-
no cos TY :?: na mojego tez ludzie mowia cywil bo jest podobny hahaa :)) Jak wroce do PL (bo jestem na wakacjach..) to pokaze Ci jego fotki :):)
Ja na konikach juz jezdze troche czasu..tak jak pisalam i jestem strasznie z tego zadowolona..Po wakacjach przepisuje sie do klubu i bede juz trenowac tak napowaznie ;)
milych snow
-
chetnie zobacze jego fotki:) i Twoje rowniez;) Bede czekac:)
dobranoc:)przyjemnych snow:)
-
ja jezdze konno :) hm.. a raczej mozna powiedziec ze jezdzilam, bo teraz nie mialam za bardzo czasu :( mature pisalam i sie uczyc musialam, a nie jezdzic.. no ale mam zamiar to zmienic, tylko musze jeszcze wyczaic jakies fajne msc w krk gdzie by mozna pojezdzic!!
Aniołku to ja czekam na relacje z pierwszego powaznego dnia walki i z rowerka 8)
-
Ja też lubię jeździć konno, ale jakoś nigdy nie zapisałam się do żanej stadniny... Pewnie dlatego są one daleko od mojego domku... :(
też zdawałam maturke :D podobno na studiach można wybrać sobie na wuefie konie :D fajnie by było :roll:
Aniołku czekamy na wieści z frontu 8)
-
Na studniach na wf'ie konie ?!
Od razu bym wybrała ! :P
HEh ja to tak jak Aniołek parę razy jeździłam konno :P Takie jeżdzenie jak nie jeżdzenie :P
Kiedyś chicaalm sie zapisać do stadniny, ale powiedzieli mi że się nie nadaje, bo jestem "duża" dziewczyna" .. Straszne to było jak mnie wtedy potraktowali .. :? Dlatego się zniechęciłam.
Zawsze kochałam konie i zawsze marzyłam by moć pojechać na przejazdzke konną do lasu.. Albo galopować po piasku nad morzem tak jak w filmach .. :roll:
-
olcieek to jakies buraki prowadzili ta stadnine ,bo konie moga dzwigac nawet ponad 100 kilogramowego jezdzca i to nie wazne ile wazysz :!: Debile bez kitu :/ .. U nas to wlasnie albo sie nic nie odzywaja ,albo mowia ze .."Na koniach sie szybko chudnie :)" wiesz to nie jest wedlug mnie chamskie..-przynajmniej pocieszenie.. Ja nie wiem czy schudlam..raczej wyrobily mi sie miesnie ud.. i to bardzo.. no wkoncu 5 lat :)... 8)
-
no buraki ..
ale rozumiem.. oni prowadzili taka profesjonalana szkołke i szukali dziewczyn takich piorek, żeby sie na dżokejki nadawały.
wszystkie moje dzieciece marzenia wtedy legły z gruzach :(
-
ja tez jezdze konno i kocham to:)marze o fryzie i o wykupowaniu koni z rzezni i o moim kochanym koniku ktory wcale nie jest rasowy,zwykly sp ale kocham go nad zycie.teraz wlasnie jade na oboz konny 23:)juz sie doczekac nie moge:)kurcze pamietam jeden moj teren(strasznie nieodpowoedzialny)z kolezanka jeden dzien po baaardzo suto zakrapianej % imprezie takze bylysmy jeszcze prawie pijane,w dodatku bez toczkow bo nie moglismy znalesc,w upal w ciaglym galopie:/ kurcze konie tak zmeczylysmy biedne ale po pijanemu to myslalysmy kurcze o tym ze nam sie fajnie galopuje:(a pozniej musialysmy je sloma wycierac zeby sie w stajni nie skapneli ze ciagle galopowalysmy.to yl cyrk dopiero:/
-
ja przyznam,ze troszke balabym sie jezdzic konno. Tak strasznie buja:D No i nie jestem za stara zeby sie uczyc?:P
A teraz, jak to ujeła Lauri, wieści z frontu 8) :
Jak mowilam wczoraj,10.07.06r. to bedzie pamietny dzien;) i mysle,ze jest:)
dietka:
zjadłam 1000kcal:D Nie wiem czy pisac menu? Moj jadlospi bywa smieszny i dziwny,bo sklada sie prawie z samego nabialu:D mowilam,ze jestem nabialoholikiem:Dale co tam,napisze:)
-serek wiejski z cynamonem 130kcal
-kefir z otrębami 220kcal
-serek wiejski z pomidorem:D 160kcal
-kalafior i brokuł (pół na pół,razem 500g:) 150kcal
-twaróg Piątnicy,całe opakowanko:) 220 kcal
-serek wiejski:D 120kcal
jak same widzicie razem:równe 1000kcal:)
cwiczonka:)
to bylo moje menu,a co do cwiczen.Pierwszy raz jezdzilam na rowerku w ramach odchudzania:) jak na pierwszy dzien mysle,ze dobrze 8)
uwaga,uwaga: przejechalam 45km! i spaliłam 700kcal:)))))))
-
Aniolku, gratuluję jadłospisu i rowerkowania :D
Ja dzisiaj spaliłam 670 :D a przejechałam prawie 30 km :D
Nie przejmuj się, ja też jestem nabiałoholikiem, nie potrafię żyć bez schłodzonych jogurtów i serków :D