hej hej Oto Ja. Teraz doczytałam, że do poniedziałku Ciebie tu nie będzie.
Weszłam tu, żeby Cię wesprzeć w walce :-)
No i zapraszam Cię do mnie :-)
pozdrawiam frutelka
Wersja do druku
hej hej Oto Ja. Teraz doczytałam, że do poniedziałku Ciebie tu nie będzie.
Weszłam tu, żeby Cię wesprzeć w walce :-)
No i zapraszam Cię do mnie :-)
pozdrawiam frutelka
No i znów poniedziałek.Waga mi nadal pokazuje 82kg, ale jak narazie okresik więc się zbytnio nie martwię.Dietuję dalej
a 14 to dzień pomiarów i zobaczymy co mi pokaże wtedy miarka.
fruktelka dzięki wielkie za wpis zaraz "lecę " do Ciebie...
POZDR
:lol:
No już 10 listopad,Ale ten czas leci.
Okresik się powoli kończy.
Dziś juz waga pokazała"w miarę normalną " wagę bo 80,5kg.
Czyli już jest dobrze.
JA MUSZĘ WAŻYĆ 1 GRUDNIA 75kg !!!!
A w Sylucha waga ma być 70kg !!!"
I TO ZROBIĘ !!!! :!: :!: :!: :twisted:
Ambitny plan na 1 grudnia, trzymam kciuki, ciekaw jaka dietka?
U mnie plan też ambitny .Rok zakończyć dwucyfrowo. Mam nadzieję, że jakoś damy radę.Byłoby miło zmieścić się w coś dwa rozmiary mniejszego.Czego tobie i sobie życzę.
Pozdrowinki
[Aganna
dzięki za wpis. Ja też wierzę, że zakończysz rok dwucyfrowo.
A ja sie NAPRAWDĘ postaram żeby ten mój plan nie został tylko planem, CHCĘ ŻEBY TO BYŁ FAKT :!: :!: :!:
A dieta ? Zwyczajowo 1000-1200kcal i jak najwięcej ruchu...
Sprawdziło się do tej pory to myślę że i dalej się będzie sprawdzać.
Nie ma obijania się :!: :!: :!:
pozdr i powodzonka[/i]
No i pilnowanie się przynosi efekty.
Waga pokazala mi dziś 79,5 kg.
Może malutki postęp ale ZAWSZE !!!!
Data pomiarów została przeniesiona na koniec m-ca.
CZyli 30 listopada , najpóźniej 1 grudnia wpisuję tu moje wyniki :D
Dietka nadal 1200kcal, + dużo spacerów średnio 2 godziny dziennie.
No baaaaaaa :lol:
Następny przykład ,który pomaga mi trwać przy diecie. Po czasie zastoju waga u ciebie ruszyła w dół. Jest więc nadzieja , że mój zastój jest chwilowy i powinnam dalej robić swoje.
A tobie gratuluję. I trwaj tak dalej to i mnie będzie łatwiej.
Aganna
TRZYM SIĘ I NIE ŁAM.
Ja mam czasami chwilki załamki, szczególnie wtedy gdy waga stoi lub nie daj Boże pójdzie w górę.
No ale od czego moja silna wola?
To mój pierwszy w życiu TAKI SUKCES- ZGUBIĆ 15 KILO>
Wcześniej bywało 5 ale nigdy aż tak dużo.... A TO JESZCZE NIE KONIEC :D
Ty też się nie dawaj WALCZ !!!!
Podziwiam Cię za taką wytrwałość i trzymam kciuki za dalsze odchudzanie . na pewno będzie ok. :D
anetta4 dzięki za wpisik.
Ja też wierzę w to że mi się uda, mimo tego że waga utrzymuje się na poziomie ok 80kg.
A to mnie wkurza...
Ech
Walczymy dalej