-
Ojojojojojo... Jak przeczytałam co tu napisałyście to sie aż zaczerwieniłam...
Ja palę... niestety... :(
Jestem strasznym nerwusem i to jedyna rzecz która mnie potrafi uspokoić... wiem że to może głupie tłumaczenie jest ale na razie nie mam tyle siły żeby to rzucić.
Ale macie dziewczyny rację. Nie pchajcie się w taki cholernie głupi nalóg... ja żałuję :(
-
grubasek1992 mnie też nie kręci palenie (mam 16 lat) i wcale nie jesteś głupia - głupie są te osoby co sobie świadomie niszczą zdrowie, cerę, paznokcie :? takie popisywanie się i tyle. Ja niestety jestem bierną palaczką, ale sama nigdy nie mam zamiaru się w to pakować...
-
A NO!!! her12, ma racje! :) nie jesteś głupia1 Ja tez tak uważam i głupota dla mnie jest jak np młodzież pali dla szpanu.. żeby pokazać innym, że też mogą zapalić, zaciągnąć się itp. i że nie są gorsi.. ale dla mnie są! Każdy głupi umie zapalić.. :evil:
A smaken gdzie się podziewa? Jak kochaniutka, dzionek minął? jakieś wpaki? oby nie.. :roll: a ja mam tak, że jak siedze w domu, to czas szybko płynie i nie czuje głodu, ani żadnegp, najmniejszego ssania, a patrze a tu 3h już minęły :D a w szkole zupełnie inaczej! :evil: już się nie mogę doczekać przerwy... no ale cóż.. taka już jestem :lol:
Pozdroovka ;)
-
Ja w szkole też tak mam - musimy wynaleźć metodę na głoda :wink: :lol:
A jeśli chodzi o papierosy to trzeba naprawdę nic o nich nie wiedzieć żeby zacząć palić. Młodzież tak zaczyna bo grupa, wszyscy palą itd... Ale nie tylko - często nie mają co robić, nudzi im się, to sobie umilają czas. Np w mojej miejscowości nie ma nic ciekawego do roboty :? Jakby mieli jakieś zajęcie to by się mniej pakowali w picie i wogóle. Tyle że nikt nie chce nic zorganizować bo wszyscy myślą ze skupiska młodzieży to dopiero będzie się działo... A młodzież się nudzi i sama wynajduje "umilacze czasu"... BŁĘDNE KOŁO. Ale jakby się chciało to by się i zrobiło - jakiś kursik tańca z prawdziwego zdarzenia albo coś. Ale się nie chce i tu jest problem. Chyba się zajmę tym w niedalekiej przyszłości (wujek burmistrzem :wink: ) tyle że go nigdy na oczy nie widziałam ale to szczegół. Rodzina to rodzina :lol:
-
Łaaa jestem jestem spokojnie ;) Jestem po obiadku chwile, bo wrocilam od alergologa przed 18, a potem jescze byłam w sklepach (tych co jescze otwarte, a wczesniej miedzy przesiadka do innego busa w innym miescie tez lazilam po sklepach i wyobrazcie sobie ze NIGDZIE nie ma WASA LEKKIE 7 ZBÓŻ! normalnie NIGDZIE! :/ kupiłam ryżowe. I jogurciki i otreby bo mi sie skonczyly i gumy do zucia... :]
No to po kolei:
palenie- powod? ja sie pytałam kolegi czemu zaczal palic a on mi na to 'jakis nałóg trzeba miec a ja wybrałem palenie' ... no comments. (obrzucilam go moim szyderczo zabójczo wspolczujacym spojrzeniem i sobie poszłam)
A pytalam sie taty - 'na cos trzeba umrzec' No poprostu ciemnota glupota i wiesniactwo :/
Wstałam faktycznie o 5, 10 minut rowerku, 20 minut jakichs takich dziwnych połączen roznych rodzajow cwiczen, po czym zaczelam sie z braku pomyslu poprostu wyginac przy muzyce jak mnie ponioslo ;)
Matme chce zdawać rozszerzona ale strasznie sie boje. Poza tym oczywiscie angol (tez rozszerzony i tez cholernie sie boje bo rozstrzal miedzy podst. a rozsz. jest ogromny) i niestety polski chociaz na 31% ;) Ale czy jescze jakis dodatkowy... nie wiem, nie mam pomyslu ;) Ale mysle ze mata to juz wystarczajaco mocny przedmiot zeby mu poswiecic 50% czasu, drugie 50% na angol i na reszte braklo ;)
Ja wole siedziec GDZIES, tzn byle gdzie byleby nie w domu. W skzole, w kinie, w teatrze, na rowerze, na spacerze, w kosciele, u lekarza, w pracy u mamy..no byle gdzie byleby cos robic. Ale nie w domu, bo jak jestem w domu a tym bardziej sama to od razu wlacz sie mysl 'co by tu zjesc...nikt nie widzi to moge...ale ja glodna jestem...' itd. A w skzole jak sobie zrobie okreslone jedzenie w domu, tak planuje sobie na przerwach co jem i kiedy a jak zrobie sie glodna, to wiem ze naprawde NIE jestem glodna, tylko tak m isie wydaje, poprostu musze cos trzymac w gebie, wiec zuje gumy do konca lekcjii ;)
