-
hehehe lalika tak to chyba po prostu był gorszy dzień..
no ja naprawde nie mam duzej wiedzy jesli chodzi o odchudzanie i dlatego tak was męcze na tym forum..
a chodziło ci o to,ze jabłko jest słodkie i wzmaga głód czy o to,ze jabłko to za mało? :lol:
ty wieczorem lepiej nie wpadaj tylko po prostu zajrzyj na forum heheeh
-
witam,witam!!!!!!!!!!!!!!!
dzis mam już za sobą:
rano: 3 małe kromeczki chleba z serem feta i pomidorem,jajko
II śniadanie:3 kromki razowego z feta(mniam,mniam i jeszcze raz mniam)i dwa jabłka
obiad:barszcz czerwony i jeszcze nie wiem co to tego heeh
-
vampirku tylko ze mnie nie czerp przykładu, bo ja się ciagle kręcę w kółko, jestem tutaj na forum od października, i byłam z wagą startową niższą niż ta dzisiejsza.
Probówałam 1000, nie wyszło, 1200, nie wyszło. Więc teraz robie to co robie :wink: I mam nadzieję, ze coś z tego wyjdzie :lol:
A jabłka są zdrowe, słyszałam, że są dobre na trawienie.
3maj się:)
-
Z racji tego iż nie będzie mnie na forum przez święta chciałabym Ci życzyć już teraz
radosnych i miłych Świąt Wielkanocnych, smacznego Święconego oraz mokrego Dyngusa - nitunia17
http://www.uszata.com/eksplorer/rabb...kanocWiki2.jpg
-
Mecz nas męcz, po to jest to forum :D kazda dorzuci swoje 3 grosze i cos poradzi :D
Ten Twój razowy z fetą to chyba już nałóg :)
Tak jak mój to jogurt z musli - uwielbiam i mogłabym jeśc kilogramami. :shock:
Co do jabłka na kolacje to powiem tak: jeżeli późnym wieczorem nie odczuwasz głodu to jedź na zdrowie - masz moje pełne błogosławieństwo. Ale jak ja bym zjadła takie jabłko załóżmy o 18, a o 19 bym pojeździła na orbitku, to zapewne o 22 buszowałbym juz w kuchni i pochłaniała wszystko co się nasunie.I nawet owocowa herbatka( mój przepis na głód wieczorny) nic by nie pomogła. Zatem jesli wieczorkiem nie masz zajawki na wycieczki po kuchni, to jabłko jest na prawdę super :D
A co do świąt to masz absolutna rację - trzeba zjeść jak sie ma na coś ochotę (zjeść, nie pożreć) i małe takerzyki są super pomysłem. Święta sa raz, jemy coś dobrego, byle w rozsądnych ilościach i po nich wracamy do normalnego menu. Tak :?: :D
PS nie wiesz co zrobić z rwacym mięsniem :?: Na stepie się przeforsowałam, i wyje z teraz bólu :evil: .
-
porażka na całej lini
napad na lodówkę zaliczony
pochłonięte mnóstwo kalorii
budyn,draże,płatki,bułka,pierniczki dwa,chlebek razowy z miodem,feta,kotlet mielony..wszystko wylądowało w moim brzuchu..
jedzenie znowu mnie pokonało...
mam ochote schowac głowe w piasek :oops:
chwila słabości,przyjemności,a teraz godziny wyrzutów
Żeby przynajmniej mozna było zwalić winę na kogoś..a kto jest temu winny?!-ja,ja i jeszcze raz ja,bo co moze mam sie kłocic z tym kotletem?!
ide pobiegać...chociaz teraz to mi da tyle,ze....
dziewczyny przynajmniej wy sie nie dajcie...........
-
:( biedaczko, toś się rzuciła.
ja dziś też miałam małą słabość, ale nie tak wielką jak Twoja, ech biedaczko, to przez to że4 za dużo sobie odmawiasz na diecie, bo masz chęć na przyjemności - i tak się to kończy :( ech... pozwól sobie małe co nieco jeść normalnie, to może uda Ci się ograniczyć napady :D powodzenia 8) :D
-
Vampirku drogi, chwila słabości - zdarza się nam wszystkim, zycie. Tylko najważniejsze jest wyciągniecie wniosków. Nie ograniczaj sobie na siłe kaloriii bo ogranizm się i tak o nie upomni i to w niekonwencjonalny sposób o czym się własnie przekonałaś. Bilans i jeszcze raz bilans. Widze że troszke się chweijesz z tą dietka i chciałm ci podsunąć taki artykuł:
(uprasza się przeczytac do konca :) )
http://www.sfd.pl/Odchudzanie-dla_kobiet-t64042.html
Mam nadzieję że Cie przekona...mi pomaga.
