-
no to ja, dziś mój żołądek na szczęście lepiej....
plan na dziś :
sniadanie : dwie kromki grahama, jajko na twardo i pół pomidora, 250
II sniadanie: 2 jabłka
obiad: żurek, kromka grahama,
kolacja: jogurt naturalny+ musli
no i pojawię się dopiero 2 stycznia, wiec wszystkim życze Szczęsliwego Nowego Roku , szampańskiego sylwestra i spełnienia marzeń o upragnionej wadze :) :) :) :)
pozdrawiam, papa
-
Dużo uśmiechu, siły i wytrwałości w dążeniu do celu,sukcesów w pracy,tylko słonecznych dni,przyjaźni, miłości i wielu buziaków i aby ten rok uskrzydlił Cię...
http://www.kartki.bej.pl/kartki/mari...rowie_duza.jpg
-
Hej!
Jak tam żyjemy?
Bo ja jeszcze ledwo ledwo :cry:
Zapraszam do siebie są dwa zdjęcia :lol:
-
-
no witam wszystkich
juz nie będę komentować tamtego roku....nastał nowy czas wiec ruszam od dziś :) :) :)
plan na dziś :
śniadanie : jogurt z musli , 180 kcal
mam 4 jabłka do pracy wiec je zjem 200 kcal
obiad: pół torebki ryżu, dwie łyzki sosu ze słoika ( nie wiem ile taki sos łowicza słodko-kwaśny ma kcal ale zobacze na opakowaniu ) licze jakies 300 kcal
kolacja : surówka, pewnie z sałaty, pomidora, papryki i ogórka, z jogurtem nat, 200 kcal
no i dwie kawy z mlekiem, jakies 70 kcal i duzo herbaty zielonej i miętowej....
dzis mniej jak 1000 kcal, ale musi mi żołądek odpocząć :)
pozdrawiam, papa
-
Link na inne forum do 6AW
Szóstka
I Tutaj
-
dzień dobry wszystkim... wczoraj dzień sukcesu bez podjadania i wogóle bez słodyczy :)
plan na dziś
śniadanie : 2 kromeczki grahama posmarowane serkiem Tartare, licze 250 kcal
II sniadanie : jogurt 200 kcal
obiad: ryba gotowana, surówka 300 kcal
kolacja : jajecznica z jednego jajka z cebulką ,+kromka, 250 kcal
wyszło równo 1000 kcal, no troch więcej bo mleko do kawy , ale tego nie licze za bardzo bo to dosłownie 3 łyzki może :)
to miłego dnia, pozdrawiam wszystkich , papa
-
Ja też niektórych rzeczy nie liczę np. pomidora, cebuli, mlka do kawy - jak Ty i jeszcze kilku innych. Uważam to za zbędne
-
cześć :)
wczoraj spoko, wg planu, ale nie jadłam kolacji z tym ze załapałam kawałeczek placka kruchego i za łyzeczke sałatki , no to moje grzeszki wczorajsze, ale myśle ze to nie tragedia :)
plan na dziś:
śniadanie : 2 kromki grahamka z serkiem tartare i pół papryki 250 kcal
II sniadanie : jogurt naturalny 130 kcal
III śniadanie: gorący kubek(8 warzyw) + marchewka 100 kcal
obiad : pół torebki ryżu i warzywa na patelnie 300 kcal
kolacja: jajecznica :) ta co nie zjadłam wczoraj, bo chodzi za mną taka pyszna jajecznica z cebulką :) chyba ze mi sie nie bedzie chciało jej robić , to cos innego ale mam 220 kcal do dyspozycji :)
no to pozdrawaim, zycze miłego dnia, papapa
-
Ja wreszcie wyszłam ze świątecznego dołka :)
wagowo jeszcze nie, ale już jem normalnie
-
no ja juz tez w miare wyszłam z dołka świątecznego , spodnie jeszcze lekko opięte, ale mam nadzieje ze bedzie lepiej. chociaz ..... wczoraj PORAŻKA !!!! poszłam na drinka z koleżanką :( no i wypiłam dwa , a do tego chipsy i paluszki , aaaaaa, nie mogłam sie oprzeć , chociaz powtarzałam sobie w kółko , nie jedz nie jedz nie jedz :) i nic to nie dało, paluszki są silniejsze ode mnie :(
najgorsze ze jutro mnie czeka impreza integracyjna, no i ja nie wiem co to znowu będzie :( mam nadzieje ze sie nie dam :)
ale to będę się martwić jutro....
plan na dziś : śniadanie : 2 kromki grahama, sałata ziel. plasterek sera żółtego, pół pomidora licze 250 kcal
II śniadanie: jabłko 50 kcal
III sniadanie: kromka grahama, serek tartare, pół pomidora 200 kcal
obiad: pół torebki ryżu , warzywa na patelnie 300 kcal
kolacja : hmmm, nie wiem , ale mam 200 kcal, jogurt chyba :)
no i weekend sie zbliża pewnie na forum bede w poniedziałek, nie lubie opuszczac weekendów , bo potem musze dużo wracac do tyłu zeby być na bierząco z Wami :) ale nie mam normalnie czasu w weekendy :)
no to zycze miłego weekendu , pozdrawiam, papa
-
Weekend :D już zaplanowałam :D
jutro jak lać przestanie działka a w niedzielę znowu na łyżwy
-
U mnie w mieścinie, łyżwy tylko wówczas gdy jest długo mroźno. musi sztuczny zbiornik zamarznąć, niestety sztucznego lodowiska nie ma :cry: Uroki mniejszych miasteczek :cry:
Fajnie, że w weekendy dużo się u Ciebie dzieje. U mnie różnie nieraz cisza jak makiem zasiała, a zcasami drzwi się nie zamykają, ale tym razem to my się wybieramy do znajomych.
-
cześć wszystkim :)
jak po weekendzie?? u mnie dobrze jedzeniowo, ale niezbyt dobrze było alkoholowo , no ale tego niestety nie da się uniknąć :) wogole weekend super, dużo spotkań , szczególnie fajne spotkanie integracyjne... ach, jak cięzko wracac do pracy po weekendzie , brrrr nie lubie poniedziałków :)
wogole to przeczytałam na Wartościach kalorycznych o diecie 4 dniowej, je się codziennie to samo,
moze ją napisze :
9:00 jajko + herbata
11:00 10 dkg chudego białego sera lub kostka sera topionego
13:00 2 jabłka
15:00 10 dkg gotowanego mięsa
17:00 jajko + herbata
19:00 szklanka soku pomidorowego lub szklanka barszczu czerwonego
i co Wy na to ???? opłaca się ??? jak wiecie musze wrócić do wagi wcześniejszej bo sie nie zmieszczę w sukienke a ide na wesele :) a 4 dni to w sumie zleci, akurat od jutra do piątku :) a potem juz 1000-1200 .... moze by mnie to zmowtywowało jakoś , bo sie strasznie źle czuje z tym ze przytyłam...wiecie jak to jest jak coś sie robi ciasne :(:( męczy mnie to psychicznie :(
wczoraj ćwiczyłam w domu, dzis tez mam zamiar, chociaz 10 minut, no i jutro basen i w czwartek :) biore sie ostro za siebie :)
a tymczasem plan na dziś :
śniadanie : 2 kromeczki, serek topiony, plasterek szynki , mandarynka 270 kcal
II sniadanie : 2 jabłka 150 kcal
III sniadanie : 2 jabłka 150 kcal
obiad: mięsko gotowane, surówka , 250 ckal
kolacja: jogurt nat+musli 200 kcal
razem 1020 :)
-
cześć :0
jeju ale mam strasznie dużo pracy!!! wiec ja tylko na chwile , stwierdziłam ze robie ta diete 4 dniową , nawet jak nie schudne to troche odciąże żołądek :)
więc wg planu diety jem dzisiaj
9:00 jajko + herbata
11:00 10 dkg chudego białego sera lub kostka sera topionego
13:00 2 jabłka
15:00 10 dkg gotowanego mięsa