Teraz ide na plebanie, potem wpadne napisze jescze co i jak dzisiaj i poodwiedzam... :]
-
no ja tez nie lubie nic nei robic bo wtedy z nudow oczywiscie siedze w kuchni;p
no a co do tego palenia to wiekszosc osob pali dlatego ze kumple pala i nie chca byc gorsi:/
u mnie np duzo osob w klasie pali:/ ja np uwazam ze to glupota i otwarcie im to mowie no i oni akceptuja to ze nie pale i koniec no ale niestety sami pala i sie truja:/
-
Dobra, to jescze raz:
W szkole myslakam ze wyskocze przez okno jak jedza mowi ze wszyscy co nie zglosili np i nie maja sz. nr przechodza do pierwszych lawek z karteczkami :[ No i ja niby sie wczoraj uczylam, ale okazalo sie ze nie z nowego, tylko zrobila z 2 starych tematow, tych co umialam na srode i kompletnie zapomnialam, wiec oddalam jej pusta kartke. A nie, sorry, pytania mialam napisane :|
Jedzonko nie najlepiej ale jak na poniedzialek mysle okej: Rano platki, w skzole jablko, 2 kromki grahama z topionym serkiem i ogorkiem, w domu 2 małe kotleciki z kurczaka, 4 lyzki(! ale kapusta to tam olac ;)) surowki z kiszonej kapusty i jedna lyche szałotu (nie wiem czy to po polsku chyba nie, w kazdymr azie chodzi o taki z gotowanych jarzyn 'salatke' itp).
Na niemcu mialam kartkowke z zaimkow osobowych bo twierdzi ze nie umiemy...ciekawe co dostane. A z angola mialam spr... wszyscy ja poganiali zeby szybko kartki rozdala bo zostalo tylko 35 lekcji...a ja kartke oddalam po doslownie 8 minutach pisania. (?)
Tymczasem ide robic analizy 2 wierszy Norwida. Balsam dla duszy ścisłowca (!)
A potem fizy sie uczyc bo jescze kartkowke zrobi i bedzie neciekawie...
-
Ach ten Norwid mój ukochany... Ach 'Fortepian Szopena'... Ja też chcę sobie wiersze analizować... Aż chce się do szkoły wracać. Jak ja to zawsze kochałam. Ale i tak najbardziej ubóstwiam Słowackiego (bo Mickiewicz do bani był - cham i wieśniak)
Eh a teraz już nie ma tak dobrze... Chyba sobie głupi kierunek studiów wybrałam :/
No a tak do rzecy to dietka idzie super więc ze spokojem się oddalam
:*
-
ehhhh ta szkola to moze niekiedy doprowadzic czlowieka do nerwicy:/
-
Fortepian szopena mialam dzisiaj i doszlam do wniosku ze malo go rozumiem, ale wczoraj robilismy Pielgrzyma i Cos ty Atenom zrobil Sokratesie czy jakis taki podobny tytul juz niepamietam ;) Te dwa wiele bardziej mi sie podobaly ;) moze dlatego ze latwiejsze :D
Kurde, na jutro musze sie nauczyc na spr z maty, zrobic opis obrazka na niemiecki, nauczyc sie go i wszystko slowka do tego umiec z lekcji :/ A jescze zesyzt z historii musze doprowadzic do pozadku bo zazyczyla sobie Krysia ze weznie nam zeszyty na ferie bo sie jej nudzic bedzie (!:|) A nie dam jej zeszytu z jej głupimi tekstami, z podpisem zamiast moim to 'kupy seżyd" na okładce, z 6 innymi pzredmiotami w srodku i roznymi rysunkami typu wykropokowana pszczolka na okladce, albo jescze z ogromna tabliczka mnozenia w srodku... tak wiec czeka mnie trochu roboty małociekawej.
Dzisiaj rano moje platki jak zwykle, zielona herbata-kubek
W szkole Danone Pyszny, 2.5 kromki wasy ryżowej i jabłko
W domu polowa warzyw na patelnie ale na parze ;))
Teraz z mama robimy taki pyszny sernik z kartoflami. (moj brat ma jutro urodziny...eeee wlasnie nie mam nic do niego !!!!) Nie wiem czy ktos wie o co chodzi ale to poprostu jest niebo w gebie... no i jako ze to robimy to pewnie resztki z garnka wyladuja w mojej buzi, tak wiec zjadlam wydaje mi sie wystarczajaco zeby na to sie miejsce znalazlo (?)
Szkoła wcale nie doprowaca do nerwicy :D Szkoła tylko sie mści jesli choc troche sie nie uczymy :P