-
Karla dla synusia moc goracych zyczen i zeby grzeczny byl :wink: :wink: :wink: :P :P :P :P :P :P :P wiesz wierze ze masz noce zarwane bo jak moj wyjedza po kogos w nocy to sie martwie i nie spie ,a gdzie tak dlugo :roll: :shock: :shock: :shock: :shock: to bym chyba na glowe dostala :shock: :shock: a tak wogule to ucz sie ucz to jest najwazniejsze ,no ale jesli masz chwile wytchnienia to zagladaj do nas :wink: :wink: :wink: ,dzieki za przepis moze sprobuje,ale sadze ze tylko ja bede jadla bo moj to takie "miekkie podniebienie" :) :lol: :lol: :lol: :lol:
A ja wszoraj mialam ochote na slodkie no i wieczorem mezus mi przywiozl mieszanke wedlowska i trufle no troszke mi sie zjadlo a dokladnie zjadlam wczoraj łącznie troszke ponad 1400 kcal :) nie jest tak zle :wink: :wink: :wink:
-
Czesc slonko!
A ja dzis znowu w pracy... :?
Ale to nic :D
Co do objadania sie - wczoraj zjadlam pyszniutkie pierogi z mieskiem i ruskie :oops: Pycha było :)
Ps. Karla - dla synusia gorace zyczonka - szczęscia i zdrowka!!!
-
:lol: :lol: :lol: :lol: widze ze my to takie obzartuszki jestesmy
-
ALE I TAK JESTEM Z SIEBIE DUMNA, BO ZJADŁAM TYLKO 9 PIEROZKOW..
A normalnie zjadałam ze 20 :oops:
A poza tym wlazlam dzis z pewna obawa na wage a tam 68 kg (0,5 kg mniej) :lol:
Apropos prezentu erot. dla mezusia...
czytaj na priva..
Juz pisze :wink:
-
oki :) :P :P :P :P no to gratuluje Sylwia tych 9 pierozkow,ja nawet tylu bym nie zjadla :shock: :shock: a gdzie 20 :?: :shock: :shock: :shock: :shock: no i 0.5 kg mniej gratulacje :P :P :P :P
-
Nie chce sie tlumaczyc :? , ale pierozki bylo malutkie. tak o polowe mniejsze niz te kupne. No a poza tym Ty jestes drobniejsza ode mnie, wiec i zoladeczek masz mniejszy. A ja te pierogi jadlam przez 3 godziny 8) . Najpierw wciagnelam 5 a potem chodzilam i podjadalam :oops:
-
To ja tez tak robie najpierw sie najem a poniej chodze i podjadam ,wynioslam to z domu wiec sadze ze juz mi to zostanie :P :P :P :P :P :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Apropo priva.. :)
kazdy z nas jest egoista :wink:
tak to juz jest, ze myslimy przede wszystkim o sobie i jesli nie przesadzamy to nie ma w tym nic zlego :)
-
:lol: :lol: :lol: :lol: no chyba ,ja zaczelam teraz myslec o sobie, wczesniej myslalam o nim ,nadal chce zeby mu bylo cudownie ale chce tez aby mi bylo dobrze :) :roll:
-
No i wlasnie o to chodzi. Myslimy o innych (mezu, dziecku), ale nie mozemy zapominac o sobie.
Nawet ta walka z kilogramami jest dla mnie , a przy okazji moj misiek stwerdzil, ze znowu moja pupa mu sie bardzo podoba :wink: