Miesiąc :) To ja z tymi minus 10 lat to sie powinnam pod stol schowac, zeby pod lozko nie powiedziec :oops: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Wersja do druku
Miesiąc :) To ja z tymi minus 10 lat to sie powinnam pod stol schowac, zeby pod lozko nie powiedziec :oops: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Acha i raczyłam sie obiadkiem juz. Mrozonka, no bo nie wygchodze z domu :(
I az mnie diabelki zabrac ze soba chcialy. Paczuszka mrozoneczki liczy sobie 660 kcal. Gdzie ja sie pytam? ryzu ledwo, kilka pieczarek, marchewka groszek i tyle. Koniec. Wojna mrozonkom.
I tym sposobem mam na koncie 910 kcal a biorąc pod uwage, ze wbrew pani doktor chce sie trzymac na poziomie 1000-1200 nie jest ciekawie.
Znowu bede jablka jesc :?
Dlaczego nie mozna schudnac w czasie snu :?:
To byloby prostrze...
Witaj , no ja dziś niestety zabiegana . Własnie wrócilam do domu, byłam dziś u endokrynologa...niestety mam dozywotnia niedoczynnośc tarczycy :cry:
I w zwiazku z tym, ze ciagle jestem w biegu, to obiadu jeszcze nie jedałam a już mam 636 kcal....wiec twoje 900 po obiadku to nei jest tak źle...... :wink:
Mam nadzieję,że już się lepiej czujesz, pozdrawiam i zycze miłego dnia :D
Własnie miałam Ci pisać, ze sloneczko u nas świeci ... prawie :)
Ojojoj, tarczyca... coraz wiecej osob ma z nia problem...
Jakie to jest bez sensu, jak zjadlam do kawy 3 ciasteczka (wafelki takie) to od razu mysli mi zaczely galopowac, ze to juz dzis po diecie i nie warto trzymac jej do wieczora. No beznadzieja jakaś kompletna. Dlatego my ciagle drepczemy w miejscu. Co za myslenie :roll:
Miałam się nigdzie nie wpisywać dzisiaj, ale napiszę tylko u Ciebie Dorotko, że mój mąż jest młodszy ode mnie o 7 miesięcy :lol: :lol: :lol: on rocznik 1970 a ja 1969 :P :P
Idę sobie i życzę miłego wieczorku :)
co tu tak czosnkiem.......PACHNIE? :wink: :wink: :wink: :wink: :lol:
Tag... cos sie przewąchałaś ;)
My tu o młodych męskich piersiach :)
Uswiadomiłam sobie, że moi dwaj byli mogliby być dla siebie ojcem i synem :roll: O matko
Dorka.....ja o roznicach wiekowych lepiej nic nie mowie, bo to moj odwieczny konflikt z mama, ktory mi na codzien spedza sen z powiek :? i sobie wole cisnienia nie podnosic :wink:
Ale chetnie poczytam o WASZYCH doswiadczeniach :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Tag, ja pamietam, jak na studiach spotykalam sie z facetem 12 lat starszym i nie musze chyba mowic, kto byl doroslejszy ;) :)
Ja to sie tylko burze jak jedno na 120 a drugie 13 :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: