Każdy porównuje do siebie, jeśli mówisz, że Twój tata szczupły nie jest, to i pewnie je kaloryczne i tłuste potrawy. I zapewne w głowie mu się nie mieści, że można jeść warzywka itp. :roll:
Wersja do druku
Każdy porównuje do siebie, jeśli mówisz, że Twój tata szczupły nie jest, to i pewnie je kaloryczne i tłuste potrawy. I zapewne w głowie mu się nie mieści, że można jeść warzywka itp. :roll:
No to bardzo dobrze Ci tłuszczyk wyszedł.. znaczy no... te procenty!! :lol:
Wow, tyle spaliłaś na tym rowerku?! A nie wiesz ile kosztował? Bo też mam sobie zamiar kupić 8)
A tata chwali, bo jest dumny 8) Nie dziwie się... moja mama mnie czasem tez chwali, ale to za bardzo... :P
Boje sie wejsc na wage, normalnie sie boje. Dzisiaj pzresadzilam i to nie mało... a wszystko przez historie bo zaczelam sie uczyc i tak bardzo mi sie nie chcialo i tak sie przy tym wkurzylam ze musialam cos zjesc. Nie bede wymieniala bo mnie stad wyrzucicie, w kazdym razie jestem zła sama na siebie jak ja mogłam tyle słodkiego :/
Ale dobra, dzisiaj kurcze nóżki mnie troche pobolewają, tzn to czego wczoraj chyba nie czułam po rowerku dzisiaj sie odezwało, albo nie wiem co, w kazdym razie tylnia strona ud mnie boli i tak jakos dziwnie mi sie przez to dzisiaj nawet chodzi. Ale co tam, przeboleje :]
Nie chce mi sie jakos dzisiaj cwiczyc...cholernie nie chce mi sie.
Jutro wstane chyba jakies 45 minut wczesniej albo i godzinke i bede cwiczyc rano, bo popoludniu znowu nie bede mogla.
Mój tata bardzo lubi warzywa, ale i lubi tłuste potrawy. A szczególnie dużo masła tez je na chlebie (białym). Twierdzi że gdybym pracowała tak jak on to bym nie wspominała o zdrowym żywieniu ani słowem. Fakt, pracuje fizycznie. W kazdym razie, on zje sałatki itp. ale do tego zjada tez duzo innych rzeczy wiec...to mu praktycznie nic nie daje. I pije i pali. No wiec czemuż tu sie dziwić... Jak był młody to na nartach biegał dużo, po górach chodził...ale teraz przez zdrowie juz sobie nie moze pozwalać. Papierosy :/
Dlatego ja palic nigdy nie zmaierzam, ale moim gorszych mysle nałogiem jest czekolada :/ Trzeba sie za nia wziaaaac... yhh
No tak wyszło. Rowerek kosztował coś koło 4 stówek. Taki jeden z najtańszych wziełam, bylebym mogła w domu ćwiczyć, wiesz :]
popieram!! papierosy sa zlee!! ja cala rodzinke zmusilam do rzucenia palenia!! teraz pracuje nad Misiem ;)
a co do nalogow... czekolada przynajmniej jest najzdrowsza ze wszystkich!!
3maj sie, pamietaj,ze zjedzone kalorie zamieniaja sie w tluszcz po 72 godzinach, wiec jak dolozysz codziennie wiecej cwiczen, to nie utyjesz!!
A o tym nie wiedzialam, DANKE :]
4 stówy?! :shock: łoł.... to sporo.. to czemu ja widziałam rowerek za 160 zł? a może to było 1600?.. :lol:
Ja nigdy nie wezmę papierosa do buzi.. nigdy nie spróbuje :!: To jest świństwo.. ja kiedyś próbowałam moją mamę oduczyć palić, ale nic z tego... teraz tylko zabraniam jej palić w moim pokoju i trzymam się od niej jak najdalej kiedy pali.. :? Słyszałam, że palacz bierny ma w płucach 2 razy więcej tego świństwa.. to prawda? :?
Ja jutro też mam zamiar godzinkę wcześniej wstać, żeby ćwiczyć :D To o której wstajesz?
I co zamierzasz ćwiczyć? :roll:
A jak Cię bolą tylnie mięśnie ud.. to dobrze :D te mięśnie trudno wykształtowac.. ;)
A tymi słodyczami już się nie przejmuj... przynajmniej pouczyłaś się trochę histy, a te kalorie na pewno zrzucisz :) btw, nienawidzę histy :!: :twisted:
A ja z czekoladą też mam problemy.. :/
Około 4, tzn mniej bo + dostawa i takie tam, ale tansze pewnie tez sa, ale juz sobie wtedy dalam spokoj z szukaniem zalezalomi na jak najszybszym kupnie ;))
Tez nienawidze histy i unikam jej jak ognia, ale czasem jednak trzeba.
A wstaje w takim razie o 5. Bo normalnie to o 6 :D
A bierny palacz tez slyszalam wlasnie ze bardziej cierpi od czynnego, bo to to palacz wydmuchnie to idziew wszystko do nas no i... :/ Ja sie na mojego tate zawsze dre jak pali gdzies juz nawet nie w moim pokoju bo bym mu chyba nakopała bo wie ze ma zakaz bezwzgledny, ale nawet 3-4 pokoje dalej, ja potem spac nie umiem bo to czuje :|
no tez slyszalam ze bierne palenie jest jeszcze gorsze od czynnego:/
na szczescie u mnie nikt nie pali:/
i nei rozumiem osob ktore sa w moim wieku i juz pala:/
ehhh moze jestem dziwna ale nie kreci mnie to zeby od 15 lat sobie zdorwie psuc:/
o 5-tej? :shock: to ja też :D To widzimy się o 5-tej :P
A my mamy teraz fajnie, bo nasza wychowawczyni zachorowała, czyli nie mamy WOSu ani histy :D ale dla mnie to niedobrze.. bo chciałam zdawać WOS też na maturze:/
A oprócz maty, to co zdajesz na maturze i na jakim poziomie, smaken? :roll:
jest taka reklama "help-dla życia bez tytoniu" i ona mówi, że co roku umiera ponad 19 tys Europejczyków... którzy nie palą:/
No, ale po co się martwić na zapas :P Ja tylko o moją mamuśkę się martwię... :roll:
Pozdrówka :*
P.S. Mamy srebro!!!!! :D 8)