Cześć dziewczyny. Ja po wielu dniach dokarmiania mojego tłuszczu powracam na forum z jak narazie trzynastodniowym planem, którego korzenie są w Kopenhadze..
Wersja do druku
Cześć dziewczyny. Ja po wielu dniach dokarmiania mojego tłuszczu powracam na forum z jak narazie trzynastodniowym planem, którego korzenie są w Kopenhadze..
Witam;*
ehh Court czy ta kopenhaska to na pewno dobry pomysl;>? przymysl to dokladnie jeszcze raz:D
3maj sie i milego dnia;*
czy aby na pewno kopenhaska to dobry wybor?
zycze jak najlepiej mimo wszystko :)
Może wybór nie najlepszy, ale to ostatnia deska deska ratunku... Jesli wytrzymam te 13 dni, to później będę dodawać co tydzień 100kcal zaczynając od 700. Kopenhaska ma około 400-500 chyba. Ogólnie kupiłam jeszcze coś takiego jak Thermo Fat Burner i już dziś jestem po pierwszej tabletce. Abym nie odwitaminowała się będę jadła Rutinoscorbin, magnez, wapno, tran. Poza tym zaczynam dziś pielęgnację ciała środkami Eveline (peeling, serum i krem) i zaczynam dbać o czystośc w pokoju i szukać faceta:D
W planach mam jeszcze wizyty w solarium i zmianę fryzury włącznie z kolorem. No i muszę chyba przejść się do kos,etyczki na oczyszczanie twarzy:)
a nie wolisz czegos zdrowszego?
No ale powodzonka ;]
Szczerze mowiac to ja nie jestem za kopenhaska, ale jesli jestes pewna ze dasz rade i wytrwasz to pozostaje mi tylko trzymam kciuki:D
i widze ze masz ambitny plan odnowy siebie:D ehh tez sie chyba wybiore do fryzjera:D
Pozwólnie, że nei będę Was narazie odwiedzać w Waszych pamiętniczkach. Może od poniedziałku zacznę, traktuję to jako nagrodę:) Załapałam dużo pozytywnej energii,a dodatkowy atut sytuacji to fakt, że odchudzam się z koleżanką:)
Dieta jest trochę drakońska, możnaby powiedzieć nawet, że bardzo, ale jeśli ma ona być wstępem do nowego życia to czemu nie:)
Tylko mama jeszcze nic nie wie, a chyba nie będzie zadowolona z moich nowych planów na życie;)
Ja włąśnie myśle o nowej fryzurze i nie mam kompletnie pomysłu:/
Hej Court!
Ja nie jestem zwolenniczą kopenhaskiej… 1000 jest o wiele zdrowszy… No ale jeśli wytrzymasz te 13 dni to naprawdę będę Cię podziwiac! Bo ja na pewno bym nie dała rady. Po kilku dniach rzuciłabym się na jedzenie…
Z koleżanką zawsze jest lepiej :) można się nawzajem kontrolować i motywować :]
Życzę Wam powodzenia :d
Buziaczki :*
Ja mam nadzieję nie rzucić się na żarcie;) Ale to są narazie dobre chęci.
Dziś miała koszmar, bo sniło mi się, że zjadłam 3 snickersy. Obudziłam się w panice i ze łzami w oczach. Chyba już mi ta dietka zaczyna odbijać się na psychice:P
Hej :D
Hahaha kilka razy miałam takie sny! Że jadłam słodycze a potem myślałam 'Boze, co ja zrobiłam, po co to jadłam' a później sie budziłam i czułam ogromną ulgę gdy sobie uświadomiłam że to tylko zły sen!
Miłego dnia i nie daj sie pokusom!
Buziole :*