-
Ninti 8) 8) 8) 8) Ze Weidera nie przerwalas, to normalnie mnie zagielas 8) 8) 8) 8) Mimo 4 niedietetycznych dni 8) 8) DOBRA JESTES 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8)
Trzymam kciuki!!! Naprawde! Tylko przestan sobie robic wyrzuty i obietnice, ze glodowka.....przez glodowke tylko bedziesz glodna....jak sie nazresz, trudno! Ja tez jak mam "chcice", to olewam sobie zdrowe i rozsadne diety i jem 3 bulki razowe, nawet gdyby mialy mi one caly limit kaloryczny wyczerpac (100 g bulki to jakies 250 kcal, a taka mala bulka ma z 50 gram )...nie jest zle!
-
tagotta ma rację, ja nawet podczas dni dietetycznie poprawnych miewam niechcicę do ćwiczeń, podziwiam twój zapał! a jak waga po tych smakołykach?
-
nathka :arrow: waga nie wiem :P, dobrze ze przed tym obżarstwem się zważyłam, niby było 64 :/ co nie ucieszylo mnie za bardzo, teraz planuje sie zważyć dopiero po okresie który wg moich obliczeń powinien sie dziś pojawić ale u mnie to nigdy nic nie wiadomo :roll:
tagotta :arrow: ano nie przerwałam weidera, szkoda by było no bo juz prawie połowa, no i chociaż raz w zyciu chciałabym wykonczyć te ćwiczonka :!: Dziś juz 14 powtórzeń, przyznam ze pod koniec to conieco spocona jestem :D
bucik :arrow: a gdzie Ty? w końcu to nasz wspolny temat :!:
No dziś wszystko się w miare pozytywnie zapowiada, weider juz zrobiony, tylko ze nie mam nic co nadawaloby sie do jedzenia Oo, bede musiala skoczyc do sklepa.
-
może liepiej nie będę pisać tu o moich (nie)dietetycznych ekscesach... :?
powiem tyle: od dzis dieta i zaraz pędzę biegać :roll:
a wczoraj na weufie to mi dziewczyny powiedziały że jestem kobieta-guma :lol:
bo im coś odwaliło i zaczęły robić kwiaty lotosu i zgięcia do kolan i takie tam... ja sie zaczęłam z nich śmiać bo nawet do połowy się niektóre zgiąc nie umiały, to one mi pokaż ty, to im zrobiłam kwiat lotosu w sekune a im oczy wyszły i się drą jak stado przedszkolaków czy cwicze joge, ja im że od czasu do czasu, to te sie drą pokaż coś jeszcze, to im zarzuciłam jadną noge za głowe :lol: :lol: :lol: (a w dzinsach byłam:P) to zaczęły wyciagac aparaty i mi chciały zdjęcia robić ze to gdzies pokaża bo przecież nikt tak nie umie.... ale miałam z nich ubaw :lol: :lol: :lol: oczywiście nie dałam sobie zdjęc robic a je ochrznilłam zeby nie robiły z igły widły czy jakoś tak :lol: :lol: :lol: ale mialam ubaw jak widziałam ich miny
a najbardiej to sie mi pofobało jak robiłam pozycję uttanasana czyli rozciąganie w wyproście... cudowne po biegach
http://www.vishnuscouch.de/img/asana/uttanasana.jpg
i jedna kolezanka mi powiedziała, zebym tak nie robiła bo mi wszystkie kręgi widac... ah to było cudowne :oops: :oops: :oops:
-
jak już jesteśmy przy jodze to pokaże Wam pozyje które się mi bardzo podobają i które kiedyś będe umiała zrobić:P:P:P:P
bakasana
http://www.vishnuscouch.de/img/asana/bakasana_2.jpg
natarajasana
http://www.vishnuscouch.de/img/asana/natarajasana.jpg
marichyasana
http://www.vishnuscouch.de/img/asana/mai.jpg
Eka Pada Rajakapotasana
http://www.vishnuscouch.de/img/asana/pigeon.jpg
B***apidasana Variation
[img]http://www.vishnuscouch.de/img/asana/b***a.jpg[/img]
Parsva Bakasana
http://www.vishnuscouch.de/img/asana/kranich.jpg
-
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
no to ide biegać:
-
bucik gratuluje:D
jestem w szoku:D normalnie zaczne cwiczyc joge:D
-
Heh ja własnie wczoraj chyba miałam ostatni wf w swoim życiu bo na uczelni to mi sie już skonczył.
