w "Kwiecie Kalafiora" Musierowicz byla taka scena, ze dziewczyna miala kompleksy na pukcie figury i w ogole siebie, a tata zeby ja pocieszyc, ze dobrze wyglada, powiedzial: "Widac, ze zdrowe dziecko, dobrze odzywione, rozowe toto, przy kosci" :D
Wersja do druku
w "Kwiecie Kalafiora" Musierowicz byla taka scena, ze dziewczyna miala kompleksy na pukcie figury i w ogole siebie, a tata zeby ja pocieszyc, ze dobrze wyglada, powiedzial: "Widac, ze zdrowe dziecko, dobrze odzywione, rozowe toto, przy kosci" :D
no to ją pocieszył :D :D :D
ja czytałam idę sierpniową, ale tam panienka miała kompleks na punkcie swojej chudości, więc z książką nie trafiłam... ale fajna była;d
No takie uwagi to człowiek czasami chyba za powaznie bierze. Pozatym osoby które maja nadwage czesto (co powszechwnie wiadomo) zrzucają większosc swoich problemów wlasnie na to że grube sa i dlatego im sie nie udaje to czy owo. Ja czasami się przyłapuje na jakichs absurdalnych tłumaczeniach sytuacji i zawsze na koncu tego łancuszka znajduje się wielki napis "bo gruba jesteś".
Cięzko sie tego wyzbyć, strasznie wrosło mi to w głowe.
http://www.thebest3d.com/dogwaffle/d...dness-s-ds.jpg
Ok no więc nad jeziorkiem nie było tak żle. Jak już się przełamałam i się rozebrałam to dalej było już ok. No był taki mały incydent, ale już mi się pisać nie chce :oops:
W każdym razie z dietkowaniem to nie poszło dobrze :oops: Też duuuużo zjadłam, a wczoraj w domku moje ulubione spagetti było i też zjadłam :oops: 3 razy :oops: :oops: :oops:
No ale od dziś to się znów do pracy biorę, ale już tak na zdrowo czyli ok 1000 kcal :D
Dzięki za wsparcie, było potrzebne i przydało się :D :lol:
A wczoraj to sobie poszłam z Krzysiem pobiegać - on w liceum był najlepszy w bieganiu w 3 kategoriach przez 5 lat, to samo mówi przez się - i sobie pomyślałam "a, pokażę mu jak ja już dobrze biegam :!: " ale... (zawsze się jakieś ale znajdzie) mój biedny obiadek zaczął mi ciążyć i nie wygodnie mu było w brzuszku więc próbował się wydostać na świat :shock: No i musiałam przestać biegać :? Ale mu pokazałam, temu mojemu Krzysiowi - no był pod wrażeniem, rzeczywiście :wink:
Ale on jest kochany i zrozumiał hehe
A jeśli chodzi o te laski nad jeziorkiem to ta foto modelka ma taaaaak idealne ciało :!: ani grama tłuszczu, zero celulitu, same mięśnie i taka opalona ślicznie
No i przez to opalanie - na solarium - taka się brzydka na buzi zrobiła, że w pierwszym momencie to jej nie poznałam haha, a może po prostu się nie umalowała :!: sama nie wiem. Ale była sympatyczniejsza niż ostatnio, tylko taka troszkę głupiutka.
A zagrożenie przyszło z innej strony :!: Bo ja to sobie myślałam, że to ona będzie moją największa rywalką, a tu taka dziewczyna innego kolegi się jakaś za ładna jak na mój gust zrobiła, bo Krzyś powiedział, że ładna jest. No ale pal sześć ztymi chłopakami :!: :!:
W końcu ze mną jest nie :?: i po sprawie :wink:
Zaraz sobie zjem jugurcik pyszny mniam i porozglądam się co tam u was słychać :wink:
Odchudzanie jest w głowie
Każdy kęs jak wyrzut sumienia :)
Przyłapuje sie na tym, ze jak czytam posty niektórych dziewczyn
to mysle sobie, kurcze, ale laska ma problem,
rzeczywiscie musi byc co najmniej tak gruba jak ja :)
świetnie ją rozumiem itd...
a potem zjeżdżam do suwaka i patrzę :shock:
ze odchudza się z 55 na 48 :shock:
i mysle sobie, ze ważyłam tyle , gdy miałam 10 lat
i nigdy wiecej nawet o tym nie marzyłam!
a jednak rozumiem ten sposób myślenia
bez względu na wielkość
to niezgoda na własne ciało,
ciągłe niezadowolenie z siebie
brak pewności siebie i wszystko to razem wzięte.
u dziewczyn do tego brak chłopaka, lub niepewność tego,
czy sobie nie znajdzie innej
ja, gdy będe wazyła 70kg
będę szczęśliwą szupłą kobietą:)
2 rozmiary mniejszą.
i tylko dlatego, ze tak ustawiłam to sobie w głowie
Trzymajcie sie dziewczyny
praca nad tym będzie wam towarzyszyc do końca zycia pewnie
i nie warto rezygnować,
ale dla zdrowia
a nei dlatego, zeby zwalczać swoje własne ciało.
Ale zobaczcie jakie to jest smutne... tyle jedzenia na pólkach w sklepach i pieniędzy czasami tez nie brakuje a tu zdarza się ze dziewczyna umiera z głodu.
Każda reklama to sprzeczność bo pszyny KALORYCZNY batonik reklamuje piękna szczupła modelka - czlowiek zaczyna wariowac po prostu :(
jejc justynia ale Ty masz podejście do życia, też bym tak chciała :P
Aniu prawie sie poryczałam czytając Twojego posta, ze wzruszenia
wezcie mi poustawiajcie tak w głowie, błagam :(
hej buciik,
nie mów ze chcesz wyglądać tak jak te panny na zdjęciu
!!!!!!!!!!!
to nie jest ładne
to nie jest zdrowe tak wyglądać
aniakuleczka - zgadzam sie. Polowa lezy w glowie.
Zawsze wazylam okolo 54 - 56 kg. Jak przytylam do 66, moja mama nie dawala mi spokoju, ze gruba jestem.
Jak przytylam do 72 nie mowla juz nic - jak schudlam do 66 - zachwycala sie, ze jestem znowu "normalna" :lol: :lol: :lol:
wszystko jest relatywne. Jak stane obok maryli rodowicz, to tez bede chuda :wink:
-----------------
Justynia - umieram ze smiechu jak czytam o tych fotomodelkach i innych "pieknych" :lol: :lol: :lol:
No ja np aż tak jak te dziewczyny to nie chciałabym wyglądać, ale z 5 kilosków więcej to tak, a tak poza tym to chyba przytyć łatwiej niż schudnąć, więc dziś to bym wolała jak one wyglądać, a już za tydzień jakiś to właśnie te 5 kg bym więcej miała i bym chyba była idealna.
ANIUKULECZKO widzę, że się nam tu talent nowy siakiś pisarski rodzi :wink: No normalnie nam tu przemówienie trzasłaś, że aż normalnie nie wiem co napisać hehe
BUCIIK ja to sobie myślę, że trochę szczęścia każdemu się należy no a jeśli mi szczęscie tylko jedzonko daje to czasem muszę się uszczęśliwić i się buciiku nie przejmuj niczym bo spoko laseczka z Ciebie :!:
NINTI no a gdybyśmy np my miały reklamować takie batoniki to ja np bym je wszystkie pożarła w pięć minut i by na mnie zbankrutowali hihihi a tak poza tym to kto by się na taką reklamę nabrał :?: oni qrna chcą sprzedać te batoniki, więc wszystkich chwytów używają No ale masz rację paradoks taki i kuszą nas ci skubańce kuszą :!:
A ja to dziś zrobiłam takie ciasteczka czekoladowe to nawet nie ciasteczka tylko takie coś co się nazywa "szyszki" bym wam dała przepis, ale nie dam żeby was nie kusić - no chyba, że będziecie chciały- w każdym razie one są taaaaakie pyszne i całą blache i zjadłam :? :shock:
Od jutra biorę się za siebię :!: :!: :!: więc nie krzyczcie na mnie za ciasteczka bo ja qrcze nawet nie żałuję - oj to chyba nie najlepiej o mnie świadczy :oops:
Ale od jutra obiecuję wam :!: bo jakbvym sobie obiecała to bym nie dotrzymała tej obietnicy :roll: :twisted: