Długa droga do samoakceptacji
Z 57 przy 163 do 50 kg.
W ciągu trzech miesięcy.
"żeby schudnąć trzeba kosztować, a nie jeść potrawy" ktoś mądry powiedział.
Narazie zero sportu i tak mi sabo, chora jestem.
Mam 16 lat, na imię mi Marta.
Cel: wyleczyć się z jedzenia, pokonać uzależnienie od słodyczy, poczuć się szczupła i piękna! Dać sobie szansę na pełniejsze życie, zaakceptować siebie, JUŻ NIGDY W ŻYCIU NIE WYMIOTOWAĆ!!
Jak narazie jest nieźle, dwa dni bez słodyczy! To dla mnie naprawdę sukces.
Dzisiejsy jadłospis wyglądał następująco:
rano <koło 14 :lol: >: marchewka, 3 kiwi
herbatka
hebatka
herbatka
ok 17
sałatka jarzynowa, kawa z mlekiem <słodzona ;/>
ćwiczeń ZERO cały dzień leżę i smarkam.
Pozdrawiam wszystkich :roll: