Witam wszystkich
Powiem Wam szczerze , że długo zwlekałam , żeby założyć własny wątek czyli Pamiętnik Odchudzania ...jakoś zawsze myślałam że sobie przeciez radze ...no ale nie zbyt mi to wychodzi... więc postanowiłam pisac codziennie co jem i mam nadzieje ze bedziecie mnie wspierac , i krzyczeć na mnie czasem
Moja waga stanęła , tzn chyba z mojego włąsnego widzi mi się , bo przestałam po pierwsze liczyć kcal,(chociaz jak sie odchudza od dwóch lat to sie ma przelicznik w głowie-ale to nie do końca prawda), a po drugie to zaczęłam oszukiwać ... Pewnie jest to znane u Was , bo każdy pewnie ma coś takiego...a zjem to, a zjem tamto, przeciez nie przytyje, przeciez nie moge sobie wszystkiego odmawiać i takie tam rózne usprawiedliwianie się !!! I tym oto sposobem, nic nie schudłam juz od nie pamiętnych czasów, moja waga się waha, to dwa kg w przód to dwa w tył , jak się pilnuje to widze po ciuchach ze waga spadła, więc ucieszona zaczynam jeść więcej...
Mówię wam , błędne koło ....
Generalnie ciesze sie że nie dopadło mnie jojo, ze trzymam w miare wagę którą osiągnełam , ale chciałabym dokończyć moje odchudzanie i ważyć tyle co założyłam...a przeciez w porównaniu z tym co schudłam to nie dużo...
Chyba potrzebuje wsparcia
No więc mam 26 lat, 163 cm wzrostu, i waga 62 kg, odchudzam się na 1000 kcal, chociaz spróbuje ok 1200 narazie ...
Mam nadzieje ze pisząc tu wszystko jakoś mi to pójdzie ...
Pozdrawiam, papa
Zakładki