-
Powrot na wlasciwa droge :D
Waga mi oczywiscie skoczyla w gore, ale nie ma co panikowac.
Plywanie juz zaliczylam, przed chwila zjadlam sniadanie: mastermacher, twarozek, rzodkiewki i pomidorki.
Musze pomyslec nad obiadem, a potem do pracy. Wieczorem trzeba jakies zakupy zrobic, bo mi sie warzywa koncza :)
-
ja dziś też muszę po zakupy iść - ryb w domu nie ma :D
-
Hej Ziutko :)
ładnie dałam sobie radę na brunchu!!! gratulacje :D
miłego dnia/czy raczej wieczoram powinnam powiedziec.. :roll: gubię się z tą zmianą czasu... 8)
a na zakupkach same dietkowe rzeczy proszę kupić! :wink: pozdrawiam
-
Zjadlam wlasnie obiad: papryka zielona z czerwona i surimi krabowe :)
Zakupy beda wylacznie MM :)
-
A co to jest surimi krabowe? :shock:
Na zdrowie w każdym razie! :)
-
A ja wczoraj rybek znowu nakupiłam: pstrąga wędzonego w jałowcu, karmazyna, dorsza w sosie greckim i kalmary w sosie :D :D
Miłego dnia Ziuteczko :P :P
-
Surimi to paluszki krabowe :)
Kasiu, szkoda, ze ja tutaj nie mam dostepu do takich pysznosci. Ryby albo sa surowe, bez niczego, albo filety w zakazanej na MM panierce. W restauracjach to i owszem rozne cuda mozna zjesc, ale w sklepach ryby sa w niewielkim wyborze. Jakos babrac z krewetkami mi sie nie chce, wiec na ogol koncze na kawalku dorsza, lososia lub pangi, ktore potem tylko gotuje na parze, ewentualnie zapiekam w piekarniku.
Na kolacje zjadlam cukinie duszona w pomidorach, z cebulka i tunczykiem w sosie wlasnym.
Przedtem oczywiscie poorbitrekowalam :)
-
nie tylko Zutku u ciebie sa problemy z rybami, bo niby ja mieszkam w stolicy Europejskiej, a sklepu rybnego w okolicy brak.
Owszem mintaja w kosce mrozonego mogę kupić, ale po rozrmożeniu z paczki wylewam 1/2 jej masy :( O smaku nie wspomne.
Hipermarket okoliczny ma w ofercie rybę, ale po rozmowie z ekspedietka którą rybke warto dzisiaj kupić / znajoma i wie które nie są ulepszane przesz pracowników teguż przybytku/ słysze dzisiaj ...............żadną. żeczywiście połowa po wyjęciu spod ładnego swiatełka nie wyglada atrakcyjnie. Wiec aby zjeść rybe musze pojechać aż do centrum. Nie ukrywam, ze mi to nie na rekę.
rybką w puszkach / oprócz tuńczyka / mówię kategoryczne nie. Nie smakuja mi :oops:
pozostaje wedzony łosoś, ale ile go można jęść z paczki foliowej.
czasami załapię sie z przydomowym spożywczaku na wędzona makreklę.
no dobra ponażekałam sobie, ale tylko po to aby poprawić ci humor. :wink:
a pozatym towszystko oki.
-
Ja dla odmiany mam miejsca gdzie dobra rybe moge kupic i tez wlasnorecznie zlapac. Juz od 1 kwietnia, rozpoczyna sie sezon na pstragi, wiec oczywiscie bede probowac przyniesc jakas sztuke albo wiecej do domu. Zima na lodzie lapie sie szczupaki (ale to nie ja, taka twaridzielka to ja nie jestem). Poza tym uwielbiam krewetki i moge je czyscic jezeli taka nachodzi potrzeba. Generalnie uwielbiam owoce morza i mysle ze dobrze bo takie rzeczy powinnysmy jesc jak najczesciej.
-
Narobiłyscie mi ochotę na rybkę :D :wink: pewnie w piątek zrobię ją na obiadek :)
Ziutko jak zwylke nie wiem która u Ciebie godzina.. :roll: :wink: co tu Ci zyczyc - chyba miłego dnia, bo gdzies rano jest? no u nas jest po 22 i powinnam powiedziec dobranoc.. 8) :wink: generalnie pozdrawiam Cię gorąco! :D dietkuj dzielnie :)