No i super, o to przeciez chodzi, zeby byc usmiechnietym :)
Od razu zycie staje sie piekniejsze :)
Ja wrocilam ze szkoly i mam chwile wolnego :) Juz po obiadku :) Uwielbiam moje warzywa :D mniam :)
Wersja do druku
No i super, o to przeciez chodzi, zeby byc usmiechnietym :)
Od razu zycie staje sie piekniejsze :)
Ja wrocilam ze szkoly i mam chwile wolnego :) Juz po obiadku :) Uwielbiam moje warzywa :D mniam :)
udanej środy ;*
Hej :D czyżby znowu warzywa na patelnie na obiad? A co z mięskiem? :wink:
Ech, ja dzisiaj też nie zjadłam mięska, ale nie miałam ochoty na padlinkę :lol: :lol: :lol:
Nie mam gdzie "wepchnac" mieska kalorycznie - nie najem sie 100g miesa! :shock:
Wole pasze objetosciowa :lol:
Poza tym - nie czuje, ze potrzebuje, nie ciagnie mnie do miesa - a podobno organizm sam wie najlepiej, czego mu potrzeba.
Biore witaminy i mikroelementy - NIE UMRE od braku miesa. ;)
Na pewno nie umrzesz, ale mięsko - pierś kurczaka na przykład ma tylko 100 kcal i tylko 3 % tłuszczu i prawie 24 g białka pełnowartościowego w 100 g, więc powinna być nieodłącznym składnikiem każdej diety redukcyjnej i nie tylko :wink:
Wczoraj byłam ostatnia u Ciebie, dzisiaj jestem pierwsza :lol:
Milutkiego czwartku :P :P :P :P
Ja tez nie przepadam za mieskiem, po prostu mnie do neigo nie ciagnie :D
Milego dnia :**
Kasiu - ostatni beda pierwszymi ;) Zycze Ci milego dnia :*
Nicoletia - ja kiedys przepadalam za mieskiem prawie w kazdej postaci, nie potrafilam bez niego przezyc tygodnia (niektorzy lekarze i dietetycy twierdza, ze grupa krwi 0 nie umie zyc bez miesa :P), a teraz w ogole mnie do niego nie ciagnie. Jak mam ochote, to zjadam poledwice na wasie i jest okej :) Tobie rowniez zycze milego dnia :* :)
I calej reszcie kochanych forumowiczek tez :) Duzy buziak :*
A na wadze 67,2 kg. :roll: Moglabym sie najesc slodyczy, albo innych swinstw niezdrowych i tuczacych i byloby pewnie tak samo :lol:
A ja dietke trzymam, a waga? W gore. No ale okej, dam jej szanse - do poniedzialku ma ruszyc i koniec :)
udanego i słonecznego czwartku ;*;*
ja mięsa i ryb w ogóle nie jestem ;) i nie ciągnie mnie :D
waga ruszy na pewno ;)