wszystkim składam najserdeczniejsze życzenia, zdrowia, szczęścia i nie pochłaniania zbyt dużej dawki kalorii
:lol:
Wersja do druku
wszystkim składam najserdeczniejsze życzenia, zdrowia, szczęścia i nie pochłaniania zbyt dużej dawki kalorii
:lol:
wczorajszy dzień zaliczam do straconych... na dobranoc po 2 pysznych drinkach pochłonęłam 2 hamburgery i batona... pokarało mnie bólem brzucha...
ale dziś, serio, uważam! jem dużo jajek a mało ciast
poza tym pół godziny rowerka :D
muszę się pochwalić 3 rzeczami, które udało mi sie w te święta osiągnąć:
1. w czwartek i piątek nie zjadłam nic słodkiego!
2. w poniedziałek zjadłam tylko 1 kawałek ciasta i nie było kolacji
3. ogólnie w święta nie jadłam dużo, jak na to patrzę, może nawet mniej niż zwykle (nie licząc do tego 2 hamburgerów...)
jak na "wielkie obżarstwo" to całkiem nieźle :lol: :wink:
Hej,
juz wrocilam ze Świąt. Potem wszystko nadgonie z twojego pamietniczka, pewnie popoludniu, lub wieczorkiem w domku, bo w pracy dzis intenet bardzo slabo chodzi.
Pozdrawiam i do potem.
Matrix to gratuluje, bo ja właśnie najwięcej jadłam w piątek i sobote, kiedy jest post :oops:
Miłego tygodnia i udanego dietkowania życzę :lol:
wow... u mnie jest tyle żarcia że o hamburgerach to nawet nie zdążyłam pomyśleć :P
buziole ;)
o a ja własnie w czwartek i piątek zjadłam najwięcej słodkiego w te święta:]
Ah,cieżko sie tym wsyztskim pysznościom oprzeć:/
Dobrze,że Wielkanoc jest raz w roku;)
Widze, że święta minęły fajniutko :)
Co tam hamburgery, raz się zyje ;)
Buziaki :P
spalone dziś 140 kcal spacerkiem, marszem, lekkim rozruchem
padam ze zmęczenia.. jeśli tak ma wyglądać życie do emerytury to wymiękam... :?
albo ja jestem jakaś nietego albo wszyscy się już przyzwyczaili do 8 h pracy...
jutro was poodwiedzam :D
nie nastawilam budzika i zaspalam do pracy.. no slicznie...
za to spalilam 140 kcal :D spacer, bieg, marsz