Jeśli chodzi o rozciaganie to przyznam że ze mną zawsze było dość dobrze w tej kwestii, nawet przy wadze z 7 z przodu. U siebie na roku jestem najlepiej rozciągnieta i tez zawsze były teksty "a idz ty gumo :P " . Ale na treningach to juz raczej należałam do przeciętnych hehe, teraz chyba troche podupadło to moje rozciągnięcie bo o tak o w domu to ja nie lubie robić takich cwiczen.
Jest @ :lol: , czyli moje wpadki na bank były spowodowane prawdopodobnie złym humorem no i po prostu wola podupadła. Najgorsze już za mną, lece teraz do sklepu bo nie ma co jeść. Jedyny minus to że dzis nie pobiegam, w pierwszy dzien nigdy nie biegam. Dobrze ze chociaz weidera mam juz za sobą uff. Jeszcze tylko hulką pokręce.
Oki, no to miłego dnia wszystkim, wpadne jeszcze wieczorkiem ;)
buziaki
-
Ninti, ja też już dzisiaj po 14 powtórzeniach i też się troszkę spociłam, ale jak na razie, to bułka z masłem :P
Ja, tak jak i Ty, nawet jak ważyłam prawie 70 kg, też byłam dość dobrze rozciągnięta i głową do kolan dotknąć umiałam :lol: :lol:
Miłego dnia :P
http://i.wp.pl/a/f/jpeg/11614/nogi400_kopia.jpeg
-
generalnie przybywam, by oznajmić wam, ze zaczynam od jutra
:lol: :lol: :lol:
ale tym razem postanawiam troszeczkę zmodyfikować swoją dietę i ogólnie styl życia zeby nie zakłucać swego zegara biologicznego.
dużo od siebie wymagam, dlatego zaczynam ostro - do końca stycznia (11dni) 800kcal w ramach takiego oczyszczenia. czytałam że dietę 800kcal mozna stosować przez max 2tyg więc się nie martwcie :roll: :lol:
potem od 1 lutego będę na tysiaku :D
tiker powróci gdy będzie wskazywał mniej niż do tej pory:P (x<61kg, gdzie x - moja waga
:lol: )
zamierzam pisać tu codziennie co zjadłam i o której, nie musicie tego komentować, to dla własnej mojej motywacji :roll: :twisted: moze zrobi mi się głupio kiedy pomyśle, że bede musiała napisać, że zjdłam ciastko i nie zjem go :?: :idea: :lol: 8)
no i napiszę wam zasady mojej diety, za każde złamanie choć jednego punktu regulaminu - dodatkowe 30 minut ćwiczeń :twisted: :twisted: :twisted: proszę o kontrolowanie:P i mocne wsparcie z racji mej powszechnie już chyba znanej słabej woli :oops: :oops: :oops:
ZASADY DIETY
1). Jem minimum co 3 godziny, jeden posiłek max. do 300kcal
2). ŻADNYCH słodyczy (nawet light:P)
3). minimum 30 minut ćwiczeń codziennie
4). Żadnych:
- załamek
- złego humoru
- niewiary w siebie
- dołów
- napadów
- braku cierpliwości
- narzekania
- piepszenia, żem gruba (bo nie jestem:P)
- poddawania się
- głodówek
- przekraczania limitów i potem odejmowania ich od dnia następnego
- jedzenia wszystkiego naraz a potem głodowania przez resztę dnia
- dni na płynach
- przejmowania się laskami na wuefach (zo z tego, że są ładne kiedy w głowch pusto :roll: :roll: )
- uważania się za gorszą, brzydszą, grubszą, mniej wartościową od innych
5). śpię minimum 7 godzin dziennie (w granicach 22:00 - 5:00)
6). KONIEC z kawą (chyba, ze będę spać mniej niż 7 godzin, albo po prostu niewypicie będzie mi grozić śmiercią :lol: :lol: :lol: )
:lol: :lol: :lol: :lol:
to życzcie mi powodzenia
a moze jest ktoś chętny do przyłączenia się do mojego programu :?: :?: :?: :roll: :lol:
_________________
W każdym motylu tkwi cud. Czeka by być podziwianym...
http://www.madzik.pl/gify01/nowee/mbutterfl.gif
Bucik i Ninti walczą razem:)