I ja mięsko lubię, ale w kebabie chyba i tłuszczu dużo?
Wersja do druku
I ja mięsko lubię, ale w kebabie chyba i tłuszczu dużo?
KASIU JA LUBIĘ Z KEBABA BO TO KURCZAK ,
ALE TAK OGÓLNIE TO MOGĘ SIĘ OBYC.
TERAZ JESTEM NA ODWYKU I WAGA MI MARUDZI.
MIŁEGO WIECZORKU.http://republika.pl/blog_dx_689459/1...itzer00009.gif
Dziewczyny ja tak ogólnie to wogóle lubię jeść. Sprawia mi przyjemność biesiadowanie, smakowanie i to mnie gubi. Lubie posiłki ładnie podane. Jedyne czego nie tykam to ... kapuśniak brrrr.
No dobra miłego dnia i do roooboty:)
Półmetek za mną, oczywiście nie diety tylko dnia. Dziś czuję się wyjątkowo zmęczona a jeszcze trzeba popracować. Jedzeniowo jest nieźle, choć uległam pokusie i zjadłam 1 krówkę i dwa malutkie kruche ciasteczka :oops: Wstydzę się i mam teraz wyrzuty ale zrobię szybki spacer i spalę je. To jedyna forma ruchu dozwolona:(.
KASIU DZIĘKUJE ZA MIŁE SŁOWA U MNIE.
KASIU NIE MOŻESZ WYTRZYMAC BEZ TYCH ŚWIŃSTW HAHA.
WIEM ŻE CIĘŻKO.
JA JESTEM NA ODWYKU I STARAM SIE YĆ KONSEKWENTNA I DOSTAJĘ NAGRODY .
MIŁEGO POPOŁUDNIA.http://republika.pl/blog_dx_689459/1...globe00065.gif
Będzie dobrze :)
a ja nic nie kupiłam grrrrr
Halinko, chyba spaliłam :). Szybkim krokiem popędziłam do apteki całkiem spory odcinek. Jak wróciłam to trochę padłam. Dlaczego "te świństwa" sa takie dooobre????
Waszko, przykro że nie było fajnych spodni. Najczęsciej jest tak że jak planujemy zakupy to nic nie kupujemy a jak przypadkiem zaglądamy do sklepu to akurat coś pasuje. Głowa do góry i jak znam życie to przypadkiem cos zakupisz. Ja dzis całkiem przypadkiem zakupiłam golfik, sweterek, szaliczek i drugi golfik dla bratowej i koleżance sweterek :shock: a zakupów nie planowałam. Ale sie spłukałam.
A jedzeniowo to tak:
śniadanie: biały serek i pół papryki, herbata;
2 śniadanie: kawa i te nieszczęsne ciasteczka + krówka;
obiad: polędwiczka z patelni, sałata;
kolacja: sałatka owocowa.
No i teraz wytrzymać!![/b]
KASIU MNIE DO SŁODYCZY NIE CIĄGNIE JAK ZGRZESZYĆ TO CZYMŚ PYSZNYM , A NIE TAKIMI ŚWIŃSTWAMI CO TYLKO TYŁEK ROŚNIE.
SĄ TAKIE DOBRE NA MOMENT , A POTEM BRAK KONTROLI.
JA JESTEM NA ODWYKU I KONIEC.
SPOKOJNEGO WIECZORU.http://www.sirmi.ic.cz/kytka/16.gif
No ja przyznam że tez się pilnuję, a przynajmniej staram. Dzis się zważyłam bo za kilka dni @ i lepiej omijać wagę szerokim łukiem. Jest 62,5. Napawa to nadal optymizmem. Pogoda u mnie psakudna, leje, jest szaro i ponuro. Czas szykowac się do pracy. Miłego dnia:).
Brawo, waga coraz ładniejsza :):)
trzymaj się mocno
Dziękuję Waszko :).
Musiałam sobie zapisać dzisiejszą wagę aby podnieśc swoje morale, zaparcie i motywację. Pogoda się poprawiła, świeci słonko a mnie mimo ogromu pracy jest radośnie. tylko kręgosłup boli :(.
Biednaś z tym kręgosłupem i ja Ciebie rozumiem jak nikt - lewy kulszowy przerobiłam...
trzymaj się
Ja zaliczam prawy kulszowy, fujjj paskudztwo. Oby już minęło!
KASIU CIEKAWE KIEDY BEDZIESZ ZUPEŁNIE JAK TO SIE MÓWI NA PEŁNYCH OBROTACH.
JA DZIŚ JESTEM JAKAŚ ZAKRĘCONA.
MIŁEGO DNIA ŻYCZĘ.http://janinka.blox.pl/resource/glitzer28.gif
Halinko na pełnych obrotach to jestem jeśli chodzi o pracę. Dziś od 8:30 do 18 praca z dzieciakami. Jeśli chodzi o zdrowie to na pół gwizdka. Ale w końcu licze że wyzdrowieję. Kulszowa lubi potrzymać długo i boleśnie. I tak juz jest całkiem dobrze.
Jedzeniowo dziś kiepsko przez tą ilośc godzin. Lepiej chyba nie pisać bo mi ogromny wstyd :oops:
WIESZ KASIU TYLE SIĘ NACZYTAŁAM ŻE TRZEBA ZJEŚC W GRANICACH 1000KCAL CONAJMNIEJ.NO I TO BIAŁKO TRZEBA W MIARĘ PILNOWAĆ.
NIGDY TEGO NIE ROBIŁAM OBY WAGA NIE POSZŁA MI DO GÓRY.
JUŻ SIĘ BOJĘ. JESTEM STRASZNIE PEŁNA .
MIŁEGO WIECZORKU. TY PEWNIE NIC NIE JESZ :?: :?: :?:
envi duzo duzo zdrówka oj abys jak najkrocej cierpiala kulszowy wow... :cry:
ja z kregosłupem mam cale życie klopoty więc domyslam sie co przechodzisz pozdrawiam
cie cieplutko wieczorową porą
************************************************** *********************
Buziaczki wieczorne, pofitnessowe
Witam piatkowo, już prawie weekendowo :)
Halinko, ja nie umiem liczyć tych kalorii, to jest dla mnie mordęga, ważyć, mierzyć, przeliczać. Jem tak aby nie przejadać się, no staram się tak jeść :).
Sylwia, dziękuję, to zdrowie to mi się bardzo przyda. Ale stosuję myślenie pozytywne i jakoś się pcha do przodu.
Waszko, jak ja Ci tego ruchu zazdroszczę!! Ale postaram się powolutku właczać ćwiczenia nie obciązające kręgosłupa. Chyba bedzie dobrze.
Dziś w pracy stawiam ciacho zaległe urodzinowe i nie zamierzam go jeść. Pieknie pachnąca szarlotka i ponoć baaardzo pyszna. Ale mnie tam ciacho niepotrzebne. :) Znikam pracować, szefowa byłaby zła ;)
Ciacho bleeee kto by jadł takie świństwo :wink:
waszenko ja bym zjadla ale......nie chce się narażać :P
witaj envi wazne ,że pcha się to wszystko do przodu jakos :D ok nie zawracam głowy
oby się udalo nie skusić na ciacha i bezbolesnego popoludnia życze
KASU DZIĘKUJĘ I WIĘCEJ JEDZ.
ŻYCZĘ SUPER DIETKOWEGO WEEKENDU http://republika.pl/blog_dx_689459/1...seglobe106.gif
jestem do d......... :cry:
BUZIACZKI WEEKENDOWE[/color]
http://www.mojekartki.pl/ecards/221104063521.gif
Waszka Ty tu nie wymyślaj, bo ja to już wogóle jestem do niczego. Nawet nie odważyłam się napisać co jadłam.
DZIEWCZYNY NIE PŁAKAĆ TYLKO DIETKOWAĆ.
DOBRZE SIĘ WYMĄDRZAĆ JAK WAGA SPADA , ALE WAS ROZUMIĘ.
JA TEZ BYŁAM ZAŁAMANA JAK PO MIMO ODWYKU WAGA SZŁA DO GÓRY.
MIŁEJ SOBOTY.http://gifybejbi85.blox.pl/resource/image021.gif
Halinko, masz rację. Ale już od dwóch dni boli mnie brzuszek przed @. Mam nieposkromiony apetyt i dgybym mogła jadłabym cały czas. Jest w nim próżnia :? Jutro powinno być już lepiej a od poniedziałku ścisła dieta.
KASIU, DOBRZE ŻE TE SPRAWY @ MAM JUŻ ZA SOBĄ.
NIE WIEM CO BY SIE ZE MNĄ DZIAŁO I NIE PAMIĘTAM.
