gratulacje zrzuconego kilograma :P
ja tez bym musiala sie zwazyc i sprawdzic :twisted: ale boje sie raz idzie mi dobrze a na drugi dzien sie najem :twisted:
Wersja do druku
gratulacje zrzuconego kilograma :P
ja tez bym musiala sie zwazyc i sprawdzic :twisted: ale boje sie raz idzie mi dobrze a na drugi dzien sie najem :twisted:
DZięki dziewczyny:)
Wczoraj było równie dobrze jak w poniedziałek:
Zjedzone: 1000 kcal
Spalone: 350 ( 15 min.- ćwiczenia w domu, 45min - jogging )
wypite: 1,5 l. wody + 1 herbata
Pobiegałam sobie wczoraj troszkę. Wyciągnęłam kolegę - zawsze raźniej - i biegaliśmy w parku wieczorkiem. Nawet dość dużo ludzi mijało nas po drodze. Mijało , bo tempo mieliśmy expressowe:) Ale to nieważne. Ważne, że przebiegliśmy 5,5km w 45 minut i mieliśmy z tego radość i satysfakcję a nie zmordowanie i zakwasy.
A dzisiaj poćwiczyłam już te moje 15 minut. Szkoda tylko że dalej mi się tak nie chce. Chętnie bo juz wpadła w ten rytm ale jak narazie to dopiero 2 dzień.
O lecę na spacerek z kolegą i jego pieskiem. Jak się nie mam własnego to trzeba korzystać:) a potem jadę na uczelnię po pan zajęć. Oby tylko jakiś dobry i piątek mam nadzieje że będzie wolny. Zobaczymy.
gratuluje tego kilograma
pozdrawiam, buziaki:)
Kilogram mniej z duszy - super :!: :!:
Fajnie, że masz, z kim biegać, ja albo sama po polach, albo ewentualnie z moim łowczarkiem - wtedy mam największe przyspieszenie, szczególnie, jak go cały czas trzymam na smyczy 8) 8) 8) 8) 8) 8)
Pozdrowionka i oby tak dalej :!: :!: :!: :!: Pięknie Ci idzie :*
Hej Słonko,
ja mam psa i uwierz mi wychodzeine z nim an sapcer wcale zawsze nie jest takie przyyjemne:P.Ja jutro jade po plan zajęć i aż się boje, bo kurcze w przyszłym tygodniu mam jeszcze praktyki i szczerze nie wiem ajk to pogodze ehh
Ja w rytm ćwiczeniowy wpałam po miesiacu,ale mam nadzieje,że tobie pójdzie szybciej:)
Życze Ci kolorowych snów, buziaki!
Wpadam na chwilę i zmykam zaraz, bo dziś mam cały zabiegany dzień.
Najpierw idę na szkolenie o 11:00 z win-nie mam pojecia na czym będzie polegać ale już mi się podoba. A zaraz potem na 14:00 do pracy na zastępstwo i nie wiem czy zdążę do domu wrócić, bo raczej nie. W pracy będę do 23:00 albo może troszkę wcześniej, jęśli nie będzie strasznie dużego ruchu i szef mnie zwolni do domu. A co będę jadła to juz zielonego pojęcia nie mam. Lecę zaraz biegusiem do sklepu. Może bułkę z kurczakiem , maślankę, jabłuszko. Zobaczymy.
Miałam dzisiaj rano biegać ale zrezygnowałam. Wczoraj wieczorkiem jeździłam 1,5 h na rolkach i jakbym miała dzisiaj rano się ruszać to póżniej bym sie w sklepie nie wyrobiła a i przyjemności z tego bym nie miała. Oczywiście moje 15 minut poćwiczyłam - ale jak mi się nie chciało, mówie wam, okropnie ale dałam radę.
A tak było wczoraj:
Zjedzone: 1250 kcal
Spalone: 650 kcal ( 15 min.- ćwiczenia, 1,5 h - rolki )
Wypite: 1,85 l wody + 1 herbata
Miłego dnia wam życzę i może trochę mniej zabieganego niż mój:)
no to dobrze ci sie dzisiejszy dzien pod wzgledem dietkowym zapowiada :P
caly dzien bedziesz zajeta to malo zjesz :wink:
jak jestejm na promocjach to nigdy nie mam ochoty jesc,nawet na przerwie nic nie jem,nie mam ochoty,ale po...to musze walczyc ze soba :twisted:
milego dnia :P
Ohoho, ładnie spaliłaś :) A ze zabiegany to czasem lepioej, człowiekowi czas leci i o jedzonku nie myśli i jeszcze spala ;) hehe. To jest duzy sukces jak mimo niechęci i tak się zmuszasz do ćwiczeń no i udaje się :D Gratuluję !
Witaj:)
Mama nadzieje,ze wczoraj udalo ci się dietetkowac zdrowo pomimo nawału pracy:)
Jak dotąd to pieknie dietetkujesz tylko Ci pogratulowac, bardzo ładnie cwiczyśz pieknie jest:))))
Życze Ci udanego w diete i ćwiczenia i w ogóle piateczku :)
Udanego piatkowego dietkowania :P
http://www.meetingfactory.pl/adm/ima...ra_cytryna.jpg