Trzymaj się, walcz dzielnie i nie rozpamiętuj, bo nie warto się tym dołować, jutro już będzie grzeczniutko :D
buziak :!:
-
Z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych składam najserdeczniejsze życzenia: dużo zdrowia, radości, smacznego jajka, mokrego dyngusa, mnóstwo wiosennego słońca oraz samych sukcesów.
http://img301.imageshack.us/img301/5...papercujm9.jpg
Pociesz się że ja wczoraj też wylądowałam w lodówce..niewiem czy ma sens walczyć przed świetami :roll:
-
Przepraszam dzxiewczyny,że was teraz nie odwiedzam,ale nie mam czasu...
teraz wpadłam tylko na chwile życzyc Wam wszystkim Wesołych Świąt...
Wrócę po świętach śilniejsza i gotowa do ostatecznego starcia,bo fakt następne święta w grudniu,a więc koniec z odwlekaniem walki z kg:-))))
Te dni zamierzam spędzic jak najlepiej jak potrafię oczywiście z rozsądkiem.Nie odmówie sobie nic,ale nie będe sie objadać...a więc do zobaczenia-10.04.07 jestem spowrotem i nadal będe sie tu spowiadać..
-
Wszystkego naj, naj, naj z okazji Świąt Wielkanocnych
http://www.chrs.hello.pl/wielkanoc.jpg
-
WESŁOYCH ŚWIĄT!
http://kartki.net.pl/kartki/3/80.jpg
Złociutkich kaczuszek,
jajeczek dzbanuszek,
słodziutkich baranków,
słonecznych poranków,
wiosennej euforii
a w brzuszku świątecznych
kalorii.
życzy lalika ;-)
-
czesc vampirku, już po świętach, więc czekamy na ciebie 8)
-
vampir, wracaj tu szybko i mów jak święta minęły :!: :D
-
witam witam!!!!!
ale mnie długo nie było !!ho ho ho szmat czasu!!!!!!
ale to przez brak czasu..mam tyle na głowie teraz,że nigdy jeszcze tak u mnie nie bylo...
Święta hmm..minęły i trzeba się zabrać do roboty..a już nawet minął tydzień...!!!!przez święta i po(włącznie z dniem dziesiejszym) nie przestrzegałam żadnej diety-jadłam wszystko,ale nie objadałam się...gdy miałam na cos ochotę nie patrzyłam na nic tylkjo po prostu to jadłam i nie miałam żadnych wyrzutów sumienia...ale jutro jest poniedziałek-dzień który uwielbiam do zaczynania czegoś od nowa i od jutra nie powiem ,że sie odchudzam(bo zawsze to sie żle kończy),ale od jutra powiem,że ograniczam słodkości na rzecz prowadzenia brdziej aktywnego trybu życia...ot tak po prostu podejde do tego na luzie i moze to poskutkuje i osiągnę swój cel...
od dziś znów będę częstym gościem na tym forum!!!
-
dobry wieczór!!!!
właśnie skończyłam się uczyć i jestem padnieta...normalnie mózg mi sie zlasował..i do tego spiekłam sie lekko w solarium..
a tak poza tym to tak jak pisalam dzis zreaktywowałam moja dietke i dzis zjazdłam-2 jabłka,jogurcik naturalny,duze udko z rosołu i rosół bez makaronu,marchewke i maślanke..wszytko byloby git gdybym jeszcze troszke poćwiczyła,ale..dzis nie mialam ochoty ani czasu..mam nadzieje,ze dalej bedzie tak jak dzis:-)
-
Bardzo dobrze że znów zaczęłaś odchudzanko, bo lato juz prawie w pełni :D Pogarszaja mi tylko chumor te wszystkie laski które zdążyły się opalić, są szczupłe, z pięknymi fryzurkami. Ale jak ja mam tu się brać za letnie metamorfozy jak ogrom nauki do sesji spędza mi sen z powiek i myśle tylko o tym że nic nie umiem, caly czas się opieprzalam i wylece po I roku :shock:
Ruchu trozke powinnaś zażyć, chociaż się zmusić, ale sama wiem że czasem poprostu się nie da. Tak jak ja dziś. Nie i kropka. Tylko zeby to się nam nie zdażało zbyt często bo nam odwlecze oczekiwany sukces. Zatem od jutra, nowa siła: ćwiczymy i dietkujemy jak szalone :!: :D
Napisz jak wtorek minął :D
buziole:*
-
witam!!!!!
długo nie pisałam bo nie miałamwogole połaczenia z internetem....
idzie mi całkie dobrze,,...tylko malo ruchu...ale czasu na to nie mialam teraz mam a wiez zaczynamy...tylko weekend mi nie poszedł....ale i tek jest dobrze ,,,
-
Widze że żadko zagladasz, pewnie jestes zabiegana przed końcem roku. Ja tez mam jakoś mało czasu ostatnio. Przez to mam podombie jak ty - o wiele mniej ruchu niz na początku. ALe damy rade :D
-
witam!!! witam!!! jak mnie dłiugo nie było!!!wszystko przez koniec roku szkolnego...za niedługo wycieczki,a wiec mam dwa tygodnie na to żeby dać z siebie wszystko i z wmiare ładna średnią skończyć klase,,heh. Chciałam tylko wam dziewczyny napisać,ze pomimo tego,ze tak rzadko jestem to cały czas z wami jestem i trzymam kciuki za wszystkie forumowiczki..Sama również dietkuję,ćwiczę ipóki co jest dobrze..na wage nie staje bo sie boje,a po drugie @,ale wierze że bedzie dobrze. od kiedy odkryłam tą strone to probuje się odchudzać,raz było dobrze,raz gorzej...miewałam załamki itd, ale jeszcze walcze,jeszcze sie nie poddaje...wierze,ze bedzie dobrze..
całuje was wsystkie kochane!!!!!
wpadne jesli bede miec choc chwile wolnego!!!
:-***
-
witam!!!!
ale jestem zmęczona....a jeszcze czeka mnie godzinka ćwiczonek...ehhh,ale cóz sie nie robi żeby dobrze wyglądać....
Dziś zjadłam:
rano- surówka z 100g jogurtu,kawałeczka rzodkiewki,pomidora,ogórka,papryki konserwowej i cebuli
koło południa:jabłko i dwa pomidorki koktajlowe
obiad- ryba smażona płoć,warzywa na patelnię, 5 pomidorków
kolacja: zupa ze słodkiej kapusty....
a wiec jest dobrze heh..byle tak dalej heh
-
nikt mnie już nie kocha....nikt już nie pisze heh:)
a tak na serio to mój dzisiejszy jadłospis wglądał następująco:
rano:łyżka śmietany 12% z kawałkiem,pomidora,ogórka,papryki konserwowej
II śniadanko: dwie pomarańcze i serek wiejski
po południu: jabłko
obiadokolacja:jajko sadzone,ryż brązowy<100g>,warzywka na patelnię,buraczki w occie.
co wy na to?
czy dzis dobrze mi poszło??????????????????????????????????????????? ??????????????
mam nadzieje,że w końcu mi sie uda heh
-
witam!!!
dziś byłam na solarium i strasznie się spiekłam..buuu...wsystko boli sss...
dzis kolejny dzien dietkowania za mną i póki co dobrze mi idzxie..Siostra powiedziala mi,ze widac juz rezultaty,ale sama nie wiem..ja tam tylko lżej się czuje,mam lepsze samopoczucie,ale efektów jeszcze nie widze..ale wiem ,wiem...trzeba na to oczekać i oki co to się nie podddaje....
mój dzisiejszy jadłosspis wyglądał następująco:
rano:łyżeczka miodu<na umilenie sobie życia>heh, jiogurt naturalny
koło południa:jabłko <takie duuuże hio hio>
obiadokolacja: rybka<panierowana buuu,ale zawsze rybka,a nie tłuste,ociekajaće tłuszczem inne miesko>,ogórki konserwowe,pół pomidorka,buraczki z papryką<mniam,mniam> i skusiłam się na jeden słony paluszek..
