minus15

Witajcie.
Jestem mocno zdeterminowana by pozbyć się zbędnego balastu z mojego ciała. Pomożecie?
Mam nadzieję, że tak. Może kilka słów o sobie. Mam 22 lata, wspaniałego narzeczonego, super pracę i szkołę. Jestem zadowolona z życia, niestety nie do końca zadowolona ze swojego wyglądu. Jak można wnioskować z mojego pseudonimu postanowiłam zrzucić 15 kg, jak na razie dla mnie jest to bardzo trudne do zrobienia. Nie ukrywam, że już nie raz próbowałam stosować diety i nic :( zawsze były postanowienia i na tym się kończyło. Postanowiłam prowadzić dziennik i dzięki temu kontrolować się, mam nadzieję, że potrzymacie mnie na duchu.
Moje niechlubne wymiary: 173 cm wzrostu i niestety aż 83,4 kg :( Na celowniku są przede wszystkim moje biodra, pupa i poniekąd brzuszek.
Odchudzanie zaczynam od 5 lutego (poniedziałek). Jak na razie opracowuję sobie dietę na 1200 kcal. Postanowiłam przejść 5 dni oczyszczania organizmu. Co sądzicie o tym? Zdecydowałam się na to po obserwacji swojego organizmu, czuje się pełna, ociężała. Musze pozbyć się tego balastu zalegającego moje jelitka.

1. woda mineralna
2. woda mineralna + sok warzywny
3. woda mineralna + sok warzywny + sok warzywny + sałatka warzywna z surowych warzyw
4. woda mineralna + sałatka z surowych owoców (pestkowych)
5. woda mineralna + sałatka z surowych owoców (pestkowych)

Mam taki plan, jak najwięcej błonnika.
Moja determinacja w odchudzaniu jest na tyle silna jeszcze z jednego powodu. Z zawodu jestem dietetykiem, więc w końcu trzeba wykorzystać swoja wiedzę dla siebie. Wstyd mi, że tak się zaniedbałam, ... nawet nie wiem kiedy to się stało. Praca, dom, praca, dom.. i kg leciały do góry. :(

Trzymajcie za mnie kciuki. :)

Wiem, że dieta to nie wszystko.. może jakieś ćwiczenia? Możecie coś polecić??
Proszę.

hej minus15 :))
kurcze.. dietetyk.. chyba Ty nas bedziesz tu uczyc i wspierac.. :)
tzn uczyc.. wspierac napewno bedziemy sie wszystkie razem...
czasem czlowiek wie dokladnie co i jak ma robic.. czasem zna wszystkie (prawie, bo wszystkie to niemozliwe) tajemnice organizmu i odzywania.. ale jak my mamy walczyc z reklamami czekoladek? z kolorowymi opakowaniami obiecujacymi rozkosze podniebienia opracowane przez specow ktorzy szkolili sie latami by namowic do czegos nawet wbrew woli.. ehhh..
no najlpiej walczyc wlasnie tu.. wiec dobrze ze jestes z nami..
Co do cwiczen ja nie wiem, ja se na allegro kupilam plyte cindy crawford i skacz walczy spalaj kalorie..a le leza zazwyczaj,, co do jedzenia mam nustwo porad ale chyba Twoje bylyby lepsze.. to oczyszcenie brzmi dobrze i smacznie..
No rozgadalam sie jak zwykle!!!
WYTRWALOSCI i jescze raz WYTRWALOSCI!!!
a bedzie tu mnsutwo osob, które beda cie wspierac.. bo same wiedza jak bardzo wsparcie jest potrzebne :))
Pozdrawiam :)))

Witam!.
Glowka do gory!.
Trzeba wierzyc ze sie uda...
Dodatkowo masz wiedze teoretyczna w jednym paluszku-wystarczy ja dobrze wykozystac!.
Jesli chodzi o ruch to kazdy lubi co innego. Musisz sama znalesc cos dla siebie, co polubisz i co bedzie sprawialo Ci przyjemnosc.
Pozdrawiam.
tusia.

No to do dziela! Z Twoja wiedza bedzie latwiej, a i moze nam doradzisz :)

O, fajnie, że do nas dołączyłaś! :)
A w ogóle to witam gdańszczankę - ja też z tego cudownego miasta pochodzę, ale od 2000 mieszkam w Krakowie... i tęsknię! Gdybym mieszkała w Gdańsku, pewnie więcej bym spacerowała, bo jest gdzie! :) Z jakiej dzielnicy jesteś, jeśli mogę spytać? Ja mieszkałam w starej Oliwie, więc miałam blisko i do lasu, i nad morze...

Powodzenia w zrzucaniu 15kg! :)

Po pracy poszłam od sklepu, trzeba coś kupić na obiad. Może ryba?

Tak się zastanawiam, dlaczego tak dużo kg mi przybyło (jeszcze 4 lata temu ważyłam 65 kg, to były czasy). Jem przecież zdrowo, naprawdę.. moją słabością są słodycze ale bez przesady nie jem ich na kg. Chodząc między regałami z sklepie zastanawiałam się co zrobiłam nie tak. I doszłam. Powód banalny, ale prawdziwy. Nieregularne jedzenie i brak ruchu. Co z tego że mój jadłospis składał się z jednej bułki i zapiekani makaronowo-mięsnej (wcale nie w dużej ilości) jak to ostatnie zjadałam o 22, :( dziwne co? Ale niestety tak jest. Wiedziałam, że nieregularne jedzenie może przysporzyć kg i się przekonałam, do tego to, co jest zmora pewnie każdej z nas – niezauważalne przekąski. Porażka. Teraz dochodzi do mnie, co zrobiłam. Jak to mówią szewc z dziurawych butach chodzi ale ja to już sobie zdarłam stopy…
Takie myślenie daje mi dodatkową motywację żeby coś w końcu zrobić. Tej motywacji jest coraz więcej. Szkoda, że za oknem jest taka brzydka pogoda, mogłabym do pracy chodzić na pieszo (to ponad kilometr i to jeszcze przez sporą górkę). Czekam z tym do wiosny. :)

Kupiłam sobie pismo „Super linia” piszą tam o problemach z dolnymi częściami ciała, coś dla mnie i fajne ćwiczenia są okazane. Hmm.. naprawdę się zaangażowałam-nigdy nie kupowałam takiej prasy, hehe..

Oby do przodu :)


Dziękuję za wsparcie :)

Cytat:

---

Zamieszczone przez anczoks

O, fajnie, że do nas dołączyłaś! :)
A w ogóle to witam gdańszczankę - ja też z tego cudownego miasta pochodzę, ale od 2000 mieszkam w Krakowie... i tęsknię! Gdybym mieszkała w Gdańsku, pewnie więcej bym spacerowała, bo jest gdzie! :) Z jakiej dzielnicy jesteś, jeśli mogę spytać? Ja mieszkałam w starej Oliwie, więc miałam blisko i do lasu, i nad morze...

Powodzenia w zrzucaniu 15kg! :)

---

Mieszkam za Orunią Górną, może nie mam tutaj morza ale jest sporo miejsca do spacerów. :) Tylko pogoda zbytnio nie nastraja do chodzenia. :)

hej!
Fajnie ze mamy tu dietetyka, przynajmniej o odzywianiu cos wiecej wiesz :) i jak cos to prosze poprawiaj nas... ale coz jak azdemu siezdaraja bledy... no a problem poznego jedzenia dotyczy takze mnie.. robiłam tak całe wakacje a rezultata rzuca sie w oczy moje sadełko... ja podobnie jak Ty mam problem z boczkami :) ja od jutra postanowiłam dac sobie jeszcze wiekszy wycisk choc zaczełam juz prawie miesiac temu :)
oj damy rade.. tez mam jeszcze 15kg do zgubienia :)

Buu, Gdansk!!! Jak bywam w Polsce to na Osowej :)

witam, ja rowniez ciesze sie ze mamy w naszym gronie dietetyczke, napewno Twoje rady i przemyslenia sie przydadza. Jesli chodzi o cwiczenia to ja polecam basen, jesli masz na to czas, naprawde nawet nie wiesz kiedy chudniesz. a efekty sa widoczne.

3 mam za Ciebie kciuki, pozdrawiam ;)

Chwila przemyśleń.

Czego się boje?

Nie raz widziałam osoby, które zrzuciły spore kg, wiem, że można. Niestety przeraża mnie jedna rzecz, o której często zapominamy. A mianowicie ciało, o które staramy się walczyć i dojść z nim do perfekcji. Zrzucenie 15 kg to nie lada wyczyn jak poradzi sobie z tym moje ciało, jak będzie wyglądało po zrzuceniu tych 15 kg, wiadomo skóra raczej w ekspresowym tempie się nie kurczy, a co jak pozostanie nieładny zwis a co gorsza brzydkie rozstępy? Na operację plastyczną mnie nie stać a nawet jakbym uzbierała to i tak bym nie poszła. Powiem Wam, że o tym problemie długo myślałam zanim zdecydowałam się podjąć decyzję o odchudzaniu. Zasięgnęłam rady znajomej kosmetyczki, mojego (już znajomego) wykładowcy z dietetyki oraz kilku Pań, które od kilku lat walczą z dużą otyłością.
Po zebranych informacjach, poradach czy przetestowanych (przez te osoby) kuracjach, doszłam do wniosku, że nie tylko dieta i ćwiczenia zaprowadza mnie do sukcesu. Droga na szczyt doskonałości są również zabiegi na ciał, które tak naprawdę dostaje nieźle po „pupie” przez odchudzanie. O czym mówię? O masażach takich, które można wykonać z domu, o aromaterapii, różnego rodzaju kremach ujędrniających, itd.

Jednak dieta to nie wszystko.

Zastanawiałam się również nad wspomagaczami, zawsze byłam przeciwna ale może czas coś wypróbować? Macie może jakieś opinie odnośnie tabletek typu chrom lub herbatek typu slim figura? Ostatnio to jest bardzo modne.

ja też niestety żywiłam się zawsze w późnych godzinach nocnych... ale przyszedł czas kiedy postanowiłam coś w sobie zmienić. no i teraz walczę. trzymam za ciebie bardzo mocno kciuki i pozdrawiam. razem damy radę :D

Ja jem chrom organiczny. Kiedyś - przed ślubem, czyli prawie 4 lata temu - chrom plus stres odjęły mi 4 kg ;)
Po chromie jednak łatwiej mi powstrzymać apetyt na słodycze, a to chyba bardzo ważne.

Na pewno dasz sobie radę, będziemy cię sprawdzać :wink: :lol: zabiegi też pomogą, kremy ujędrniające - jestem za :) poza tym jak dbasz o swoje ciało to się naprawdę lepiej czujesz :wink:

zgadzam sie z Toba w stu procentach , dbac o sibie nie mozemy zaczac dopiero po zgubieniu tych kg... tylko juz teraz... ja niestety pomimo roznych zabiegów mam sporo rozstepow po poprzednim odchudzaniu...a teraz mimo codziennego balsamowania robia mi sie na piersiach, bo ona na samycm poczatku drastycznie mi maleja :x ale coz ... goła nie chodze cały czas i chyba wole miec kilka rozstepow wiecej niz wayc tyle ile teraz... nio ale to nie zmienia faktu trzeba o siebie dbac.. nie wiem czy robiłas kiedys domoy peeling z kawy, jesli nieto polecam (kawa mielona+sól kamienna gróba, oliwka dla dzieci, cynamon,zel do mycia ciała) wymieszac i pod prysznic... pieknie pachnie a skóra po tym fajniutka i jest peeling i aromatoterapia :) pieknie :)
nio to walczymy o siebie... a i ja jak sie odchudzam to codziennie witaminki wspomagajace tzn falvit. Fakt ze jem duzo warzyw, ale jednak to wszytkiego nie zatapi czego moje ciałko potrzebuje.. chce zapobic wypadaniu włosow (kiedys tak miałam). A co do wspomagaczy, jadłam tylko kiedys błonnik w tabletkach, działa jesli chodzi o to :)
pozdrawiam :)

modle sie aby to z nieregularnymi godzinami posilkow to nie byla prawda.. ale na logike chyba jest.. dobra.. im dluzej mysle tym bardziej sie zgadzam.. nieststy..
ja nie mam regularnego w godzinach zycia..a co dopiero posilki??
..
no w kazdym badz razie trzymam kciuki.. jak ze jestem w dole.. to na powierzchni widacv tylko te dwa palce.. wazne ze mam rece w gorze.. przynajmniej jak trzymam kciuki to wkladac do \buzi jedzenia nie moge..
he

wpadlam z odwiedzinami i malym wsparciem :)
pani dietetyczka na forum-super:) dobrze trafilas ,bo tutaj naprawde mozna znalezc mnostwo wsparcia i podzielic sie problemami. ja jestem tu od niedawna ,ale jestem zachwycona. chyba wlasnie to forum az tak mnie zmotywowalo.
co do cwiczen to w pamietniczku "ocomichodzi" na ktorejs ze stron sa fajne 8 min filmiki z cwiczeniami na rozne czesci ciala.dla mnie bomba:)
co do dbania o siebie to prawda jest taka ,ze my odchudzajace sie powinnysmy robic to z jeszcze wieksza uwaga niz normalnie:) taka prawda ,ale plus jest taki ,ze masowania ,wcierania ,wachania itd. sa przyjemne och i ach:)
a superlinia to fajne ,madre pismo mam juz mala kolekcje w domu i mozna tam znalezc mnostwo przydatnych porad :)
pozdrawiam i zycze dobrej nocy :)
Weronika

Tak, tak, ujedrnianie, cwiczenia i inne zabiegi sa istotne od samego poczatku. Tyle, ze to akurat jest przyjemniejsze niz samo odchudzanie i mozna traktowac to jako nagrode :)

hejka, z tym cialkiem to masz racje, rozmawialam ostatnio z kolezanka ktora bardzo utyla po ciazy, nie mogla przejsc od razu na taka diete jak chciala. po pewnym czasie zaczela szybko chudnac ale codziennie po kapieli robila sobie masaz+ stosowala balsamy ujedrniajace i to pomoglo. Trzymam za Ciebie kciuki pozdrawiam

Boojka mam zamiar wykorzystać twój sposób na aromaterapię i peeling w jednym :lol: a co do błonnika w tabletkach - próbowałam ale nie mogłam bo miałam po nim WILCZY apetyt i już nie mogłam tego znieść więc przestałam... Muszę sama sobie dać radę, wspomagacze chyba nie są dla mnie :wink:

Znam ten sposób na kawę, chociaż wolę jego inną wersję gdyż sól powoduje u mnie zaczerwienienia skóry i pieczenie. Ja biorę kawę, cynamon i troszkę imbiru. Zalewam to wrząca wodą (do konsystencji błotka) i smaruje delikatnie ciało. Zmywam woda. Często również do zwykłego balsamu dodaje po 1-2 kroplach olejku cynamonowego lub grejpfrutowego - daje efekt rozgrzewający na + przy spalaniu tłuszczu. :)

Hm brzmi baardzo sensownie - muszę wpypróbować :) A jak tam mija dietowanie minus15? Pozdrawiam cieplutko

Moja godzina "0" z dietą przypada na 5 lutego. Wtedy zaczynam 5 dniowe oczyszczanie organizmu i dietę 1200 kcal. Jak na razię się przygotowuję i układam plan :)

No to zapamiętaj dobrze tą datę bo to jest początek nowego lepszego dietkowego życia :lol: :wink:

No to będziemy Cię wszystkie wspierać - trzymaj się ciepło :)

Będę pamiętać, bo to urodziny mojego Dziadka :)
Zatem - pwpcnych przygotowań i wystartuj 5 z wielkim zapałem :)

A jaka dieta w planach?

ponoc staranie zaplanowane diety sa najbardziej skuteczne..
jak powiesz.. o od dzis sie odchudzam.. tonie stanowi to takiegoprawdziwego postanowienia i nie daje takiego kopa niz dieta zaplanowana. Zaczynam 5. To bedzie na powazne..
i ponoc takie diety sa najskuteczniejsze

Cytat:

---

Zamieszczone przez ziutkaa

A jaka dieta w planach?

---

Planuje dietę bogatoresztkową na 1200 kcal, i taką sobie właśnie układam. Jednakże nie układam sobie jadłospisu typu: poniedziałek: śniadanie, 2 śniadanie, obiad, podwieczorek i kolacja bo znam się doskonale, że jak mam na coś ochotę to mnie nosi cały czas aż tego nie zjem. Postanowiłam więc ułożyć sobie zestawy śniadań, 2 śniadań itd., o określonej kaloryczność by móc dobierać sobie zależnie od ochoty na dany produkt i zasobów lodówki. :)
Uważam, że najważniejsze są założenia diety, czyli (w moim przypadku) systematyczność posiłków. Do tego mnóstwo warzyw i pieczywo typu WASA, nabiał 0,5 % (ech.. wolę 2% ale cóż..) No i to co lubię w posiłkach: kiełki, nasiona, siemię itp. :) Mięso (chude) i rybki.. na obiadzik. :) Ale z jadłospisem to już później :) .. jeszcze trwa układanie :)

To naprawdę świetne, że potrafisz ułożyć sobie odpowiednią dietę. Ja niestety błądzę jak dziecko w cimności. No ale staram się - to jest najważniejsze chyba. Miejmy nadzieję że bdą efekty... A za Ciebie trzymam kciuki

Ja też mam problemy z jadłospisem i po prostu wychodzi spontanicznie :lol: ale nie przejmuję się tym, na forum po jakimś czasie można się tyle dowiedzieć o żywieniu i tej całej reszcie że łohoho :wink: 8)

No to od jutra bedzie sie działo oj bedzie :) jesli takie dokładne przgotowania... wieszkg i tak uciekna, najwazniejsze jest zebytylko to było zdrowo, a to w Twoi przypadku sie nie martwie.. dieta bardzo racjonalna bedzie :) bedziesz chudła wolniutko-czyli bez jojo no i bedzies miałasliczna skóre i włoski od bestek itd.:)
powodzenia na jutro !

Tak, jutro moja godzina 0. Zobaczymy jak mi pójdzie :) Jak na razie jestem w siódmym niebie, właśnie zaliczyłam ostatni egzamin w sesji i semestr mam zakończony :) milusio.. a od jutra zmaganie z własnymi słabościami.
Plan na jutro: woda mineralna litrami :)
troszkę trzeba się przeczyścić ;)

Eh... woda mineralna podczas diety to bardzo pomocna rzecz. Tyle że ja póki co próbuje się zmusić do 2 litrów dziennie... No i ciągle mi nie wychodzi :/ Chyba musze starać się bardziej...

no to start :!:

Do wody mineralnej mozna sie przywyczaic, co wiecej - mozna sie uzaleznic. Ja spijam niesamowite ilosci plynow, jak podliczam az mi sie wierzyc nie chce, ze potrafie nawet i 5-6 litrow wypic :lol:

Powodzenia wiec.

hop hop i jak sobie radzisz :) najlepiej pisz co robisz i jak moze sie czegos naucze od Ciebie :) godzina zero wybiła!!!! :P :P :P :P :P

Dzisiaj jest trudno :( no cóż, przed południem tak chciało mi się jeść że nie pytajcie.., nawet chciałam coś przegryźć ale stwierdziłam, że wytrwam i udało się, głód zapiłam wodą i jak do tej pory jest ok. :) nie dam się mu :)
Teraz idę mieszkanko posprzątać.. a póżniej wrócę policzyć kolejne potrawy.. znalazłam fajną książeczkę z zupami.. ciekawe pomysły.. tylko trzeba przeliczyć kcal .. zamieszczę je wieczorem :)

1 dzień - oczyszczanie :)

No to gratuluję silnej woli.. .Dałaś radę kryzysowi i możesz być z siebie dumna :D A na przepisy czekamy :)
Miłego wtorku życzę :*

Ja też życzę dobrego dnia! :)

Uważaj na siebie!