-
klodia, nie daj sie!! bądź silna!! zobaczysz lecące w dół kilogramy, to i ochota będzie wieksza do dietkowania i ćwiczeń. a wierzę, ze juz niedługo będziesz lżejsza....
trzymam za ciebie kciuki i będę zagladać jak ci idzie, mała.
pozdrawiam pa
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
milushka dzięki, jakoś się trzymam choć wszystko mnie boli:( teraz na fitness idę dopiero w poniedziałek, więc w weekend mam nadzieję dojść do siebie.
Trzymam dietę i póki co nie grzeszę:)
milushka masz już magiczną piątkę z przodu :D fantastycznie Ci idzie, pozazdrościć:)
Buźka i dzięki za wsparcie:)
-
Zaczynam kolejny dzień walki, narazie się nie ważę, do boju:)
Pozdrawiam:)
-
klodia nie poddawaj sie, widadomo ze poczatki sa zawsze trunde. zabaczysz jak po tygodniu lub dwoch chodzenia na aerobic juz sie tak nie bedziesz meczyc i bedzie ci to sprawialo duzo przyjemnosci!!
Pozdrawiam i milego weekendu
-
miłego dnia, w weekend dojdziesz do formy, a od nowego poniedziałku - do boje!!! dietkuj ładnie - niedługo ty też zobaczysz piateczkę na wadze.
pozdrawiam mocno
-
Witam dziewczynki, dzięki za odp. miło mi, że do mnie zaglądacie:)
Ja niestety ostatnio bardzo malutko mam czasu i siadam do kompa dosłownie na minutkę.
Dzisiaj muszę zrobić jakieś zakupy jedzeniowe bo lodówka świeci pustkami, całe szczęście ugotowałam wczoraj kolejną porcję zupki kapuścianej, która ratuję moja dietę.
Zupa jest świetnym zapychaczem, a w dodatku ma niewiele kalorii :D
Ważyłam się dzisiaj ale narazie waga stoi w miejscu :(
To co mnie bardzo cieszy to to, że po ćwiczeniach kompletnie nie mam ochoty na jedzenie, czasami zmuszam się, żeby coś zjeść. Mam nadzieję, że to mi nie przejdzie :D
Miłego weekendu i trzymam kciuki.
Buziaki!!!
-
hej hej
nie wiem czemu weekendy jak zwykle są najgorsze:( ciągle na coś mam ochotę, wszędzie coś mnie kusi :oops:
Normalnie byle do poniedziałku!
-
hej!
no niestety, chyba każdy w weekendy walczy z pokusami...ja niestety wcoraj sobie pofolgowałam, ale dziś już trzymam sie dzielnie. ty też się nie daj !!
miłej niedzieli.pa
-
Oczywiście w weekend nie mogłam się obejść bez wpady, zjadłam niedzielny obiad ociekający w tłuszcz i węglowodany, BOMBA!
I pewnie tym sobie zapracowałam na to że zamiast spadku wagi, odnotowałąm wzrost o 0,5kg :oops:
Całe szczęście dzisiaj na 16 biegnę na fitness, i tam pewnie jak dostanę wycisk odechce mi się niedzielnych obiadków:)
Chcę schudnąć!!!!!!!!!!!!
-
klodia!! i tak trzyamj!!
dobrze, że cię wzrost wagi nie zniechęcił.
ale mały kopniak ci się należy - chesz schudnać - proszę mi tu ładnie dietkowac, bo do ćwiczeń widzę nie trzeba cię zachęcać.
pozdrawiam mocno i trzymam kciuki za ciebie!!
i dzieki, że do mnie zajrzałaś na wątek.papa