no to teraz cii... ani pary z ust, bo się zapeszy :lol: :lol: buzię na kłódeczkę, kłódeczka na kluczyczek a kluczyczek do zsypu z tego 10 pięterka :lol: :lol: :lol: 8) :wink:
Wersja do druku
no to teraz cii... ani pary z ust, bo się zapeszy :lol: :lol: buzię na kłódeczkę, kłódeczka na kluczyczek a kluczyczek do zsypu z tego 10 pięterka :lol: :lol: :lol: 8) :wink:
Monia, ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii :wink: :wink: :wink:
No i sie doczekalam :roll: :roll: cala trojka sie grypuje :? :? :? :?
Czeka mnie zadanie pielegniareczki :roll: :roll: :roll: :wink: :wink: :wink:
http://www.maskworld.com/pix/new/large/83050.jpg
uuuuu... jaka piguła :shock: :shock: :shock: Maggunia :shock: :shock: :shock:
Ona tak, ja nie :wink: :wink: :wink: :wink: ale moze jeszcze w tym zyciu :wink: :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
ale pielęgniareczka. fiu fiu.... nie przejmuj się też, ja nie niańczę, ale sama syropki chlam od dwóch dni. jakbyście mnie usłyszały, to seks telefon murowany.:)
Monia, ja już dawno wiedziałam i domyślałam się, że Ty ze swoim głosem pracowałaś i dorabiałaś do swojej biednej rencinki w jakiejś gorącej linii :lol: :lol: :lol: :lol: Nie na darmo Pan Bóg obdarzył Ciętakimi zdolnościami i dobrze, że wiesz, jak je teraz wykorzystać :lol:
:lol: Ale jestem teraz pełna podziwu dla naszej Magguni, :lol: za to co zrobiła ze swoim ciałem przez te kilka dni dietowania :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: to pewnie jakieś specjalny germański przyrząd do ćwiczeń :lol: :wink:
witam i wyciągam z piątej strony :?
wczoraj wyszło mi 1048 z haczykiem :wink:
ja tez witam, za chwilę mnie będzie chciał wygonić z kompa taki jeden tylko sniadanie zje :)
Dorotka, dzięki za krytykę. w tym wypadku jest bardzo mile widziana. Spowodowała, że zjadłem 1/3 mniej tego, co chciałem zjeść :)
Nad rzeka siedzi krowa i pali trawkę. Zadowolona, klimat i te sprawy.
-Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta:
- Te, krowa, co robisz?
- Aaaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK.
- Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem...
- Jasne! Ciągnij macha bracie i poczuj się cool!
Bóbr wciągnął dym i od razu go wypuścił. Na to krowa:
- Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz go w płucach dłuższą chwilę. Zresztą - wiesz co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod woda w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze. I mówię ci będzie OK.
Jak uradzili tak zrobili. Bóbr się zaciągnął, płynie pod wodą, ale już po kilku chwilach zrobiło mu się happy. Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje. Podchodzi do niego hipopotam i pyta:
- Te bóbr, co robisz?
- Aaaa, widzisz hipciu, fazuję sobie trochę...
- Daj trochę stuffu, ja też chcę...
- Podpłyń na przeciwko do krowy. Ona ci da.
Hipopotam wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy:
- Bóbr, k****, WYPUŚĆ POWIETRZE !!!