ŻYCZĘ W MIARĘ DIETKOWEJ NIEDZIELI.http://janinka.blox.pl/resource/1rose33.gif
Oj Halinko, nie żebym Ci zazdrościła ale dziś jest naprawdę cieżko :).
No dobra a teraz koniec użalania nad sobą. Do 7 grudnia muszę ruszyć tą potwornie zastała wagę. Jadę na konferencję do Wrocławia i spotkam się z przyjaciólką z którą widziałam się kilka miesięcy temu. Trzeba dobrze wyglądać. Może jednocześnie trafi się randka z T. we Wrocławiu :?: Muszę nad tym popracować :)
Dlatego jutro mimo pojawiającej się @ spróbuję troszke poćwiczyć. Postaram się nie obciązyć kręgosłupa. Zero słodyczy, sporo wody i herbatki zielonej. Czas na zmiany :)
Witam niedzielnie. Dziś samopoczucie znacznie lepsze (co te hormony robią z kobietami :?: ), nadal trzymam się swojego postanowienia. Za oknem troszkę szaro ale w planach mam spacerek na wybory, będzie dwa kilometry na piechotkę i poćwiczę. Mam nadzieję, że kręgosłup to wytrzyma. Zmykam na śniadanko.
widzę, że ciężki czas... ja to mam przed soba :/ trzymam kciuki za polepszenie, a słoneczko rozjaśni szarość...
no uważaj na kręgosłup bo to nie przelewki :/
Dzięuję Elemiachu, staram się jak mogę nie dać się.
Poćwiczyłam. Mam płytę DVD - Total Fitnes tylko 12 minut dziennie dla kobiet. Ćwiczeń jest 10 i zaczyna sie od bardzo wolnego tempa i małej ilości powtórzeń aż dochodzi się do dużej ilości powtórzeń. Dziś ćwiczyłam wolno, nawet baaardzo wolno ale i tak się zmęczyłam. Są 4 programy ćwiczeń. Zaczyłam jak nakazali od pierwszego. Zobaczymy jakie będą efekty :).
KASIU ZA MOCNO SIĘ NIE FORSUJ Z ĆWICZENIAMI.
MIŁEJ NIEDZIELIhttp://republika.pl/blog_dx_689459/1335744/tr/25.gif
Halinko, dziękuję za troskę. Masz rację nie będę się forsować. Wszystko wykonałam w bardzo wolnym tempie i było to tylko 12 min. W sumie mój kręgosłup jest ważniejszy.
Super, że zaczęłś ćwiczyć, tylko proszę bądź naprawdę ostrożna :)
tak tak z cwiczeniami nie ma co przeginac ruch jest naszym sprzymierzeńcem ale jak przeobrzymy to jest kiepsko. wszysto w rozsądnych ilosciach :)
Obiecuję, że będę ćwiczyć bardzo grzecznie tak aby nic nie bolało :).
Wczoraj nie mogłam wejśc wieczorem chyba serwer strajkował dlatego wczorajszy jadłospis:
śniadanie: kawa, jajecznica, biały serek;
2 sniadanie: owoce;
obiad: karpik pieczony, surówka z białej rzodkwi, brokułowa z przepisu Waszki;
kolacja: galaretka owocowa z owocami.
No i picie.
A teraz zmykam do pracy.
witaj :D
wczorajszy jadłospis brzmi nieźle i pewnie tak smakowal :D
dietkowego tygodnia życze.......
i wytrwałości w ćwiczeniach
buziaczki
Jadłospis pyszny :D a ta galaretkę to robisz z gotowaca czy jakaś bezcukrową??
Przerwa chwilowa w pracy :).
Sylwia, mnie też smakowało :) a z ćwiczeniami to wiesz jak to jest. Jak masz zabronione to się wyrywasz a jak możesz to sie lenisz. Postaram się troszkę rozruszać zastałe mięsnie ale nie nadwyrężać.
Waszko, byliśmy w kawiarni i jak przyszlo do zamawiania to wybierałam najmniejsze zło. Tak więc była słodka z owocami i z bitą śmietaną ale poprosiłam bez bitej :). Jestem z tego dumna. W domu robiłam te bezcukrowe ale słodziłam słodzikiem. Tylko słodzik to tak niekoniecznie jest zdrowy.
Oooo pacjent :(. A tak było miło :).