Gosiu, a co takiego strasznego przeczytałaś o Mirenie?
Bo ja mam już drugą i jestem bardzo zadowolona, zdrowa i zabezpieczona :lol:
Wersja do druku
Gosiu, a co takiego strasznego przeczytałaś o Mirenie?
Bo ja mam już drugą i jestem bardzo zadowolona, zdrowa i zabezpieczona :lol:
Jestem na momencik :wink:
Goska, ja tez mam Mirenke i tak samo jak Kaska nie mialam z nia do dzis zadnych problemow, jestem z niej bardzo zadowolona , choc @ mam ale prawie tak, jakbym jej wcale a wcale nie miala :wink: :wink: . W grudniu mam terami na wymiane i zrobie to napewno :wink: :wink:
mnie dziewczyny namówiły na mirenkę :lol: i teraz jestem już tuż tuż przed kupnem tego cudu :lol: :lol: :lol:
Dorcia, jednak zainstalujesz Mirenkę? Super! Złego słowa na to ustrojstwo nie mogę powiedzieć :lol:
naszej znajomej ojciec jest szefem wrocławskiej klinik gin. i i ... mój małzonek dowiadywał się , ile to by u niego kosztowalo i ... Byłam w szoku, bo cenę podał niesamowitą :shock: Zakup i i montaż 1000 zł :lol: Wolę w takim razie sama sobie zakupić i podejśc do gina w przychodni :lol:
Dorcia, a Ty wiesz, że ja tyle płaciłam?
Musiałam ją instalować prywatnie, bo w mojej "państwowej" przychodni jaśnie pan ginekolog nie uznaje tego typu środków i się nie zgodził!
Mało tego, samo wyjęcie też kosztuje: 200 zł!!!
Rozbój w biały dzień!!!! :evil:
Coooooooooooooooooooo?? w Polsce to nawet za wyciagniecie sie placi??????? u nas nic nie bulisz, placi kasa chorych 8) 8) tylko za wstawienie trzeba 315 € zaplacic 8)
Gosia, u nas za takie bezeceństwa kasa chorych nie płaci! :lol: :lol:
No, mi też oczy wyszły z orbit, jak zobaczyłam, że w prywatnych klinikach biorą też za wyjęcie :shock: :shock:
Naczytalam sie że Mirena moze sie nie przyjac, ze dziewczyny mialy jaies depresje lekowe po niej, problemy z cerą :shock: normalnie przerazilam sie... i ze to gerealnie dla kobiet okolo 40-tki...
Chyba jedank nie bede ryzykowac tym bardziej ze cena jest niezla... No i kto wie czy jeszcze nie bede chciala zostac mama...
Gosiu, rozumiem, że masz obawy, ale nie bardzo rozumiem, o jakich depresjach lekowych po Mirenie możę być mowa, przecież to spirala hormonalna, która działa miejscowo w obrębie macicy a stężeni hormonów jest tak małe, że praktycznie nie przenika do krwi.
Co do wieku, to nieprawda. Ja mam 37 lat a Mirenę mam drugą już, czyli łącznie 7 lat już jej używam.
Generalnie żadna wkładka domaciczna nie jest zalecana kobietom, które nie rodziły i wiek tu nie ma nic do rzeczy.
I każda może się nie przyjąć, nie tylko Mirena.
To oczywiście indywidualna sprawa, ale nigdy nie miałam kłopotów z cerą przy Mirenie, poza tym zawsze można ją wyjąć i płodność wraca po ok. miesiącu.
No dobrze, kończę temat, chciałam jedynie napisać coś na usprawiedliwienie własnych wyborów :lol: :lol: :lol: