-
Wczoraj był wyjątkowo wyczerpujący dzień dla mnie - nie miałam siły napisać całodniowej spowiedzi, ale nadrabiam to szybciutko:)
Wczorajszego dnia zjadłam:
- śniadanie: płatki Chocapic z mlekiem
- II śniadanie: banan
- obiad: kurczak z rożna (pierś), surówka
- kolacja: 1,5 szklanki mleka
Dzisiaj zobaczymy, zjadłam mniej płatków na śniadanie, ale za to wtranżoliłam 2 bananki i pół soczku marchewkowego Pysio:) Dam radę^^
-
Uda Ci sie. Skoro raz juz schudlas,schudniesz i teraz.
Pozdrawiam.
-
wg mnie bardzo ładnie ci idzie-z resztą nie tylko ja tak myslę :lol: pewnie że dasz radę!! hehe nie jestem tego pewna co do siebie ale zobaczymy-to forum mnie tak motywuje-wstyd by było napisać że się zawaliło-buziaki!!!!
-
Straciłam apetyt.. mama ma dzisiaj imieninki (Krystyna), więc w domu jest kupa żarcia, ciasta, mieszanka krakowska w gigantycznych ilościach i róźne inne pyszne rzeczy.. Nie korci mnie. Nawet nie zastanawiam się, czy nie rzucić diety, jak to niegdyś bywało. Po prostu mam wiele spraw na głowie, o jedzeniu nie myślę, a na wieczór koduję sobie w mózgu zdanie: NIE JEDZ. I tyle.. jak mnie ssie, piję mleczko - wypróbowany i sprawdzony sposób na Głodzillę:))
Tak więc, dumna, że w imieniny mamy nie tknęłam NIC słodkiego, pragnę poszczycić się moim dzisiejszym MENU
- śniadanie: trochę płatków Chocapic z mlekiem
- II śniadanie: 2 banany, pół soczku Pysio
- obiad: bułka z wędliną, sałatą, ogórkiem (mama nie zrobiła obiadu^^ - cały dzień przyjmowała życzenia)
- kolacja: szklanka soku Multiwitamina z magnezem
Aż się dziwię O_O Dobra, nie zapeszam, życząc Wam sukcesów w odchudzaniu:)))
-
No no no, bardzo ładnie Ci idzie, tylko jak dla mnie to nie bardzo ta bułka z wędliną :roll: ja bym wybrała jakieś warzywka, surówkę, lub nawet sałatkę imieninową (z małą ilością majonezu np), ale to tylko ja...
Pozdrawiam
-
Przyjacioły dzisiaj do mnie przyszły, zamówiły pizzę, ja oczywiście nie tknęłam..
Obiady jem masakralne - ani pożywne, ani jakieś cudownie smaczne. Mama nie gotuje, więc co mam robić? W 15 min między szkołą a zajęciami nie ugotuję nic. BA! Nawet nie zdążę zrobić surówki, nie mówiąc o pójściu do sklepu. Jem to, co mam.
Dzisiejsze zmagania
- śniadanie: banan, jabłko
- II śniadanie: banan
- obiad: ciemna bułka z wędlinką, serkiem i ogórkiem
- kolacja: cienka kromka chleba z serem i ogórkiem, kubek kefiru
Wiem, wiem, za dużo węglowodanów, za mało białka.. Niestety jeśli w ciągu dnia nie zjem czegoś w stylu bułka itd. to nie mogę funkcjonować. Wystarczy bułka, trochę chleba czy cokolwiek, w niedużej ilości, ale MUSI być.
Do chleba/bułek dodaję MASŁO i każde pieczywo zjedzone przeze mnie należy rozumieć jako posmarowane masełkiem. Cienką warstwą, ale musi być. Zdrowe, i nadrabia trochę dziennej normy witamin:))
Mam 18 lat, więc restrykcyjne diety niestety odpadają. Teraz jem optymalnie - nie za dużo, nie za mało. Nie mdleję, mam gorsze dni, czasem lepsze. Jest dobrze.
Piąty dzień. Czyż to nie wspaniałe? Razem lepiej!!!
PS. będę się starać jeść coś normalnego na obiad, i chyba wrócę do mleka wieczorem... uspokaja^^
-
Co zjadłam:
Wczoraj
- śniadanie: płatki z niewielką ilością ohydnego mleka bez laktozy (mój tata przez przypadek takowe kupił)
- II śniadanie: banan
- obiad: płatki z jogurtem z ziarnami zbóż (mama w pracy, ja miałam zajęcia)
- kolacja: kromka chleba z żółtym serem i świeżym ogórkiem
- w międzyczasie chyba zdarzyło się jakieś jabłuszko;)
Dzisiaj
- śniadanie: cienka kromka chleba z dżemem (mleko się skończyło)
- II śniadanie: banan
- obiad: sałatka warzywna z jogurtem naturalnym, pół bułki z serkiem topionym
- podwieczorek: trochę pozostałego jogurtu z płatkami, jabłko
- kolacja: kubek ciepłego mleczka:))
Jutro mierzenie i ważenie:) Deklaruję podać dokładne wymiary. A teraz, z racji tego iż jest piątek, idę odwiedzić pamiętniki Grubasków:)
Do boju! W piątki i weekendy ponoć najciężej:)
-
Witaj okrzemko :) Dołaczam do grona Twoich czytelniczek :wink: iczekam na Twoje wymiary. Napisz też może coś o sobie. Mam taki sam wzrost i o ile pamiętam podobną wagę, więc czeka nas taka sama droga
-
Witaj Okrzemko. Jako, że czym nas więcej tm łatwiej, postaram się wspierac Cię podczas dietki :)
Trzyaj się cieplutko, pozdrawiam
-
cytat:"Nie uważam, żeby odchudzanie miało mnie zrobić 'lepszym' człowiekiem."
Może nie lepszym ,ale napewno bardziej pewnym siebie :lol: :lol: :lol: :lol:
W dzisiejszych czasach przebojowym ludzią żyje się lepiej :P :P
Nie widzę u ciebie ciepłych posiłków ????.samo ciepłe mkeczko to za mało,ale tak paza ty jest dobrze. :lol: :lol: :lol:
Powadzenia w dietkowaniu BOGDA.