17:00 jajko + herbata
19:00 szklanka soku pomidorowego lub szklanka barszczu czerwonego
jak narazie spoko, głodu nie czuje, poza tym drugi dzien cwiczeń zaliczyłam wczoraj.... ale mam pawera teraz :) :) :) biore sie za siebie porządnie :) :)
pozdrawiam, pa
-
4dninapewnonie zaszkodzą :)
-
4 dni napewno szybciutko zlecą i koniecznie pisz jak Ci idzie. Ja kiedyś próbowałam diete kapuscianą, ale niestety wytrzymałam tylko jeden dzień...ta zupa...ochyda...jak jadłam drugą porcję to myślałam, że zwymiotuje... :lol: Więc wiesz jak Ci się obrzydnie to rzuc to w cholere :lol: i wracaj na 1000 albo tak jak ja poprostu MŻ czy li mniej żrec w moim przypadku dieta do 1500 kcal :lol: i działa. Pozwalam sobie na różne rzeczy np. codziennie prawie wcianam zwykłą pszenną bułkę z masłem lub majonezem, nie przesadzam, jadam wszystko tylko w mniejszych ilościach i staram sie liczyc kalorie :lol: jakoś mi się udaje :wink:
-
cześć :)
faktycznie dni szybko lecą więc i zleci 4 dni dietki :)
kurczem miałam pisac plan na dziś, hhehehe, ale plan jest taki sam na wszystkie dni :) :) :)
właśnie wcinam ser biały chudy, w pracy sie ze mnie śmieją ze co ja znowu wymyslam, bo albo chodze z jajkiem na talerzu albo z kawałkiem sera :) :) :)
pozdrawiam, miłego dnia,pa
-
czesc :)
wiecie co ?? ta dieta to masakra !!! dwa dni spoko, ale dzisiaj juz sie męczyłam.... jednak 600 kcal to troche mało ...juz mnie tak ciągnelo zeby coś zjeśc ...paluszki wręcz sie do mnie uśmiechały :) ale nie dalam się :):) jestem z siebie dumna, jeszcze jutro ...mam nadzieje ze am rade i wracam do 1000 :) do jogurtu naturalnego z musli, do warzyw na patelnie i do chlebka grahama, i miliona innych rzeczy które moge jeść :) a na jajka nie spojrze chyba miesiąc :) ale wiecie co? chyba schudłam troszke...juz spodnie nie są tak ciasne, podejrzewam ze jakies 1 kg do 1,5 , jutro sie zważe i dam znać ...
no to dobrej nocki, papap
-
Napewno 600 kcal to jest za mało, ale wytrzymałaś już tyle więc teraz sie nie poddawaj, takie oczyszczenie i przygotowanie organizmu jest dobre przed 1000. No i czekam na wagę i aktualne wymiary, napewno tamte poszły w zapomnienie :lol:
-
-
no narazie idzie dobrze :) chociaz na wszytko mam ochote, ale wytrzymam!!! bo juz mysle co bede jutro jadła :) i ciesze sie ze od jutra 1000 kcal :) jutro ważenie i mierzenie :)
miłego weekendu wszystkim, pozdrawiam, papap
-
no cześć :)
jeju az trzy dni mnie tu nie było , ale zleciało :) więc tak, po diecie 4 dniowej, super , spadło mi 1,5 kg, a jestem i niebo lżejsza, moj żołądek odpoczął i jest zwarty i gotowy do dalszej walki...
poza tym ćwicze codziennie brzuszki, ale sie tak zastanawiam, czy to pare minut wogole coś daje ???? czytałam ze trzeba ćwiczyć pół godziny żeby mięśnie zaczynały pracować ....
