W kupie raźniej :) ... czyli ostateczne zmaganie duetu!

Witam serdecznie! :*
Smutnaksiężniczka i ja- kilogramek postanowiłyśmy ostro wziąść się za siebie :)
Zrzucimy zbędny balaścik w sposób racjonalny i przyjemny hehe ;] tym razem to już ostateczne starcie.. i nie ma, że boli ;) :lol:

Moje cele:
-zrzucić kilogramki ... jeszcze nie wiem ile, ale tak orientacyjnie 7kg :)
a aby to osiągnąć będę:
-ćwiczyć regularnie...postaram się ćwiczyć codziennie, jeden dzień wolny w tygodniu (aerobik, orbitrek, i z dvd - joga, taniec albo pilates)
-odżywiać się zdrowo, czyli nie jem ziemniaków, chleba, słodyczy :P, fast foodów...
zastępuje to ryżem brązowym, chlebkiem ryżowym od czasu do czasu, w diecie jak najwięcej białka czyli produkty typu serki wiejskie, jajuszka itp. ;)
-stosować metody podświadomości... regularnie :]
-i przede wszystkim będziemy się mocno wspierać!

Ajjj a teraz czas na naszą kieżniczkę :D

widzę, że księżniczka jeszcze nie dotarła... ale mam nadzieje że dotrze ;]
Właśnie wstałam i już po śniadanku jestem :) zaraz do szkoly lece wiec zycze milego dnia wszystkim :) Pozdrawiam :*

Jeeeeeeeeeeeeeeesteeeeeeeeeeeeeeeeem gruba :P:P:P

Wczoraj mialam klopociki z internecikiem dlatego pojawiam sie dopiero teraz...

Moje ZAłOżENIA
- przede wszystkim zrzucic zbedne kilogramy...najlepiej tak w granicach 65-70 kg czyli w granicach 13-18 kilo.

- nie zrec wcale slodyczy i unikac ALKOHOLOWYCH pustych kalorii
- duzo wody mineralnej , mało węgli
- ograniczyc badz wyeliminowac chleb i inne dziwne dziwnosci..
-czyli praktycznie zalozenia takie jak u Kilogramka ;)

No i cwiczyc, cwiczyc i jeszcze raz cwiczyc !

Powodzenia dla Was Kobietki!.
Trzymam kciuki.
Buzka.
Tusia.

o to super, że już jesteś ze mną:)
I jak tam dzień mija?
Mi nawet dobrze idzie... jem raczej ok, tylko jeszcze muszę chyba popracować nad regularnością, bo jem jak mi się podoba ;p
Dzisiaj czeka mnie aerobik uhh już nie mogę się doczekać! :) a Ty dzisiaj kochana księżniczko ćwiczysz coś? próbowałaś tej skakanki o której Ci mówiłam ? ;)

P.S. spisujemy sobie tutaj cały nasz dzienny jadłospis czy nie? :>

dziękujemy tusiaczkq :* za Ciebie tez trzymamy kciuki :)

Mój dzisiejszy rachunek sumienia ;] :
-śniadanie- sałatka :ser feta + pomidorki
-2 śniadanie - activia naturalna
-obiad- warzywa na patelnie... jeszcze byłam głodna więc zjadłam jeszcze mleko 2% z muesli
-podwieczorek- znów trochę sałatki
-kolacja... yhhh batonik corny muesli z sezamem... mial ok 130 kcal.. myślicie, że to duży grzech czy raczej nie? hmm? bo sama nie wiem... wiem ze kolacja powinna byc białkowa ale po aerobiku byłam to moze nie jest źle

ćwiczenia:
-1h aerobiku

wizualizacja:
-programowanie podświadomości z ksiażki "Możesz schudnąć" - Paul McKenna
-i pomarzyłam jeszcze na treningu jak byl relaks ;]

a jak tam moja księżniczka się trzyma???

Cytat:

---

Hej slonko i inne slonka :D

JAdlospis? a prosze bardzo:
-serek wiejski
- 2 kabanosy
-1,5 kromki chleba
-talerz rosolu
-2 placki ziemniaczane
-jogurt

jezeli dobrze pamietam to tylko tyle..ale nie jestem pewna :P bo to bylo za dnia.

A co u mnie?
cwiczyc jeszcze nie cwiczylam bo wstalam co dopiero ale bede..a skakac-skakalam minut 10....dzis nie moge bo zrobilam sobie kolczyka nad kostka i cholernie boli...ale coz...zrobie brzuszki :D

Buziolce :D

P.S.: Dzieki Tussiaczku

---

:

ojaaa kolczyk nad kostką? :D tego jeszcze nie widziałam hehehe :)

Dzisiaj miałam bardzo ciężki dzień... bo pełen nerwow ale trzymałam się nawet dzielnie:
-mleko 2% z musli
-2 jabłka
-serek wiejski
-ryż, 2 kotlety mielone chyba, surówka
-mleko 2% z makaronem
-kotlet ;p

ćwiczenia:
-30 minut orbitrek

A jak u Ciebie? :]

Witajcie dziewczyny.W kupie raźniej więc się przyłączę.

o to super:) witamy! :)
coś mało nas tutaj... ale co tam ;]

Ja dzisiaj juz od 4.30 na nogach i zjadłam:
-jajecznica z 2 jajek, kotlet
-serek jogobela waniliowy
-niecały talerz ogórkowej
-2 naleśniki :oops: jejq głupio mi...
-znow talerz ogorkowej

i narazie tyle...i jeszcze nic nie ćwiczyłam... a jak ma się wiewióreczka? czemu nic mi tu nie pisze? :P chyba ją zleje ;p

jestem jestem :D

ostatnio mam strasznie malo czasu na wszystko i nawet jesli jestem na gadu to mnie niestety nie ma...

ale postarm sie to wszystko nadrobic :D

niby nie mam duzo zajec na uczelni ale dorabiam udzielajac korepetycji i jakos tak mi czas mija ze nawet nie wiem kiedy?

ja dzis mialam zupkowo salatkowy dzien...

ostatnio mam taka faze na zupy, ze moglabym je jesc non stop hehehe

http://www.sunsilk.pl/repository/pho...4/203915.0.jpg

no bez kitu czegos takiego jeszcze nie widzialam ;] nieźle... nie dziwie się, że trudno Ci skakać ;p
A z czego tych korków udzielasz? :>

A co do dietki to dzisiaj troche poszalałam ale nie było większych grzeszkow oprocz tych nalesnkow... do tego pocwiczylam sobie ladnie 30 min na orbitreku.. niech ta waga w końcu zacznie spadać! wrrrr

zacznie zacznie...uzbros sie w cierpliwosc...:D

Korki ? glownie z angielskiego ale przewijaja sie tes przedmioty hummanistyczne i niemiecki...


skakac bede niedlugo...niech tylko mniej boli :D

no super dziewuszki ze sie tak wspieracie! Tak zawsze latwiej i niesamowita motywacja! ja chyba zaczne z moja siostra cos takiego bo ona tez ostro dietkuje.

Wróciłam niedawno z uczelni .Miałam dzisiaj nie zagladac ale udało mi sie wkręcić na zajęcia szybciej z inna grupą.
Miałam dzisiaj wejściówkę z biochemii i nic nie umiałam i szłam na ściągach.Wzięła mnie baba złapała na ściąganiu ale nie stawia ocen tylko punkty i się nie poprawia, więc będe miała zero punktów ale jakoś się tym nie przejmuję.
A co najdziwniejsze jestem na II roku i pierwszy raz zostałam przyłapana na ściąganiu hihihi.

Co do dietki hm...kiepsko, bardzo kiepsko.
Wczoraj, dzisiaj zero ćwiczeń,.spadku napewno nie będzie.Od poniedziałku znowu biorę się za siebie.
Chyba ostatnie przeżycia tak się na mnie odbiły.

:) Witam wszystkich :)
U mnie nawet dobrze.. dietka idzie ok i kilogramki powolutku lecą ;] Wczoraj poćwiczyłam na orbitreku a dzisiaj chyba pocwiczę tylko ćwiczonka na brzuszek... bo mój tż mi podał takie fajne... spróbuje , amm nadzieje że poskutkują.. u niego działają extra bo ma taki mmm kaloryferek heheh ;] .. olałam A6W :P
A jak u Was dziewczyny???

Ostatnio strasznie.Ale znów biorę się za siebie.

a czemu strasznie? co z dietką nie idzie?

Mam kłopoty, dowiedziałam się że mój tata jest strasznie chory i jakos same te słodycze znalazły się w buzi.I dzisiaj jest tego efekt 0,5 kilograma w górę.Ale za tydzień będzie lepiej.

ojoj bardzo mi przykro... ale postaraj się ... zmień swój sposób reagowania na stres... uda się! :*
U mnie dobrze... właśnie wróciłam z aerobiku i jestem wykończona! uff :) pozdrawiam

stres to najgorszy wrog przy odchudzaniu! nie dziwie sie... ale nie damy sie mu wcale

Dzisiaj napewno będzie lepiej.Bo lato sie zbliza i trzeba pozbyć sie sadełka.

WSzystkiego najlepszego dla naszej księżkiczki! :* :) STOOOO LAAAAT! :D :!:

Dziekuje za zyczenia sloneczko...

Nie olalam Ciebie...dalej walczymy razem ale mam ostatnio duzo spraw na glowie

Az za duzo i nie wyrabiamsie ze wszystkima pozaytym jeszcze rozne problemy mi podochodzily

Rozumies zprawda?


jak dietak?????????????

a z dietką całkiem dobrze... obecnie tylko z ćwiczeniami troszke gorzej bo chorobsko jakies mnie złapało... a u Ciebie jak? leci waga w dół? :)

jesteeeeeeeeeeemmmmmmmmmmmmmmm
zyjeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
lece na uczelnie............
bede pozniej :)