Wersja do druku
Witam!
Jestem tegoroczną maturzystką...
20 stycznia mam studniówkę... i 20 września zaczynam dietę... Będe mieć 4 miesiące na pozbycie sie paru kilogramów...
Mam nadzieję, że będzie dobrze... i że ten dziennik mi pomoże.. :):)
Zawsze jest raźniej jeśli ktoś nam pomaga w walkce ze zbędnymi kilogramami... :P:P:P
POZDRAWAIM i wpadne za jakiś czas....:P:P:P
No ja Ci zycze aby ci sie udalo- ale napewno tak bedzie!!:)) Ja sie odchudzam do 15 lutego wiec tylko troszke dluzej od Ciebie, ale widze ze mam podobne cele. Trzymam mocno kciuki narazie, bede tu wpadala zeby ciebie westrzec:) Pamietaj ze dasz rade!!
4 kg w 6 miesiecy na pewno zrzucisz :wink:
powodzenia i bede 3mac kciuki :P
hej dziewczynki:) ja jakos sie nei moge wziac w garsc...niech mnie ktos strzeli haha:) mama nadzieje ze wkoncu mi sie uda...bedzie hard!
hallo :)
zrzucisz przez ten czas napewno wiecej kg niz te ktore sobie zaplanowalas.. Na 1000kcal tygodniowo zlatuje 1-1,5 kg ;) Ja nie liczylam kcal po prostu zmneijszylam jedzenie i w pierwszym tygodniu schudlam 3 kg!! W drugim 2! Pozniej waga sie za3mala ale to tylko na krotki czas :)
jestesmy z toba :D
Powodzenia!
good luck :D
Jakie to miłe uczucie... czytać takie wspaniałe słowa od ludzi, którzy doskonale wiedzą co czujesz... :P
DZIĘKUJE ZA WSZYSTKIE MIŁE SŁOWA :P:P:):):):):):):):)
20 września.. już za niedługo....
i tak sobie myśle.. jaki plan opracować, żeby były efekty...
Przeczytałam wiele... postów, różnych ludzi i wyciągnełam następujące wnioski...
Starać sie wyrzucić ze swojego jadłospisu....
słodycze... :) piałe pieczywo, masło, kolorowe soki, majonez, ketchup... itp... kaloryczne rzeczy....
Ćwiczyć codzennie jakies 10 minut... chociaż raz w tygodniu odwiedzić basen i zajęcia z areobicu....
Cięzko to wszystko będzie pogodzić z przygotowywaniem do matury.. i stresem, który wiąże sie z egzaminem dojrzałości... a u mnie STRES=SŁODYCZE... :( niestety... musze znaleść jakiś zdrowszy zamiennik.. :):)
Studniówka.. to dobra motywacjia.. szczególnie jeśli się nie ma z kim na nią isc... :(
POZDRAWIAM i dziękuje za posty :):):):):):):)
Czesc:)
Do studniówki dużo czasu, a w takim dniu trzeba się dobrze czuć:) Życzę powodzenia :D
Ogólnie przygotowywuje sie powoli do diety....
Rysuje sobie kalendarz na lodówke... rozpisuje zasady diety... itp...
POZDRAWIAM:P:P
:):):):)
a wiesz ze ja myslalam ze ty juz dietke zaczelas i ze 20 wrzesien juz byl hehe :P
stracilam poczucie czasie,siedze w domu i od rana do nocy kuje na poprawke,
i myslalam juz ze ty dietkujesz :P
po co czekac do 20!!!! zacznij juz dzis albo jutro,bo od poneidizalku to tak jakos moze lepiej i latwiej,czemu akurat ten 20sty???
Chce zacząć od 20 września ( środa) , ponieważ 20 stycznia mam studniówkę i chce zeby to był okrągły czas....
Troche sie boje że znowu nie dam rady... ponieważ już niedawno zaczynałam diete... i jakoś mi nie wychodziło... Jest mi trudno żyć bez słodyczy.. a poza tym... na diecie trzeba sobie kupować swoje produkty... i gotować swoje jedzonko.. takie inne niżeli ma cała reszta rodzinki...
Jak Wy sobie z tym radzicie???? :):)
Pozdrawiam.. jutro już wtorek... a w środe.. ZACZYNAM! :):):)
Mam nadzieje.. że się uda !!
POZDRAWIAM WSZSTKICH BARDZO GORĄCO!!! :)
Na pewno sie da!!! INIEMAMOCNYCH!!!Rozumiem cie jesli chodzi o jedzonko ine niz wszyscy...Czasem mnie tez korci kiey widze ze moja siorka wlasnie zre batona...albo cos innego. Ale trzeba sie jakos trzymac i miec silna wole!! Trzeba!! Bo to najwazniejsze i moc motywacji!! Bedzie dobrze i duzo duzo lzej. mmuaa!!:D;d:DD::D
wpadłam i ja wesprzeć :) stduniówka to świetna motywacja... ja na swojej ważyłam ha! 57kg... a teraz?? żebym miała drugą to chciałabym wazyć tyle co wtedy :)
na pewno Ci się uda trochę schudnąć do studniówki, zwłaszcza, że jeszcze daleko :) wystarczy tylko trochę wytrwałości i na pewno się uda!!!
