A ja dzisiaj wpadłam na jakiegoś chłopaka... Kiedyś chodził do mojej szkoły :wink:
Hehe, ale tak to jest, jak szaleje się ze znajomymi i nie wiadomo, na kogo wpada :lol:
Wersja do druku
A ja dzisiaj wpadłam na jakiegoś chłopaka... Kiedyś chodził do mojej szkoły :wink:
Hehe, ale tak to jest, jak szaleje się ze znajomymi i nie wiadomo, na kogo wpada :lol:
Witam :)
No biedrona, widze ze całkiem nieźle Ci idzie to odchudzanko :) Życze powodzenia w dalszej walce i trzymam kciuki :)
http://www.3fatchicks.net/img/bar063...,00/74,00/.png
-------------------------
Zajrzyj:
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=69090
Witam w piątek. :lol:
Hej Bjedrona, zycze Ci milutkiego piateczku :D
Pozdrawiam :D
Hej dziewczyny :D wiecie co dziś jadłam na śniadanie :?: kaszankę :twisted: a jeszcze miesiąc temu na jej widok uciekałam jak najdalej :mrgreen: teraz mi tak smakowała że szok, nie wiem tylko ile ona ma kalorii :roll: musze sprawdzić ale nie zjadłam jej dużo, parę plasterków na chlebek :P Mojej cioci wymieniają drzwi i tłuką sie niemiłosiernie :evil: Lece was poodwiedzać, wpadnę jeszcze po południu :D
Paulik14 dzięki :D ale ja sie już nie odchudzam tylko ćwicze zeby wzmocnić mięśnie i brzuszek spłaszczyć :wink:
:) ja też jak schudnę, to będę też dużo ćwiczyła, alby wyrzeźbić ładnie mięśnie... :D
Witam ;)
kaszankę :?: :!: :shock: ja kaszanki nienawidzę i nigdy jej nie tknę :!: yuk! :lol:
a co tam ćwiczysz zawsze, Bjedrona? ;>
Karateka ćwicze głównie brzuszki, nozyce i takie aerobikowe ćwiczenia przy muzyce, minął juz tydziń i wydaje mi się że mam twardszy brzuch i chyba troszkę mniejszy :wink: 8)
Właśnie jestem po obiedzie a na drugie śniadanie kupiłyśmy sobie woreczke kapusty i jadłyśmy łażąc po mieście :mrgreen: szkoda że nie widziałyście jak się ludzie na nas patrzyli ale nic nie szkodzi bo kapustka była pycha, teraz idę do lekarza bo moja lekarka jest na urlopie a cioci koleżanka ma prywatny gabinet i ma mnie przyjąć po znajomości :wink: Zobaczymy co powie. Buziaki wpadnę później :D
Kaszanki to ja też nienawidze, według mnie to jest niejadalne:PNo a z tą kapustą to się nie dziwie, że się ludzie patrzyli, musiało to fajnie wyglądać :wink:
Ja kaszanki nie jem.Ale dla męża czasami smażę na patelni z cebulką.