1 sierpnia... czas zacząć Kopenhaską!
Witajcie!
Mamy pierwszy sierpnia... długo się zbierałam, ale wreszcie czas wziąć się za siebie.
Jakiś czas temu byłam na diecie i schudłam 17 kg. w ciągu (bodajże) 4 miesięcy. Od początku wakacji zaprzestałam diety i czuję, że przytyłam... i to sporo :( Chociaż wszyscy mówią ciągle, że schudłam, to ja czuję że tyję... Najgorsze jest to, że zepsuła mi się waga i nie mogę tego sprawdzić! Waga zawsze mnie motywowała...
Od dziś zaczęłam Kopenhaską.
Mam nadzieję, że uda mi się schudnąć chociaż z 5-6 kg...
Jeszcze miesiąc temu ważyłam 63 kg przy wzroście 160 cm.
Chciałabym zejść do 50-45...
Tak bardzo chciałabym, żeby się udało... :(
Wierzę, że dam radę. Jak byłam na diecie byłam strasznie rygorystyczna wobec siebie. Teraz też tak będzie... musi!
Życzcie mi powodzenia... przyda się :(
Aha... wypiłam dziś o 10 kawę z łyżeczką chudego mleka i łyżeczką cukru. O 13 mam zamiar zjeść lunch a koło 17 obiad. Myślicie, że tak będzie dobrze?
Pozdrawiam.