-
Po pierwsze Rejazz, gratuluję super pobudki :D
A tak poza tym to u mnie na wsi ostatnio nawet chudego białego sera nie moglam dostać :( Wszędzie po pięć rodzajów tłustego, a chudego nigdzie :/
A co do tego co napisalaś, to po prostu musisz wreszcie uwierzyc, że jesteś PIĘKNA :!:
...i ja Ci to zamierzam teraz w każdym poście pisać, a co?
:* :* :*
-
Rejazzzku,jestes za surowa dla siebie...Nie mozna w ten sposob...Zrob sobie zdjecie i porownaj z tymi przed ochudzania. PRzeciez zrobila sie z Ciebie taka laska, jak nie wiem co...
Prezentacja pojdzie Ci naprawde dobrze. Nie denerwuj sie dodatkowo z powodu tego ze inni beda na Ciebie patrzec...Beda,owszem,wkoncu jak sie na kogos patrzy w teakcie mowienia,to oznacza to najczesciej ze jestes sluchany i ze zaciekawiles/as otoczenie. To powod do radosci...
Uszka do gory chudzinko!.
Pozdrawiam.
Tusiaczek.
-
Zaglądam na sekundkę, chciałam wam tylko wkleić jedno zdjęcie, które zrobiłam podczas wypadu na rower... nie wiem, czy w takim rozmiarze zdjęcia widać moją intencję... ale może... hihi....
Tytuł - Spring! ;)
http://farm1.static.flickr.com/209/4...3740d53976.jpg
-
Skoro koty się mogą marcować, to biedrnki mogą się kwietniować, nie??
Ale żeby tak publicznie do aparatu - bezwstydznice jede ;)
:*
ps. pisałam Ci już że jesteś piękna??
-
No proszę - wiosna naprawdę przyszła, pary sie tworzą i wypełzają na powierzchnię :lol:
Magda - dopuszczasz w ogóle taką możliwość, że jesteś ładna?
Dlaczego juz się stresujesz prezentacją? Stresować sie mozesz w poniedziałek (i to też tylko trochę, tak dla zasady!) - uwierz mi, naprawdę nikt nie będzie patrzył na Ciebie okiem tak krytycznym jak Ty sama patrzysz na siebie.
-
brawo za 6 z przodu
i jak zwykle śliczne zdjęcia prezentujesz
ty piękna a biedronki bezwstydne
buźka
c.
-
No, zjadłam w końcu obiad po rowerku to mogę napisać coś więcej - z tym moim wyglądem to jest strasznie pokręcone. Nie uważam, że jestem brzydka i nawet moja grubość mi przeszkadza tak co drugi dzień... ale najbardziej przeszkadza mi zaniedbanie - kiedy przychodzę na wydział i widzę moje koleżanki to normalnie mi wstyd... bo ja rano zużywam dla siebie 4 minuty - 2-3 na mycie zębów a resztę na rozczesanie włosów. Ubieram się ciągle tak samo, torbę mam jedną, paznokcie maluję od wielkiego dzwonu a makijaż robię jeszcze rzadziej. Nie mówiąc o milionie innych rzeczy, którymi zajmuje się każda normalna dziewczyna. A ja tylko komputer-jedzenie-sen :| :| :|
I jest mi tak.. tak... tak niekobieco :roll: :roll: :roll:
Chcę to zmienić, ale nie wiem od czego zacząć, z której strony się zabrać..
-
kochana
najlepiej od tego co tobie najbardziej przeszkadza
czy torba, czy paznokcie, czy makijaż
wybór należy do Ciebie
a poza tym jak jest uśmiech na twarzy to reszta jest mało widoczna
wiem to bo wypróbowałam
-
Pomalowanie paznokci to pół godziny. Ja zawsze sobie maluję na uspokojenie - dziwnie się czuję jak muszę zmywać albo malować na jasno.
Lekki makijaż maksymalnie 10 minut. Więcej nie potrzeba, bo nie potrzebujesz - masz naturalny urok, który można tylko troche podkreślić ;) Ja zawsze z niepokojem patrzyłam na tapetki niektórych, czy to sie aby na pewno daje później odkuć :lol:
Torebki mozna upolować bardzo fajne na wyprzedażach, będą za dwa miesiące, to moze coś sobie upatrzysz.
Zaniedbanie to akurat coś, co możesz sama zmienić :lol:
No, do dzieła ;)
-
http://images20.fotosik.pl/221/7e2c6f0cc3364238med.jpg
JAK TYLKO ZOBACZŁAM TO POMYSLAŁAM O TOBIE :oops:
U CIEBIE ZAWSZE SA FAJNE ZDJĘCIA :)
JESLI CHODZI O KOBIECOŚ TO JA CIE ........................KOPNE W KOSTKE JAK POWIESZ MI ŻE NIE JESTEŚ KOBIECA.
NIE PRZEKRECAJ TAK OCZAMI .......................WIDZIAŁAM ZDJĘCIA 8)
PROPONUJE NA CODZIEŃ DO MYCIA ZEBÓW I CZASANIA DOZUCIC BŁYSZCZYK CIELISTY I TUSZ DO RZĘS /BEZ FLUIDÓW, RÓŻÓW ITD/
A CIUCHY TO JEDN ANOWA BLUZECZKA W LETNIM KOLORZE, NIE SPORTOWA TO W TWOJEJ SZAFIE ZAWSZE BEDZIE MILE WIDZIANA.
A PAZNOKCIE NAJLEPIEJ MALOWAC PRZUY BABSKIM FILMIE. JA ZACZYNAM OD DEPILATORA, POTEM STÓPY I PAZNOKCIE. POTREM CZUJE SIE JAK NAOMI CAMBELL :wink:
TYLKO JA NIE ZUCAM TELEFONAMI :)
POZDRWIAM I CZEKAM NA DALSZY ROZWÓJ SYTUACJI.