Strona 1 z 424 1 2 3 11 51 101 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 4239

Wątek: Always look on the bright side of life :-)

  1. #1
    Awatar rejazz
    rejazz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-01-2007
    Mieszka w
    Berlin
    Posty
    5,722

    Domyślnie Always look on the bright side of life :-)

    Cześć,

    Założyłam ten post, ponieważ mam już dość siebie w rozmiarze XXL. Mam dość złego samopoczucia tym powodowanego, za małych spodni i wiecznej chandry. Mam dość swoich wymówek, usprawiedliwień.

    Chcę się pozbyć całego balastu i nie dać mu już nigdy wrócić, jak to miał w zwyczaju do tej pory. Chcę nauczyć się jeść, dokonywać rozsądnych wyborów, regularnie ćwiczyć.

    Spokojnie, bez pośpiechu, nie od razu Kraków zbudowano. Nikt mnie nie pogania.

    Mam 25 lat, 160 cm i startuję z 80 kg. Nie potrafię siebie zaakceptować, nie potrafię wyjść do ludzi, nie mam znajomych. Dlatego trafiłam też tutaj i zakładam swój wątek, z nadzieją że w kupie raźniej, z nadzieją że poznam tu dużo wyjątkowych osób.

    Trzymam kciuki za siebie i za was i mam nadzieję, że nie przestanę tu zaglądać i wytrwam w swoim postanowieniu. Bo ile można się męczyć..

    Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
    >>
    >> zapraszam do mnie <<<<

  2. #2
    mamimi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Trzymam za Ciebie kciuki, mam taki sam cel 55kg tyle zeja wagi nie mam i nie wiem z ilu startuje , ale na dniach sie zwaze
    Powiedz a jaki msz plan, mniej jesc i cwiczenia moze tysiac kcal, albo South Beach?
    Zobaczysz pomalutku i na stałe sie pozbedziemy tego
    Zycze powodzenia

  3. #3
    kaczuszka123 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    mamy ten sam wzrost i dazymy do tej samej wagi :P
    zycze powodzenia

  4. #4
    nathka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja ostatnio nigdzie nie wychodzę, moi znajomi mają mi za złe, że ich unikam, a przyjaciele nie potrafią zrozumieć trzymam kciuki :*

  5. #5
    Awatar rejazz
    rejazz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-01-2007
    Mieszka w
    Berlin
    Posty
    5,722

    Domyślnie

    Witam ponownie!

    Nie spodziewałam się, że tak szybko znajdę tu jakieś odpowiedzi Nawet nie wiecie, jak bardzo się ucieszyłam!

    mamimi: Cel ten sam, ale zapewne przez najbliższe 4 tygodnie masz dużo większą motywację niż ja Co do diety to jeszcze się waham, ale na pewno przez najbliższy czas ze względu na brak wolnego czasu raczej postawię na 1000-1200 kcal. Nie mam czasu żeby się wczytać w zasady South Beach czy innych Weight Watchers, ale w przyszłości chciałabym spróbować, a nuż to jest coś w sam raz dla mnie?

    Plan mam na pewno mało oryginalny:
    - 1000-1200 zdrowych kalorii
    - ostatni posiłek najpóźniej 19-20
    - min. 30 minut ruchu nie rzadziej niż co drugi dzień
    - mniej pieczywa, więcej warzyw i owoców
    - nie zajadać nudy, smutków, samotności, tęsknoty i tym podobnych uczuć
    - sen ok. 7h

    Nie wiem, czy dam radę upilnować od początku to wszystko, ale to są rzeczy, które mi się nie podobają w moim życiu pod względem odżywiania i chciałabym nauczyć się mieć nad nimi kontrolę.

    Muszę też spędzać mniej czasu przy komputerze i nie zaniedbywać przez to innych zajęć. Na razie jestem na etapie, kiedy nie chce mi się o siebie dbać (mężczyzna daleko, to nie widzi, jak wyglądam na co dzień..), nie chce mi się uczyć, znaleźć ludzi, z którymi będę mogła iść do kina albo na spacer czy zakupy itp.

    Bardzo się izoluję. Na dniach zaczynam nową pracę, muszę jeszcze tylko załatwić kilka formalności. Nie chcę, żeby kolejni ludzie odebrali mi jako niezadowolonego ze wszystkiego ponuraka, bo ja taka nie jestem i źle się czuję w tej skórze.

    Wierzę że wagowe zmiany pomogą mi uwierzyć w siebie i będę się częściej uśmiechać. Polubię siebie a wtedy polubią mnie inni. Nie jestem brzydka, nie jestem głupia, ale gdzieś tam w głowie tkwi mi myśl, że jestem gorsza przez te zbędne kilogramy. Nie umiem się jej pozbyć, więc chcę się pozbyć kilogramów. No i oczywiście myślę też o zdrowiu - ostatnio częściej bolą mnie nogi, niewiele się ruszam i łatwo się męczę, mało czasu spędzam na świeżym powietrzu..

    Rozpisałam się, może nieco chaotycznie, ale czułam potrzebę zebrania tych myśli w jednym miejscu.

    kaczuszka: Nawzajem, również trzymam kciuki! Te przybywające kilogramy najbardziej bolą, więc mam nadzieję, że teraz się nie poddasz i dobrniesz do swojego celu, a potem uda Ci się to, co najtrudniejsze, czyli już zawsze będziesz się mogła cieszyć dwiema piątkami na wadze

    nathka: Dokładnie, miałam to samo.. Aż przestali próbować mnie gdzieś wyciągać i znajomości poginęły śmiercią naturalną. Teraz tego żałuje a nie jest łatwo je odzyskać. Nie mam żadnej przyjaciółki z którą mogę pogadać od serca albo iść razem pozwiedzać wyprzedaże i to strasznie negatywnie wpływa na mój nastrój.. daj się tam czasem gdzieś wyciągnąć, przebywanie wśród innych ludzi bardzo odpręża i poprawia samopoczucie

    *

    Dzisiaj byłam jeszcze dosyć "niegrzeczna". Smażyłam z mamą faworki dla jej gości z okazji dnia babci.. no i nie tylko smażyłam, ale oczywiście zjadłam całą furę. Potem obiad w moim wydaniu, też nie do końca idealny.. w każdym razie najadłam się po czubek nosa. Ale było, minęło, nie wróci. Rysuję grubą czarną krechę w moim życiorysie i zapominam o wszystkich grzechach i grzeszkach. Mam czystą kartkę i tylko ode mnie zależy czy ją ładnie zapiszę czy znowu nabazgrolę tam co popadnie.

    Do jutra!

    Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
    >>
    >> zapraszam do mnie <<<<

  6. #6
    Awatar carolll
    carolll jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,944

    Domyślnie

    czeœć,
    ja także pozdrawiam i zachęcam do codziennego spowiadania sie z postępów diety. Ja także mam 160 cm wzrostu i dšżę do 56. Mamy podpobne gabaryty i cele. Trzymam kciuki.
    c.

  7. #7
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    Ja ma 164 i dążę do 55. Mam już blisko... Ale trudne te ostanie kilisy.
    Co do wychodzenia z domu - ja też nie dawałam się wyciągać koleżankom, ale głównie dlatego, że tam ciągle jedli i to nie zdrowo. Ja mogę nie kupić czy nie zrobić, ale nie umiem odmówić leżącemu prze mną kawałkowi pizzy.
    Tak więc życie towarzyskie mi nie idzie.
    nawet teraz, prawie odchudzona, Mam dzikie myłi, jak ktoś dzwoni i mówi - wpadnij, będzie parę osób.... myśl pierwsz - ciekawe ile będzie żarcia i ile na tym stracę...
    to chyba chore.
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

  8. #8
    TUSSSIACZEK Guest

    Domyślnie

    Witam nowa forumowiczke.
    Cieszymy sie wszyscy ze trafilas na forum. Tutaj sa same przyzjazne osobki,ktore pomagaja,wspieraja jak moga...Ja rowneiz jestem tu by Cie wesprzec i dac czasem kopniaka.
    Kazdy z nas ma wieksze badz mniejsze kompleksy.Nie pozostaje nic innego jak z nimi walczyc. Ja wiem po sobie, jak bylam szczupla-bylam bardziej pewna siebie i szczesliwsza-a to chyba najwazniejsze.
    Powodzonka.
    tusia

  9. #9
    Anulkowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Czesc rejaz!

    Czytam to co napisalas i jakbym slyszala siebie.... Tez mam 25 lat, daze do podobnej wagi, bo do 56. Startuje zas z 76. Tez umikam znajomych i w ogole wszystkiego... Tak jak Ty nie potrafie zaakceptowac siebie, wiec wiem, ze musze sie zmienic.

    Moj plan to 1000kcal + ruch codziennie. Wpadnij na moj watek "Anulkowe zmagania nie do opisania" (W "XXL"), tam wszystko opisuje. Moj pierwszy dzien mija dobrze, choc nie powiem bym nie byla ciut glodna...

    Badz dzielna i wpadnij do mnie od czasu do czasu dac znac jak Ci idzie.

    Buziaki!
    Ania

  10. #10
    Ninti Guest

    Domyślnie

    Witam Ja też mam 160 i w sumie swoje odchudzanie też zaczełam od 80 kg ... no dobra ... 79 .
    Trzymam kciuki!

Strona 1 z 424 1 2 3 11 51 101 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •