Blackrose1987 musisz dac radę tym specjałom babci :wink: będziemy trzymac w kciukasy, pomyśl szkoda byłoby zaprzepaścić tych kilka dni dietowych i efektów :lol:
Wersja do druku
Blackrose1987 musisz dac radę tym specjałom babci :wink: będziemy trzymac w kciukasy, pomyśl szkoda byłoby zaprzepaścić tych kilka dni dietowych i efektów :lol:
Kamila fajnie ze masz z nami kontakt :D .
Oj te babcie wszystkie sa takie same, kochane :D .
Badz dzielna i nie poddaj sie, trzymam za ciebie kcuki :wink: .
Wiem ze jak sie smiejesz to tracisz kalorie, ale jak mowisz to pewnie tez :wink: .
dasz rade słońce :-P
nie taka babcia straszna jak ją malują XD
a tak w ogole kochana to ile masz wzrostu?
Cytat:
Zamieszczone przez Martynksien
Mam 165cm wzrostu.
Słuchajcie zrobiłam sałatkę owocową i nie uwierzycie,ale moja babunia tak jadła,że aż jej się uszy trzęsły :D No żart, ale strasznie jej smakowała :D Teraz właśnie zjadłam sobie przepysznego domowego ogórka kwaszonego. Matko jaki raj w gębie :D
Zapomniałam Wam podziedzieć dziewuszki,że moja mama ma sklep spożywczy i dzisiaj myślałam,że wykorkuję tak mi się chciało najlepiej zjeść z niego wszystko. Przyjechałam do domu chyba żeby się zakatować :/ Ale jakoś daję radę na razie :D
A jak u Was??
Kamilko dasz rade, weekend szbko minie.
Dietka swietnie, cwiczonka mam poza soba dzis.
Waga troszkie sie ruszyla ale nie wiele :( .
A co do tej saladki owocowej dajesz.
Nie za bardzo miałam inwencję twórczą żeby wymyślać skomplikowane sałatki.
Składniki
brzoskwinie
ananas
mandarynki
banan
kukurydza
kiwi
jogurt naturalny
łyżeczka miodu
mieszanka bakaliowa :D
Dobrze muszę uciekać. Piszcie jak u Was a ja będę jutro :D Buziołki
A mnie zaczelo do jedzenia ciagnac, nie wiem co sie dzieje, do tej pory bylo dobrze a dzis wieczorem zaczal sie kryzys. Mam nadzieje ze jakos go przetrwam.
:-) miłego dnia :-*
hej.
no na pewno da się to przetrwać, ale jeśli zdarzy się załamka, nie rozpaczajmy. he, ale skoro ciągnie was do jedzenia, to znaczy,że czegoś brakuje organizmowi :shock:
Witam dziewuszki :D
Oj mówię wam ciężko w domku jest się odchudzać :( Kuszą mnie słodkości w sklepie mamy za darmo do wyboru do koloru, wiejska kiełbaska z musztardą, obiady hmmmmmmmm.....ale jakoś się na razie na nic nie skusiłam w każdym bądź razie. Łatwo mi tu nie jest :( Zjadłam już dzisiaj 500kcal - nie jest dobrze :( Dopiero 14.40 więc wygląda to źle średnio :(
A jak u Was?
Ja to ogólnie jeszcze się siedzę i uczę biochemii :( Matko, jak mi to opornie idzie :( No i oglądałam dzisiaj "Na wspólnej" bo jak mieszkałam jeszcze w domu to zawsze to oglądałam a w Warszawie nie mam telewizora więc nie wiem co się nawet w tym serialu dzieje :?