Dobrze gadasz Gosia :P :P :P :P :P :P
Wersja do druku
Dobrze gadasz Gosia :P :P :P :P :P :P
Takie myslenie podzialaloby pewnie i na mnie, gdyby nie fakt, ze MIMO staran z insulinoopornosci wpadlam w cukrzyce (a robilam wszystko, co moglam, aby do tego nie dopuscic).
Niestety, mam w tej chwili dola i owszem, wiadomo, ze sie nie rzuce na cukierki i nie zapije tego piwskiem ;) ale opadaja mnie sily. Energia zostala ze mnie wyssana. A juz historia z zebem to doslownie gwozdz do trumny. Dwa miesiace temu bylam u dentystki, ktora mowila, ze jest wszystko OK. A teraz cos sie tak paskudzi, ze pol twarzy mnie boli i jeszcze nie mam jak pojsc do lekarza wczesniej niz we wtorek.
Po prostu puszczaja mi nerwy niestety :(
Ziutka przykro mi ze masz problemy z zębem :(
cały czas coś u Ciebie.. trzymaj się.
pozdrawiam Cię goraco
No, nic, pchamy ten kamien pod gore dalej, nic ze sie ciagle stacza :roll: :roll:
sniadanie: wasa, wiejski, pomidor
obiad: pomidory z feta
kolacja: groszek, ser, tunczyk
Kalorii 1010, B=84.5, T=46, W=36
cwiczenia: plywanie, spalonych 281 kcal
Przepraszam Ziuteczko, ale od razu mi się skojarzył ten kamień z Syzyfem :wink: :roll:
Twoja praca taka .... póki co syzyfowa, ale wierzę, że zakończy się lepiej niż u tego pana :lol: :lol:
Będzie dobrze, musi być!!!!!!!!!!!!!!!!!!
No, bo ja pilam do syzyfowego kamienia ;) Od jakiegos roku wtaczam sobie kamyczek pod gorke, a on sobie regularnie co jakis czas
http://www.ci.pwr.wroc.pl/~pmazur/sisyphus.gif
:roll: :roll: :roll:
No nic, nie mam wyjscia i tak.Tylko sobie od czasu do czasu (ostatnio coraz czesciej) pomarudze :?
Ziutka kochana, marudź ile tylko chcesz i potrzebujesz :wink:
Dla mnie i tak jesteś bohaterką!
Masz niezłomny charakter i jesteś bardzo silna! Przysłowiowy kamień się stacza a Ty go siup! do góry ...
Nie każdy tak potrafi!
Podziwiam Cię kochana :wink: :)
Ziutka, ale pomysl, ze jesli MIMO diety wpadlas w cukrzyce.....to co by moglo byc gdybys owej diety nie stosowala :roll: :roll: :roll: Oczywisicie wszystko to tylko spekulacje, ale wiemy jak wazna jest dieta w cukrzycy, nie ma sie wiec co czarowac, ze byloby TAK DOBRZE jak teraz :roll: Tak Ziutus......"TAK DOBRZE" napisalam, bo wiem doskonale jak moze wygladac cukrzyca (Endrju mama miala) i mimo wszystko oddycham z ulga, ze u Ciebie wylapano to na poczatku. Wiem, ze to marne pocieszenie, dlatego moge tylko przytulic :roll: :roll: :roll:
Nie, no masz racje tagus. Dlatego tak wdzieczna jestem nieobecnej selvie. Gdyby nie ona, to ja nie wiem czy bym szybko wpadla, zeby isc do lekarza... Ciagle myslalam, ze po prostu cos zle robie; za malo cwicze/za duzo jem/za duze kolacje/ za niebieski jeansy nosze itd. A jak wreszcie poszlam to sie zaczela lawina odkryc. No i db, ze odkryte na tym etapie, bo faktycznie, latwiej nad tym panowac i kontrolowac.
Z drugiej strony, smutne to, ze wychodzi, ze cokolwiek bym nie zrobila, to bym to swinstwo wczesniej czy pozniej miala. Przeciez ja poltorej roku jestem na MM, diecie przede wszystkim dla cukrzykow...
No i generalnie zdaje sobie sprawe, ze szczupla sylwetka nie jest najwazniejsza na swiecie ;) ale
Wlasnie to ale. Jestem mimo wszystko dzieciak, ktory jak sobie gwiazdke z nieba upatrzyl, to chce ja miec. I teraz sie wkurzam, ze inni maja latwiej. ;)
Dzisiaj nie udalo mi sie w siebie wmusic za duzo kalorii, pastrami i tak bylo nadwyzkowe, tylko po to, zeby kcal bylo wiecej na koncie.
sniadanie: wasa, wiejski, pomidor
obiad: pomidor, mozzarella
kolacja: fasolka szparagowa, dorsz, pastrami
Kalorii 726 ( :roll: ), B=75.5, T=27, W=25.5
cwiczenia: orbitrek, spalonych 369 kcal
ZIUTECZKO TY PISZ SOBIE O CZYM CHCESZ ,TO TWOJ WATECZEK.WIEC MARUDZIC CI WOLNO.
MY TUTAJ JESTESMY PO TO ,ZEBY PISAC,CZYTAC I SIE WSPOMAGAC.
JA NP. WOLE TUTAJ SIE WYGADAC NIZ W DOMKU.
POPROSTU Z SONJA CZASAMI JAK MOWIMY O DIETKOWANIU ,TO SIE POZNIEJ KLOCIMY.
KAZDA Z NAS ZNA SIE NAJLEPIEJ NAWZAJEM WIEC SIE NIE OSZUKA :wink: :lol:
ZIUTECZKO ZYCZE ,ZEBY ZDROWKO WRESZCIE SIE POLEPSZYLO ,DIETKOWANIE SZLO JAK NAJLEPIEJ, A ZEBY JUZ NIE MARUDZILY :wink: :lol:
http://www.ces.com.pl/images/kwiatki_m.jpg