Hmmm...nie słyszałam tego. Ale taks jest bardzo dobry :D Naprawdę bardzo ładny :D
Wersja do druku
Hmmm...nie słyszałam tego. Ale taks jest bardzo dobry :D Naprawdę bardzo ładny :D
:( ojoj nikt mnie nie odwiedza :(
blackrose wyślę Ci ta piosenkę na priv, jest piękna
Ja co prawda ostatnieo nie grzeszyłam, ale czuję się jakas ociężała, i mam wrażenie że waga poszła do góry :(.
No i co że ćwiczę i że mniej jem skoro efektów jakoś nie widzę :(
Na domiar złego od poniedziałku boli mnie głowa i nie bardzo chce przejść :(
Nic zupełnie nic mi się nie chce :oops: Najchętniej schowałabym się pod kołderke i nie wychodziła aż będe czuc się dobrze. Ale niestety się nie da :(
Chyba jakis kryzys mam czy coś...
Dietkowanie mi chyba nie służy. Zamiast tryskać energią jestem kompletnie oklapnięta :(
dd29 :arrow: spokojnie to na pewno Ci minie to pewni jakies stadium przejściowe
dd29 ja Cię odwiedzam :)
Czasem czytam i nic nie piszę, przepraszam, ale jestem cały czas z Tobą.
Wiesz.. Myślę, że to trochę przez pogodę. Organizm spożywa mniej kalorii a nie potrafi się przestawić na żadną konkretną aurę a to męczy.
Ja widzę po sobie - aktywna robię się dopiero w nocy. Dziś siedziałam do 5.20 (dlatego śniadanko zjadłam około 12tej :P )
Z drugiej strony dobrze że śniegu nie ma, bo spacery po śniegu to nie dla mnie.
Ważne, żebyś się nie poddawała.
:)
Oglądałam sobie własnie zdjęcia...
Rany jak dzieciaki szybko się zmieniają :). Normalnie nie do poznania ten mój synuś na zdjęciach sprzed miesiąca.
Ja też nie do poznania na zdjęciach sprzed roku :oops:
DD jak mozesz to pochwal sie tymi zdjeciami, moze jak nie chcesz na forum to podam ci mojego maila agsmig@poczta.onet.pl
pogoda do bani to moze dlatego jestes taka oklapnieta, moze zjedz jakiegos owocka :P moze na przyklad pomarańczke :?:
czesc Kochaniutka dd29 :D
ja tez jestem i odwiedzam, wczesniej bylam w pracy:) a najchetniej zamiast w pracy forumowalabym tutaj z Wami:)
nie przejmuj sie tym, ze waga sie nie rusza. Sa takie momenty kiedy sie chwilowo zatrzymuje, a potem nagle po jednym dniu widzisz np 0,5 mniej, albo i czasem caly kilogram przy wiekszym wysilku fizycznym. nie mozna sie tym przejmowac, bo traci sie motywacje do dietkowania. A fakt, ze czujesz sie slabowita, to niestety typowy minus poczatkow odchudzania. Standard, trzeba go "przezyc", isc dalej. A jesli potrzebujesz wiecej sil, to albo owoc, albo bakalii troszke, tak do 100kcal, albo na wiekszy brzuszek cala paczke mrozonki np brokula, albo kalafiora, toz to nawet nie 200 kcal.
trzymaj sie cieplo :P
ahhhhh, no i zdjecia tez chetnie bym poogladala:)
ja też, ja też! :D
no dd29, nie daj sie prosic, blagac! Bedziemy skomlec jak nie dac :wink:
CHCEM BYC MNIEJSZA!!!!!! CHcEM!!!! chcem!!!! CHCEM!!!!