ale mnie to cieszy ze ćwicze, chociaz te pare minut :)
no wczoraj zjadłam jakos 1200 kcal
plan na dziś :
sniadanie: 2 kromki grahama, plasterek sera żołtego, sałata zielona 250 kcal
II sniadaie : 2 jabłka 150 kcal
III sniadanie: jogurt trusk. 150 kcal
obiad: pół torebki kaszy gryczanej, dwie łyzki sosu ze słoika słodko kwaśnego. hmm, licze góra 300 kcal
kolacja: hmm, no nie wiem, ale mi zostało 150 kcal , cos wymysle :)
pozdrawiam, i życze miłego wtorku, papa
-
Fajnie, że się zmotywowałaś tą dietą 4 dniową, że udało ci sę wytrwać i gratuluję spadku 1,5 kilograma :lol: Ja po tym wyjeździe czuję się taka nadęta, a wczoraj na kolację namówiłam męza żeby zamówić chińszczyzne :cry: teraz czuję brzuch - boli, dopomina się jedzenia, ale ja od dzisiaj wracam na dietkę, więc musi wytrzymać :lol:
-
cześć :)
wiecie co ? ja nie wiem dlaczego ten czas tak leci .... myslałam ze opuściłam jeden dzień dzień na forum, a tu dwa...dramat :) to przez ta prace moją , ja zostane niedługo pracoholikiem...no ale co zrobić , nie ma męża, dzieci , obowiązków :) a praca to praca :) :)
no z dietą średnio dobrze ...wszystko jest dobrze jak w pracy jestem i w domu, ale jak juz kogoś odwiedzam czy gdzies ide to nie obejdzie sie beż wpadki , masakra :)
i jeszcze mi koleżanka dziś w pracy narobiła ochoty na pizze , mmmm,
ale nie dam się , ćwiczę brzuszki codziennie, na weselich idę za tydzień , sukienke zmierzyłam,, o dziwo jest dobra :) no moze troszke ciaśniejsza niż w wakacje, ale mam tydzien jeszcze , wiec tydzien lekkiego jedzonka, powinnam sie dobrze czuć :)
ja czekam na luty tylko, bo do końca lutego nie moge chodzić na aerobik, z powodu mojej kontuzji która sie odnowiła, ale mam nadzieje ze potem juz wróce na mój ukochany fitness, i zgubie co nie co , w końcu lato niedługo , hahaha :)
plan na dziś :)
śniadanie : serek wiejski, kromka gahama,
Ii sniadanie: jogurt z musli
III sniadanie: dwie kromki z serkiem topionym, ogórek zielony,
obiad: 2 ziemniaki, kefir, jajko sadzone
kolacja : mam ochote na twarożek z makrelą , :)
w 1100 się zmiesze :)
pozdrawiam wszystkich i życze miłego weekendu , do poniedziałku, papa:)
-
Ja też mam ten problem i przyjęłam, że w odwiedzinach nie dietkuję z tym, że nie bywam tam bardzo częst, niewiem co by to było jakbym była zapraszana kilka razy w tygodniu :roll: ciezko widzę wtedy swoją dietę, ale Tobie idzie super. Trzymaj tak dalej :lol:
-
czesc :)
jak tam po weekendzie ?? ja średnio, no ale nie tragedia :) mam tydzien lekkiego jedzonka, oszczędzam żołądek na wesele w sobote :)
co mozna jeść lekkiego i dobrego ?? macie jakies pomysły? tzn chodzi mi o obiady ...
plan na dziś :
sniadanie: dwie kromki grahamka, ser biały chudy, ogórek razem 250 kcal
II sniad: jabłko duże, ok 100 kcal
III sniad: jogurt naturalny 150 kcal
Obiad:kasza gryczana, jajko sadzone, kefir 300 kcal
kolacja:surówka z jabłka i marchewki , dużo :)
razem 1000 kcal
zycze miłego dnia wszystkim, pozdrawiam, buziaki, pa
-
:)
plan doskonały...
co do rzeczy lekkich i pysznych,
to np panga z warzywami
potrzebne ( na dwie porcje)
dwa filety pangi
warzywa mrożone (pyszne są warzywa "azja" Felco)
łyżka koncentratu
woda sól, przyprawy (papryka słodka, pieprz ziołowy)
na patelnię dać pangę, bez rozmrażania, ale umyć filety, bo nie wiadomo, co na nich jest, wysypać mieszankę warzywną, dowolną, dodać koncentrat, przyprawy odrobinę wody i dusić aż warzywa zmiękną ( ryba zazwyczaj zdąża się uduśić) ostrożnie z solą, bo dużo gotowych przypraw już ją ma!!!
Moje ulubione kombinacje smakowe:
1. Warzywa Felco "azja" sos sojowy, odrobina imbiru, pieprz ziołowy lub sos sojowy, przyprawa 5 smaków Kamis, lub przyprawa do potraw chińskich kamis
2. Warzywa na patelnię 9 warzyw, curry, czosnek, chilli
3. Leczo "hortexu" czosnek, bazylia lub oregano (po włosku)
4. Leczo "hortexu" czosnek, chilli, papryka słodka (po węgiersku)
5. Mieszanka meksykańska "hortex" czosnek, chilli, papryka
i tak dalej, zależnie od inwencji twórczej. Można też robić to z kurczakiem, ale trzeba go najpierw obsmnażyć, można robić bez mięsa z ryżem brązowym lub makaronem fit..... :D
-
no cześć , dzięki waszeńko za dobre rady :) ja juz sie nastawiam do ryby z warzywami mrozonymi od dłuższego czasu ale jakos mi tak schodzi, a przyznam sie że nigdy nie jadłam, poza tym odgapie od Ciebei jeszcze pange po włosku :)
wczoraj poszło nieźle, chociaz podjadłam wieczorem plasterek sera żołtego i troche paluszków :( :(:( acha i pare łyzek zupy pomidorowej z makaronem,z garczka :( :(
plan na dziś:
sniadanie : dwie kromki grahama, z wędlinką
II sniadanie: ser biały chudy, 10 dkg
III śniad: jogurt naturalny
obiad: ziemniaki z chłodnikiem warzywnym
kolacja: surówka z jabłka i marchewki , hmm, ,zostało mi z wczoraj, tylko co do tej surówki ?? cos wymysle...dam moze pół jogurtu nat.
góra 1100 kcal , hmmm, troche duzo nabiału dziś ... ale to nic:)
pozdrawiam, papa
-
dzień dobry... ach jak pięknie na polu :) wreszcie zima :):):) pomijam moją przeprawe rano z odśnieżaniem 20 centymetrowej warstwy śniegu z mojego samochodu, śnieg po kostki , zsypane wszystko, masakra , ale jakie drzewa piękne i choinki takie obśnieżone, no wreszcie moje oczy sie nacieszą :) spożniłam sie pół godziny do pracy... no ale zima zaskoczyła tez drogowców ,:):) czemu mnie to nie dziwi :)
mam teraz ochote na spacer po takich zaspach , albo najlepiej jechac w góry :) miło pomarzyć :)
ale wracając na ziemie i do nie ubywających kilogramów to powiem tak: wczoraj napaskudziłąm, bo zjadłam co mi w ręke wpadło, a mianowicie, zjadłam grzecznie na obiad dwa ziemniaczki polane kefirkiem, ale potem zjadłam garść paluszków, trzy mandarynki, i surówke na kolacje i jeszcze przegryzłam plasterkiem sera żółtego i pare łyzek bigosu który moja mam akurat gotowała ...dramat , nie wiem ile to kalorii , no ale miało tego nie być !!!!!!!! wrrrrr wściekła jestem na siebie !!!
plan na dziś:
sniadanie: dwie kromki , serek topiony, pomidor
II sniadanie : jabłko , dwie mandarynki
III sniadania nie bedzie za kare bo zjadłam przed chwilą precla
obiad: ryba i warzywa na patelnie
kolacja jogurt naturalny z mandarynką :)
i tyle :)
no to miłej środy, pozdrawiam, papa
-
Odśnieżanie, odśnieżanie, kalorii spalanie :D:D:D:D:D
super pogoda - żeby śnieżek był jeszcze w sobotę - jadę na działeczkę się nim nacieszyć, bo co tam w Warszawie bleeee
-
cześć wszystkim:)
no to ja po długiej przerwie aż czterodniowej na forum, ... no i po weselu koleżanki już, czyli najgorsze za mną , moge wkońcu wrócić do dietkowania :) a tak wogole to wesele rewelacyjne było , pyszności były, no i tańce do rana ze wspaniałym partnerem moim :):) :)
plan na dziś:
sniadanie: dwie kromeczki grahama z jajkiem 250 kcal
II sniadanie : sałatka owocowa, licze góra 200 kcal
III sniadanie : dwie kromeczki grahama z wędliną 200 kcal
obiad: makaron fit z serem białym 300 kcal
kolacja: ser biały chudy 10 dkg, i małe jabłko , cynamon 150 kcal
wyszło 1100 , wiec nie jest źle :)
i oczywiscie jak codzien brzuszki wieczorkiem...
do jutra, papa
-
Ja też lubię wesela, z tym że bardzo rzadko na nich bywam - ostatnio na swoim :lol:
Lubie imprezy przy orkiestrze :lol:
1100 kcal to jest super, a dla mnie to za mało. Ja muszę zjeśc pod 1200 kcal, bo inaczej czuje wielkie ssanie :wink:
-
hej
no ja akurat nie moge narzekać na brak wesel w rodzinie i u przyjaciół , bo w ostatnich latach to mam tak 3 w roku :) :) i w tym roku juz tez mam 3 zaklepane :)
wczoraj przekroczyłam 1100, na kolacje zjadłam kromke , no ale źle nie jest :)
plan na dziś :
sniadanie: 2 kromki grahama, z serem zółtym , pomidor
II sniad: 2 jabłka
III sniad: maślanka
Obiad: barszcz z pierogami z mięsem ( uwielbiam wiec sobie nie odmówie) 3 pierogi i barszcz
kolacja:hmm, cos by pasowało za 150 kcal , a zobacze jeszcze
wiec w 1200 sie zmieszcze :)
powiedzcie mi dziewczyny jak dać odnośnik , tzn linka, zeby sie wyświetlał ze mam pamiętnik odchudzania ??? niezbyt logicznie to napisałam, ale chyba wiadomo o co chodzi :)
-
dokładnie tak samo, jak wleiłaś suwaczek, w tym samym miejscu
na górze masz pasek, na pasku adres i trzeba go skopiować :D
-
cześć :) i znowu długa przerwa na forum...co oznacza nie spisywanie kalorii, czyli kolejny tydzien bez zgubionego kilograma, no ale trudno, ale nie dam sie ...wkońcu schudne i koniec :):):)
plan na dziś :
sniadanie:dwie kromki grahama, z polędwicą i sałata zielona
II sniadanie:jabłko
III sniad: jogurt naturalny, płatki z otrębów, ( czy z otrębami, jakies zauwazyłam ostatnio w sklepie, firmy sante i mają cos ponad 170 kcal w 100g !!!! to malo bardzo jak na płatki i nawet całkiem dobre :)
obiad: pierś z kurczaka, surówka z jabłka i marchewki
kolacja:dwie kromki grahama z dziemem,
wyjdzie: 1100 góra :)
dla siebie solarium, no i brzuszki wieczorkiem, :)
pozdrawiam, miłego popołudnia, pa
-
Będzie dobrzre, tylko nam nie giń :D
-
Częściej do nas wpadaj :lol:
solarium...ach zazdroszczę...mnie ostatnio dopadł zły nastrój...mam nadzieję, że na wiosnę przejdzie wraz z pierwszymi promykami wiosennego słonka.
-
no mnie tez dopada zły nastrój :(:( wszystko sie ukłąda nie tak jak trzeba, i zawodowo i prywatnie, wieczne problemy :( i jeszcze nie chudne !!! masakra !!! no ale trudno....masz racje maleszkowa przyjedzie wiosna bedzie lepiej :)
plan na dzis:
I sniad: dwie kromki z wedliną i sałata ziel.
II sniad: serek wiejski
III sniad :jogurt + płatki
obiad: piers z kurczaka + surówka z marchewki i jabłka
kolacja : hmmm, no nie wiem, ale postaram sie nie przekraczac zbytnio
miłego popołudnia, papa
-
no i pięknie, wczoraj na kolacje zjadłam 4 ciasteczke i dwa herbatniki, ale byłam w odwiedzinach, cięzko mi było odmówic ....no trudno,
plan na dziś :
I sniad: dwie kromki graham, z plasterkiem sera zółtego i sałata ziel, 250 kcal
II sniad: kefir 150 kcal
III sniad: dwie kromki grahama, z jajkiem ,250 kcal
obiad: ryba + warzywa na patelnie 250 kcal
kolacja : ser biały z jabłkiem i cynamonem 150 kcal
razem 1050
miłego dnia, pa :)