hej kwiaciarko!!
najważniejsze, że pocwiczyłaś....a że śmiesznie wygladało...no przecież śmiech to zdrowie...
trzymaj sie dzielnie w ostatki - no i nie ulegajmy przesądom, że im wiecej tym bogaciej cały rok :P :P :P
miłego dnia ci życzę.
Wersja do druku
hej kwiaciarko!!
najważniejsze, że pocwiczyłaś....a że śmiesznie wygladało...no przecież śmiech to zdrowie...
trzymaj sie dzielnie w ostatki - no i nie ulegajmy przesądom, że im wiecej tym bogaciej cały rok :P :P :P
miłego dnia ci życzę.
http://j.o2.pl/kuchnia/mat/menu36/lead/l_dorsz.jpg
smacznego śledzika
A ile taki śmiech spala kalorii :lol: :wink: kurcze miłych ostatków wszystkim :!: A mi upłyną pod znakiem grypy :wink:
hej ho!!
jak tam minęły ostatki?? a dziś jak humor??
mam nadzieję, ze lepszy niz mój - dziękuję kwiaciarko za kwiatka na poprawę nastroju.
miłego dnia
Cześć kwiaciarko
Widzę, że wzięłaś się za ćwiczenia :D Super :D Nie przejmuj się śmiesznością wykonwanego ruchu :wink: z czasem dojdziesz do wprawy, a 20 minut na początek, to sporo :D
A jak minął wieczór ostatkowy :?: :D Mam nadzieję, ze lepiej niż mnie ...
Ściskuniam :D
Wczorajsze ostatki pod względem diety mogę zaliczyć do udanych.
Nie było objadania się :lol:
Zresztą cały tydzień magę zaliczyć jako udany - mam nadzieje że skutki tego zobacze na wadze :wink:
Jestem już po śniadaniu : kanapka z żółtym serem, jajko gotowane, ogórek konserwowy.
Teraz piję rozcięczony sok z czarnej porzeczki (pół szklanki soku + pół szklanki wody).
Na obiad będzie rybka + surówka.
Widzę, że się super trzymasz :D:D
oby tak dalej :D
a ja romyślam nad postanowieniami wielkopostnymi
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=69336&highlight=
waszka zajrzyj tutaj (postanowienia :wink: ) kwiaciarko trzymasz sie swietnie moje gratulacje :lol: sorki ze bez polskich liter ale klawiatura mi wariuje :roll:
cześć kwiaciarko
właśnie dowiedziałam się od her12, że jesteś w posiadaniu płytki z callaneticsem. Jak można ją od ciebie wydobyć???? Please bardzo bym chciała.
pozdr.\c.
U mnie nic ciekawego się nie dzieje :?
Dietke trzymam, czasami ćwicze :wink:
Jutro mój dzień ważenia - mam nadzieje że ubyło mi przynajmniej pół kg.
Aha ...kilka dni temu od mojego męża usłyszałam komplement. Może nie dla wszystkich zabrzmi on tak miło jak dla mnie .
Otóż mój mężulek powiedział:" nie podobasz mi się w takich opuszczonych spodniach - one są za duże na ciebie".... Miło było mi coś takiego usłyszeć . :) :)