Husajn na to:
- A to ja zadzwonię później.
************************************************
Pewna młoda kobieta spotyka w barze fantastycznego faceta. Zaczepia go, rozmawiają cały wieczór, na koniec opuszczają razem bar. Wieczorny spacer kończy się pod drzwiami mieszkania faceta. Facet zaprasza kobietę do środka... W mieszkaniu znajduje się mnóstwo pluszowych misiów, cale półki, posegregowane według wielkości. Małe na najniższych półkach, średnie na środkowych półkach i te duże, na samej górze... Kobieta jest zdziwiona, że trafiła na zbieracza pluszowych misiów, ale nic nie mówi, jest zaskoczona, ale z drugiej strony cieszy się, że trafiła na takiego uczuciowego i wrażliwego faceta. Odwraca się do niego... całuje go... zdejmuje suknię... Stało się to, o czym cały wieczór marzyła... Po fantastycznej nocy pełnej namiętności, leży obok swojego wyśnionego faceta i pyta:
- I jak było?
- Możesz sobie wybrać nagrodę z najniższej półki...
************************************************
Idzie ksiądz polna droga, przechodzi obok takiego skromnego gospodarstwa. Patrzy a tam chłop cos z desek kleci. Ksiądz zagaduje:
- Pochwalony, drogi parafianinie, nad czymże tak ciężko pracujesz?
- A ku*wa, kibel nowy stawiam, bo się stary rozje*ał.
- O, mój drogi! A nie mógłbyś tego tak trochę owinąć w bawełnę?
- Co mam owijać w bawełnę? Dechami opie*dole naokoło i c*uj!
************************************************
przepraszam za wulgaryzmy :oops:
dzień dobry :lol: późno ale jestem :lol:
Ewcia, kot rozłożył mnie na łopatki :lol:
:lol: :lol: :lol: :lol:
ewa nareszcie!!! :lol: :lol: :lol:
dobre, obsmiałam się jak norka
Razem z Endrju leze i kwicze :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez ewunia1971
dzień dobry dziewczynki.
Słoneczko swieci, jest milo i przyjemnie. jest sobota, czyli dzien wolny, a ja mam dzis pierwszy koncert, niestety na slubie a takich nei lubie, ale zawsze to koncercik po dlugiej przerwie. niektorzy sie wylgali impreza firmowa. i zostawily mnie czarownice sama posrod dzieci, ech.....
no nie, ja przepraszam bardzo, jest godzina prawie 14-ta...gdzie jesteście?! Ja rozumiem, ze forum bylo nieczynne, b sama probowalam tez wejsc, ale juz jest czynne. a ja zaraz wychodze.
to wam milego dnia zycze
:shock: :shock: :shock: :shock:
Pusto tu :shock: :shock: :shock:
Chyba trzeba bedzie sie zastanowic nad zamknieciem tego watka, przeciez tu i tak juz prawie nikt nie zaglada:? :? :? :? , to po co forum zasmiecac :roll: :roll: :roll:
Aaaaaaa Monika, POMOGE CI ZA PARE LAT :!: :!: :!:
http://pesto.art.pl/kuchnia/drobne/h...imbirowa02.jpg
juz pewnie jestescie po kawce wiec serwuje herbatke imbirową.
Wlasnie sobir parze herbatke "jabłko z imbirem" - super rozgrzewa w takie dni...
herbatka imbirowa...hmmm.ciekawe....
maggy, z gory dziekuje
Witam sie szybko i lecę dalej :roll: :)
Maggy :shock: :shock: :shock: Nie wygłupiaj sie, nie zamykaj :!: :!: :!:
Zapracowane my jesteśmy :roll: I jakoś kilogramy się przylepiły, to nie ma sie czym chwalić :? :roll: :wink:
Ale dobrze tu czasem ryknąć sobie!!!!
No nie zamykaj, co :?: :?: :?: :!: :!: :!: :!:
ja tweirdze, ze tego watka zamykac nie wolno. on jest jakis taki uniwersalny. mamy swoje watki, gdzie sie "odchudzamy", powiedzmy, przynajmniej ja. a tu po prostu jestesmy w dobrym towarzystwie. jak sie odchudzimy to dobrze, a jak nie to po prostu pogadamy, pochwalimy sie, ponarzekamy, Ewcia pare dowcipow wklei,kawki napijemy i ogolnie dobrze sie bawimy. nie zamykac!!!!!!!