rodzinkę najlepiej sklonić do dietkowania z Tobą lub CHOCIAŻ: żeby nie robili Twoich ulubionych kalorycznych potraw, bo bedzie Ci trudno ich nie zjesc, zeby robili dla Ciebie np. salatki bez dodatku smietany czy majonezu, ale np. z jogurtem naturalnym, chlebek jesli juz to chrupki, wiecej warzyw itd :) na pewno razem jakoś łatwiej!! :)
co do słodyczy - jeśli często masz na nie ochote to może spróbuja zamienić ja na owoce? albo jakieś dietetyczne jogurciki owoocowe, lub też gorzką czekoladę? wiadomo, że nie całą tabliczkę dziennie, ale jedna mala kosteczka nie zaszkodzi :) podobno też żelki mają niedużo kalorii, wiadomo - wszystko w rozsądnych ilościach :)
trzymam kciuki za powodzenie dietki!!! a tymczasem dobranoc :)
to jutro juz 20sty :wink:
mam nadzieje ze od jutra bedziesz nas czesciej odwiedzac :wink:
Witam.
Moja rodzina niestety nie jest zbyt pomocna... i mówi że widziwiam... i że jeszcze jakies głopty jem zamiast normalnego ZDROWEGO schabowego z kartoflami....
ale coż... tak to już jest....
ale jakoś muszę sobie sama poradzić....
Zakupiłam sobie krokomierz.. za kilka dni i go przyślą i napisze jak to urządzenie się sprawdza.
Już jutro biegnę na areobic... pierwszy w tym roku... ;/;/;/
a jak narazie pokóciłam sie z mama.. i nie jest zbyt miło.... ;/
spadam sie uczyć :)
POZDRAWIAM!!
i jutro napisze.. jak mi minął 1 dzień.. diety !!! :):)
papapa:):):)
No to się zaczęło :):)
Jak narazie jestem pozytywanie nastawiona...
Zrobiłam dziś małe zakupu w Kauflandzie.. dla siebie...
kupiłam otręby, Wase, wode niegazowaną i czerwonego grejfruta :)
Jak narazie czuje sie OK :)
Wypiłam na czczo wode z cytryną a popołudniu spadam na areobic:)
Narazie jestem pełna zapału.. i energii :)
POZDRAWIAM:)
:):):):):):):):):):):):)
bede trzymac kciuki za dietke :D napewno się uda, dobrze zaczełaś:)
Własnie wróciłam z areobiku dla zaawansowanych i basenu :)
Ledwo zipie.. ale jest OK:)
popija sok pomidorowy..... i nic nie jem bo już za późna godzina :)
POZDRAWIAM:)
No to widze ze zaczelas konkretnie :P oby tak dalej i do studniowki :!:
Pzdorwka
UDANEGO PIATKOWEGO DIETKOWANIA :P
Co nikt nic nie pisze??? Rozruszajmy to troszke!!
syn (a raczej córka) marnotrawna powróciła....
no tak... tak myślałam... że strace motywacjie i chęci i przestane pisać...
po kilku tygodniach jednak ZNOWU postarałam się zmobilizować...
studniówka coraz bliżej... i się dziś okazało że chyba nie będe tańczyć poloneza...
bo zbyt późno znalazłam sobie partnera.. i mam pecha....
KURDE!!!
wściekłam sie...
i się znowu zmobilizowałam.... zobaczyłam temacić... przed i po...
i te zdjęcia mnie zmotywowały....
kurcze!!!!
musi się wkońcu udać... to tylko 5 kg....inni sobie radzą.. a ja nie potrafie....
ach...
ale koniec z TYM!!
zaczlam dziś 6 weidera...
jeszcze tylko 6 tygodni przede mną :P
wiecie może jak robi się to 5 ćwiczonko..?? bo ja chyba nie za bardzo załapałam....
POZDRAWIAM!!
i napisze coś jutro!!
Pozdrawiam:)
właśnie odnalazłam moje zdjecia
a) z 5 lat temau
b) z 3 lat temu....
RANY ALE ONE MNIE ZPOTYWOWAŁY!!
Teraz już się nie poddam tak łatwo!!!!!!!!!
Wiara w siebie robi cuda :)
jak zobaczyłam te zdjecia to nie mogłam uwierzyc, że to ja jestem...
ze ja miała takie nogi kiedys!!
to jest niesamowite!!!!!
normalnie MODELKA ZE MNIE BYŁA !:P
Teraz też tak chce...
bede te zdjecia nosic w portfelu...
nie dam sie już zlamać!!!
NIE DAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!
Powracam do walki...
Brave heart :P
:):):)
MUSI MI SIĘ UDAĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pozdrawiam!!!
ps. I want those buns! 1 i 2.
skąd ja to mogę ściągnąć???
dziękuje za odpowiedz!
Pozdrawiam:P
papa:)
studniowka.. za 16 dni.. a ja zamiast schudnąć przytyłam:):)
jest super;):):)
nie ma co...
zaczynam od poczatku.
Pozdrawiam
Ćwicze 30 minut dziennie..
nie jem słodyczy :)
właśnie tak wyglada mój każdy dzien od 2 stycznia 2007
:)
jak narazie nie jest zle:P
TRWAM:P