to tyle na dzis..mykam się uczyć...długa noc przede mną..buu...niech ten rok szkolny się już skonczy!!!!!Ale przed nauką ..jeszcze chwilka przyjemności na hebatlę slim<mniam-pychotka nawet bez cukru...smakuje tak jak soczek!!!
jesli chodzi o ćwiczonka to dziś sobie troszkę odpuściłam bo zrobiłam tylko:100 brzuszków normalnych,60 półbrzuszków i 60 skoośnych no i jeszcze inne jakies tam ćwiczonka..ech..o całą serie za mało..ale jutro ide biegać,a więc bedzie dobrze
a jesli chodzi o cellulit to również sie z nim zmagam i musze wam powiedziec ze od dwoch tygodni używam tego kremu z nivea..podchodzilam do tego sceptycznie,ale to działa!!!!widzę już znaczne rezultety i nie przestane go już y=używać do wakacji heh
a jak tam dziewczyny u was???zmykam do was się pokazać heh
-
kolejny dzien idzie heh.....siuper....i nie jest wcale tak żle..
dziś zjadłam:
w szkole: jogurt naturalny i bułeczkę pełnoziarnistą
w domu: ryż brązowy,warzywa na patelnie,pół pomidorka z cebulką,jeden plasterek kiełbasy i buraczki w zalewie...
och ten mój jadłospis jest bardzo monotematyczny,ale jem to co mi nie zaszkodzi eh...do wyboru miałam zupe grochową tak gęstą,że aż łyżka w niej staje lub inne bueh potrawy...hio hio...wolałam to...
-
Witaj Kochana:)
Ja na forum wróciłam na dobre dopiero przedwczsoraj i teraz melduje się u Ciebie:)
Wiesz..patrze na Twój jadłospis i nie wiem czemu, ale wydaje mi się, że tego wszystkiego jest zdecydowanie za mało!!! Powinnas jeść więcej Słonko i częściej tzn więcej posiłów nie 3 tylko np 5 dziennie:)
Aha mam prosbe,czy mogłabys w swoim podpisie mieć też linka do swojego wątku,wtedy łatwiej jest Ciebie odnaleźć
Życze Ci udanego piatku:)
Buziaczki!!!!
-
oj Linuniu ja wiem ,ze owinnam częsciej jeśc,ale ja nie mam czasu za bardzo z reszta ta liczba mi odpowiada i szczerze przyzwyczaiłam sie do takiego rozkładu heh
jesli chodzi o moj dzisiejszy jadłospis to po pierwsze nie jets on ani zdrowy,ani dietetyczny,ale coż dzis dzien dziecka,a wiec pozwolilam sobie na male co nieco na ognisku klasowym...najlepsze jest to ze odmówiłam kiełbaski,a za to zjadłam słodycze,a wiec na zdrowie mi to nie wyszło...
mój dzisiejszy rozkład:
rano:dwa jajka,pół pomidora i łyża śmietany 12%
II śniadanie:<i teraz uwaga>-4 cukierki michałki,2 cukierki musujące,4 herbatniki i 2 pianki marshallow :oops: :oops: :oops: :oops: -porażka prawda?????
obiad:chyba pół kilo truskawek i kubek maślanki....
czy ktos moze powiedziec mi ile wazy jedna pianka i jeden michałek??????????????
dzis juz nic nie rusze...przez te słodkości mam wstręt cos wziac do ust...jak myslicie czy to bardzo duzo kalorii zjadłam???
-
heheh troszke ich było, ale bez tragedii:) Nie wiem ile ma michałek mżze na wątku o wartościach kalorycznych jest:))))
Ja wiem,ze jesteś przyzwyczajona tak jeść, ja kiedyś też byłam, ale trzeba sie poświęcić jak am sie cel i zmienić nawyki, moze chociaz sproóbujesz? Mozę się uda;>>
Ciekawa jestem jak szła Ci dietka wczoraj 8)
A dzisiaj życze Ci baaardzo udanej niedzieli!!!
buziaczki!