Matko, tylko nie bic prosze :shock: :shock: :shock: :shock: :lol: :lol:
No toc bo sie wystraszylam, tak pusto tu jest :roll: :roll: Ale racje to macie, juz tam nie mowie, ze tu na tym watku ktokolwiek dal rade schudnac :oops: :oops: ( co innego bylo u szefowej :wink: tam to dawalismy czadu :wink: :lol: :lol: ) ale kawki to mozna tu sie zawsze napic i o d.....ie Maryni pogadac tez :wink: :wink: Tylko czemu ja nas zawsze tak dlugo szukac musze :?: :?: :roll: :roll:
Lece cos porobic, zaraz moja solenizantka przyjdzie ze szkoly ( dumna chodzi od samego rana, bo: "mama, ja juz nie jestem male dziecko, ja JUZ mam 6 lat " :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
to zaspiewaj jej 100 lat ode mnie.
a co do szukania, to ja juz dawno dalam spokoj. wrzucam "szukaj", otem wpisuje w autorze siebie i mi wyrzuca na wierzch nas i wszelkie inne watki, gdzie kiedys pisalam
a jeszce zanim sobie pojde, to sie wam pochwale, ze dzis porzadek w szafie zrobilam. pol roku sie chyba do tego zbieralam i wreszcie sie zmoglam.
witam :lol: :lol: :lol: :lol:
ale się za Wami stęskniłam :lol: :lol: :lol: :lol:
Pewnie teraz też będę tylko przez moment ale ważne, ze jestem :lol: Mam mnóstwo pracy w pracy ( od razu mi sie skojarzyła zawartość cukru w cukrze w "Poszukiwanym, poszukiwanej" :wink: ) ale... myślę, że od poniedziałku będzie już luźniej :lol: oby... 8)
Mnie juz wogole malo bedzie, od dzis przyuczam dziewczyne, bo od pazdziernika przechodze do departamentu sprzedazy kredytow hipotecznych :D
Ojjj mam nadzieje ze zdaze jej wszystko przekazac...
Oj ja też teraz przyuczam na swoim komputerze i dlatego mnie tak mało :roll:
Wyściskaj Maggy swoją dorosłą kobitkę :lol: :lol: :lol: :lol:
Dobry z rana :wink: :wink:
Na poczatek...........
http://www.daily-gadget.de/50226711/...olce_gusto.jpg
Ha ha ha, ta mala dorosla 6 latka to MATERIALISTKA!!!!!!!!!!!! :shock: :shock: :lol: :lol: :lol: :lol: momentami to az mi sie wstyd robilo, bo kto jej zyczenienia skladal byl zaraz bombardowany pytaniem : " a gdzie moj prezent??????" :shock: :shock: :? :? 8) 8) :oops: :oops: :oops: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
BASIA!!!!!!!!!!!!!!!!!! CZY TY WYEMIGROWALAS TO TEJ GRECJII??????????
NO WEZ SIE LASKA NIE WYGLUPIAJ I PIORUNEM DAWAJ NA FORUM, NO CO ???? NIE WIESZ, ZE PO KAZDYM UDANYM URLOPIE TRZEBA SIE ODCHUDZAC??????????????????????????? :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: http://www.bertur.pl/hellada_grecja_...l_partenon.jpg
witam :lol: :lol: :lol:
dzisiaj idę do kina na ... "Wilka i zająca", a potem na... "Świat się śmieje " Mamy teraz cykl filmów pt. "czar dawnych lat" czy jakoś tak i nie mogłam sobie tego odpuścić :lol: :lol: :lol: :lol: same rozumiecie... te klimaty i dzieciństwo :lol: :wink:
aaaa....Weidera ciągle męczę i się nie poddaję... w czwartek ruszam na aerobik :lol: :wink:
mmmm... wilk i zajac, a ten olimpijski tez bedzie? jak tak, to zakladam buty i lece do Olesnicy :)
Gosia, dziekuje
Witam
Gosiu, odpisalam u Ciebie :wink:
Uwielbiam Wilka i zajaca :D :D ten odcinek olimpijski jest boski, ale pamietam ten z arbuzem tez dobrze :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Mielismy kiedys na projektorze wszystkie odcinki i w soboty wieczorem zasiadalismy cala rodzinka i mielismy boski ubaw 8) :lol: :lol: :lol: Ach ........ to byly czasy :roll: :roll: :roll: :wink: :wink:
Czas na poranna kawe, sa chetni???????
http://www.vergnano.pl/Vergnano_grap...i/cup-1_ok.jpg
[/url]
Dzień dobry :D
Ja biorę kawę :D I aspiryna by sie przydała, bo "popaprało mnie", żeby użyć słów kolegi :wink: :D
czestuj sie laska :wink: :wink:
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: dobre :lol: :lol: :lol: kupuje :lol: :lol: :lol: i o malo bym sie nie zsilkala :lol: :lol: :lol: lece na ............ kibelek :wink: :wink:Cytat:
Zamieszczone przez Aga170
He HE :lol: dobiegłaś :?: :wink:
A powiedzonko uniwersalne bardzo, bo paprać może na różne sposoby, mi najbardziej podoba się fraza:
"muszę coś zjeść, bo mnie popapra" :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: