Dziękuję majandra:)
Spróbuję się stosować do Twojej rady.
Wersja do druku
Dziękuję majandra:)
Spróbuję się stosować do Twojej rady.
Godzina 13:15
"Knorr Gorący Kubek 80% warzyw" 8 warzyw - 180 ml tylko 77 kcal
Wiem, że to śmieciowe żarcie, ale nie mogłam sie oprzeć. :lol: :lol: :lol: :lol: ta zupka jest naprawde pyszna i gęsta, pływają w niej duże kawałki warzyw, naprawde można się nią najeść.
Najlepsza jest brokułowa, ale nie miałam takiej więc jem sobie 8 warzyw.
Powiem ci,ze akurat na diecie takie "smieciowe jedzenie" sie czasem przydaje. Gdy ja mam ochote zjesc wszystko co jest w lodowce,siegam po taki goracy kubek, opije sie tym i jest ok. :wink:
No i własnie o to chodzi :), a w dodatku ma mało kcal :)
hejka :)
jedyne co dobre w proszkach to to, że łatwo się robią.... i mają faktycznie troszkę mniej kcal niż te domowej "produkcji" ;)
miłego odchudzania :)
Dzięki Sinoope :D
Anulkapi czytałam gdzieś, że chleb z ziarnami jest bardziej kaloryczny niż bez ziaren :D
Agapinko, zgadza się, jest on bardziej kaloryczny, ale jest zrobiony z mąki z pełnego przemiału, przez co ma więcej błonnika, króry pomaga w przemianie materii i usprawnia prace jelit, a poza tym organizm do spalenia chleba pełnoziarnistego zużywa więcej kalorii niż do spalenia pieczywa jasnego. Jest jeszcze jeden plus z jedzenia pieczywa pełnoziarnistego - najesz się nim szybciej niż zwykłym pieczywem. :wink: :wink: :wink:
Wcinam jabłko, około 70 g
Mała przegryzka:
- 3 plasterki polędwicy drobiowej
- 1 plasterek sera żółtego gouda :)
Tak dobrze mi szło przez cały dzień, no i niestety się skończyło.
Za sprawą mojego narzeczonego przed godziną 18 zjadłam około 200 gram frytek. To jest moja dzisiejsza porażka :( :( :cry: :cry: :cry: jestem na siebie i na niego zła i mam wyrzuty sumienia, zaraz muszę wypić jakąś herbatkę która pomoże mi to strawić.
Od jutra zaczynam wszędzie ze soba nosić pedometr (krokomierz), będe przynajmnie świadoma tego ile kalorii spalam podczas chodzenia. W czwartek staję na wadze, mam nadzieje że moja waga nie stoi w miejscu.:)
Wtorek :!: :!:
Piję sobie herbatkę i zaraz wychodzę do pracy. Od dziś staram się nie jeść pieczywa, ale nie wiem jak tego dokonam, bo nie wyobrażam sobie kanapki bez chlebka :lol:
Powodzenia wszystkim zaglądającym :)
P.S. Od dziś jak juz pisałam zaczynam ze sobą nosić krokomierz, codziennie wieczorem będe tu umieszcząć moje wyniki w ilości zrobionych kroków, pokonanego dystansu i spalonych przy tym kalorii.
Trzymajcie za mnie kciuki :D :D :D :D
Anulkapi no ładnie, ładnie :D Tylko 200g frytek? Ja bym zjadła całą michę :oops: :oops: :oops:
Jejku dzięki Ci Agapinko za to ostatnie zdanie. Bardzo nie nim podbudowałaś. Wczoraj wieczorem przez te frytki miałam straszne wyrzuty sumienia i doła. Jeszcze raz dzięki bardzo :wink: :wink: :wink:
Poćwicz sobie trochę, przejdzie ci to :D
godzina 16;30 przeszłam 527 kroków, spaliłam 187 kcal, jak na poczatek to chyba nieźle, tym bardziej że mam pracę biurową i raczej nie polega ona na chodzeniu. :)
Dziś zjadłam w sumie 889 kcal, głównie były to kanapeczki, niestety nie miałam czasu na nic lepszego.
Jutro postaram sie zjeść coś bardziejszego, ale nie koniecznie bardziej kalorycznego.
Kolorowych snów :)
Witam Anulkapi :D
Jak tam ranek mija? ? :shock:
Kupuj sobie jogurty albo owoce zamiast kanapek :D
Hej Agapinko.
Ranek mija całkiem nieźle, właśnie piję System Slim Figura, jutro kończę etap Spalanie i także jutro staję na wadze.
Co do tych jogurtów i owoców to masz rację, wczoraj niestety nie miałam takiej możliwości, miałam dość ciężki dzień w pracy i nie mogłam się nawet na chwilę wyrwać z biura, a szef przywiózł kanapki, nie mgłam sobie odmówić bo byłam strasznie głodna, ale za to dziś mam wolne i zamierzam nie popełnić żadnego grzeszku.
Pozdrawiam :wink:
:D :D Co ja bym oddała aby pracować, a nie siedzieć w domu :x :x
Wiem,że mam rację z tym jedzeniem w pracy :D
hej!
mysle,ze kiedy nie dobijasz z kaloriami (tymi "dobrymi") do 1000 to niezbyt dobrze..owszem chudnie sie szybciej, ale niestety szybko wraca..lepiej jest schudnac przez dluzszy czas ale skuteczniej i na dluzej..
a jak dziala ta herbatka, ktora pijesz?
pozdrawiam i zycze wytrwalosci! :)
Agapinko, głowa do góry napewno coś znajdziesz. Ja pracuję dopiero półtora miesiąca, narazie mam 3 miesięczny okres próbny. W sumie też nie mam pewności, czy od stycznia przedłużą mi umowę, ale jestem dobrej mysli. :)
Mistery, wiem że to nie jest zbyt zdrowe, ale odkąd pracuje to własnie tak to wygląda. Raz tych kalorii jest więcej, a raz mniej. Jeśli chodzi o herbatkę to w ciagu pierwszego tygodnia moja waga spadła 1 kg, ale to normalne, że ogranizm musi się przyzwyczaić do nowych substancji i nią nasycić żeby zaczęło działać. Jutro kończy sie drugi tydzień i pierwszy etap tego programu. Jutro też sprawdzam moją wagę i wieczorem wszystko tutaj napiszę. Pozdrawiam :)
Miejmy nadzieje, że te herbatki dały jakies rezultaty :D
No też mam traką nadzieję, ale na rezultaty trzeba zaczekać do końca tego programu odchudzającego. W ulotce tych herbatek jest napisane, ze program musi być przeprowadzony do końca, bo inaczej rezultaty nie bedą widoczne i trwałe.
Idę do sklepu kupić coś fajnego do jedzonka, no i oczywiście coś na obiad dla mojego narzeczonego, on niestety nie jest na diecie, a lubi sobie dobrze zjeść, dlatego moja dieta jest dla mnie dużym wyzwaniem bo stosując sie do niej musze jednocześnie przygotowywać normalne obiadki dla mojego chłopa :)
hahah znam to :D wczoraj mu np. smażyłam 2 laski kiełbasy :D i zjadł to ze świeżutkim chlebem :shock: :shock:
Ja robię barszczyk czerwony z fasolką i ziemniaczkami i warzywami i dużo śmietany. Znając siebie to i tak nie będę mogła się oprzeć, chyba zjem małą miseczkę tak około 250 ml. Sprawdzałam, taki barszcz ma około 100 kcal za 250 ml, :lol: :lol: więc chyba nie za dużo, bardzo mnie to cieszy, z czystym sumieniem będe mogła sobie zjeść. :roll: :roll: :roll:
A teraz jem sobie jabłuszko, tzn dwa :)
ooooooooooooo dostałam serduszko pod moim imieniem :):):):):)
No i zjadłam troche tego barszczyku. Był pyszny i najadłam sie nim, mam nadzieje że nie będe już dziś głodna :D 8) 8)
Teraz pije kawę ze śmietanką light.
Przeszłam dziś 3 km, zrobiłam 2448 kroków, a podczas jednego kroku spala się 0,4 kcal czyli spaliłam 979,20 kcal policzyłam to na kalkulatorze bo wydawało mi sie że mój krokomierz źle liczy,ale pokazał dokładnie tak samo. Ale coś mi się nie chce w to wierzyć. Musze poczytać w internecie na ten temat czy to wogóle możliwe.
No i właśnie zaliczyłam porażkę. Mój chłopak zrobił takie pyszne kanapeczki na kolację, takie pachnące, zjadłam 3 z żółtym serkiem, wędlinką, pomidorkiem, sałata i ogórkiem. Nie mogłam sie powstrzymać :)
Witam dziś nowy dzień, ale nie mogę powiedzieć, że z uśmiechem.
Co sie dzieje Anulkopi ? :roll:
Po prostu udziela się sytuacja ze Śląska. Mój tata też jest górnikiem, wprawdzie już na emeryturze, ale pamietam jak byłam dzieckiem, chodziłam do szkoły podstawowej, kopalnie w naszym mieście jeszcze działały to ze mną do klasy chodziły tylko dzieci górników. Wszyscy byliśmy bardzo dumni z naszych ojców.
Po prostu dziś mi sie tak przypomniało.
Piję sobie wodę mineralną z sokiem z cytryny. Herbatka mi się parzy.
Czy ktoś wie ile kcal spala się podczas brania ok 20 min prysznica?? Chciałabym wiedzieć, bo codziennie zamiest tego wpisuje do dzienniczka spalania, lekką gimnastykę.
Aniulkapi nie mam pojecia z tym prysznicem :shock: ale nie wiem czy duzo ych kalorii sue spala przy tym :D
No dlatego wpisuję lekką a nie intensywną gimnastykę :)
Ja bym tego w ogóle nie zaliczyła do gimnastyki 8)