-
witaj linuniu!!!!
dietka wczoraj poszła mi rewelacyjnie,a mianoicie zjadłam:
rano:2 jajka,2 plastry sera białego półtłustego i pół pomidora
obiad:ryż brązowy z warzywkami na patelnię+kawałeczek pomidora,pory,papryki konserwowej
kolo czwartej zjadłam:4 kostki czekolady mlecznej i cztery łyżeczki dżemu :oops:
tak,tak wiem ,ze na diecie słodycze nie pasują,ale teraz już z nimi koniec heh....moze w niedziele za tydzien skuszę się na lody mmmm..ale teraz póki co to bez grama słodkości...postanowilam,ze bede je jesc raz na tydzien,a potem to juz raz na dwa..i tak az zapomne jak smakuja heh...wczoraj najpiękniejsze w dieccce bylo to,ze nie dosc ze cwiczylam w dzien to jeszcze od 11.00 do 3.00 prawie bezustannie tanczylam na dyskotece....i uwaga!- nie wypiłam ani kopli drineczka ani piwka heh< a to malibu z mleczkiem tak na mnie pięknie patrzyło :lol: >
dzis natomiast sniadanka nie jadłam,bo przespałam porę sniadaniwa...a obiad był pod kątem: udka gotowanego,3 malutkich ziemniaczków i młodej zasmażanej kapustki...
wieczorem planuje zjeśc coś małego...heh
pozdrawiam wszystkich!!!!!!!!!!!!w szczególności Linunię,ktora tylko jedna tu do mnie zagląda
buziloe dla niej:-***
-
no i juz niedziela mija....och...jaka szkoda..znowu trzeba powrocic do szarej rzeczywistosci....ale coz jeszcze tylko kilka dni i bedzie wolne..a wiec nie poddam sie i jeszcze skupie sie na nauce przez chwilke<bo coz to jest te kilka dni w porownaniu z latami ciezkiej pracy>
a wracając do dietki to dzis jeszcze wszamalam mega mix heh a mianowice jajecznice z trzech bialek pomidora i szczypiorku..tylko ,ze tak sobie to przyprawilam ze gdybym ne byla glodna to wyladowalo to by w koszu na smieci heh,a mianowicie przyprawilam ja sola czosnkowa i ziolami prowansalskimi....fuj ,fuj.....ale jakos przelknełam...
no i zjadlam trzy lyzeczki musli i jabłka z kompotu...i na dzis koniec...
teraz jeszcze cwiczonka heh
-
Hej Słońce:))))
Po pierwsze gratuluje ci,ze na dyskotece się nie dałas i nic nie wypiłaś, ja to bym pewnie z jedno piwko przynajmniej strzeliła sobie;))))(a malibuz mleczkiem na bank!)
Co do słodyczy, to ja wogole nie jem czekolad ani batonów, bo u mnie od tego zaczełoby sie skonczenie dietki :roll: Wiem,że bym sobie popouściła za bardzo
Trzymam mocno kciuki,żebys ze słodyczami wytrzymała do niedzieli:)))
Jestem z Tobą i wiem,że dasz rade!!!!!
a póki co to Ci życze pieknego poniedziałku
buzie:))))))))
-
wczoraj w nocy cudem inu=iknełam napadu na lodówke heh..już wyciągnełam loda z lodówki<śnieżkę waniliową >i juz miałm go pochłonąc,ale sie opamietałm i wybrałam mniejsze zło-3 łyżeczki miodu i odrobinę orzechów :oops: .
ale wedle postanowienia dzis nic ze słodkości<a ta karpatka tak na mnie patrzy ech...>
dzis nie poszłam do szkoly,przespałam pore sniadaniowa i kolo pierwszej zjadłam sobie-2 plastry sera białego półtłustego,jajecznice z dwoch bialek,pomidora i szczypiorku.
koło czwartej zjadłam miseczke zupy kapuścianej,garśc orzechów włkoskich i 3 młode ziemniaki z masełkiem<musze je całkowicie wyeliminować z jadłospisu>
w planie mam jakis k=jogurcik jeszcze heh,bo tak za mną chodzi coś słodkiego..ze jogurt bedzie najlepszym rozwiązaniem...
wpadłam na genialny pomysł,a mianowicie ugotowałam sobie zupe kapusciana i zawsze gdy dopadnie mnie głód to bede sie nią zapychac..bo prawda jest taka,ze po jednym talerzu nie chce sie juz nic jesc,a do tego witaminki heh
mam nadzieje,ze wytrzymam calutkie sześć dni bez słodkiego:-)
Linuniu nawet nie wiesz jak ja ci zazdroszcze,ze ty potrafisz przejsc obojetnie kolo słodyczy,ale masz racje,ze ak wezmies sie odrobine to chce sie wiecej i wiecej...
troche b=głupio mi ,ze w nocy sie skusilam na te orzechy i miodzik,ale coż..chwila słabości..wazne ze nie mialm napadu na lodówke ..uff...ale teraz grzecznikutko
-
Wierz mi kochana ,że nie przychodzi mi to z łatwością :roll: tzn kiedyś było mi łatwiej,ale na diecie jestem od końca sierpnia i z każdym miesiącem jest trudniej, ldatego też czasami mamy kryzysy,ale fakt,że wybuliłam kilkaset złotych na nowy rowerek działa motywujaco i się staram nie dawać;))) Naprawde chcę założyć spódniczke mini chcoiaż raz w życiu,wiec nie dam sie żadnym słodkościom pizzom czy innym chpsom. Ty też się nie dasz!!!! I jestem z Ciebie dumna,ze powstrzymałaś sie od zjedzenia śnieźki wybrałas cos zdrowszego:)
Ale staraj się jeść tak,żeby w nocy nie mieć napadów na lodówke,bo to nielegalne 8)
Trzymaj sie dzisiaj dzielnie, słodyczom mówimy beeeeeeee!!!!!
-
ale sie najadłam....uffff :lol:
doszłam do wniosku,ze moja dietke zwieksze o 200 kcal,bo normalnie nie mam siły już się stresować,ze zjadłam o ileś kcal więcej heha wiec od dzis dietka 1000-1200 kcal
mój dzisiejszy jadłospis był jakiś taaki duży heh ale zmieściłam się w normie :evil:
rano: ser półtłusty z musli i miodem-pycha :twisted:
w szkole:serek wiejski
i jeszcze raz w szkole:belriso wiśniowe<mogłam już sobie je darować>
po szkole:dwa talerze zupki z kapustki,trzy czy cztery łyżki musli,miseczka truskawek z kwaśnym mlekiem i łyżeczka cukru...łyżka wiórków kokosowych,jedna cząstka pomarańczy...mam w planie dzis bieganie,ale póki co to ide lulu...noc zarwałam wczoraj..4 h snu eh :cry: ...
łinuniu masz racje,zę faktycznie nie ma co przesadzac z tymi kcal...bo faktyczni e mozna popasc w lekki obłęd...a wic wrzucam troche na luz heh..
-
hehhheehhheh chyba wiórek hehehehehehehe,ale co tam jedno zło
-
:) słuszne podejscie, nie ma co dać sie zwariować kaloriom,ważniejsze co jemy, bo mozemy jeść dzień w dzien równiutkie 1000kcal, ale np w lodach..wteyd nie schudniemy;)(to taki przykład;))
I jak udało Ci się wczoraj to biegania, które miałaś w planach 8)
Miłej słonecznej środy!!!
-
Hej i jak czwartek minął?
Udanego piąteczku, w wolnej chwili odezwij sie co słychać:)
-
Pozdrowienia z Władysławowa!!!!!
zaczynam wakacje!!!!jeszcze tylko jeden dzień nauki
a teraz dietka zawiasy dostaje_no dobrze już dostała!wracam w czwartek pełna energii i siły do walki!!!!czas przerwać ten obłęd,podejśc do sprawy całkiem poważnie!!!
buziole,buziole!!!-mam nadzieje,ze wrócę opalona hhe,a jak coś to od czego jest sol. nieprawdaż???
-
Hej Vampirku, ja narazie tyram do sesji dlatego praktycznie mnie tu nie ma. Za tydzień ją kończe, więc biore się ostro za diietkę Ty jak widzę też. Zatem żeby być w lecie laski to musimy się postarać. W lecie chyba najłatwiej sie odchudzać, bo jak jest ciepło to się nie chce tak bardzo jeść , jest dużo warzyw i owoców no i węcej się spędza czasu na powietrzu i w ruchu. HA. Niezły plan..... :D :D.
BUZIAKI:****
-
Bądź grzeczna na tym wyjeździe i od razu koniecznie zdaj relacje jak było:))))
Udanej zabawy!!!!
Buziaczki:)))
-
wróciłam!!!!
i zaczynam!!!
rano zjadłam-jogyrt owocowy,kawałek serka pleśniowego,ryż preparowany<10g> i truskawki...
obiad-jakis chyba kurczaczek heh
no i port..mysle o skakance ..
a co do mojego wypadu nad morze to było po prostu swietnie-piękna pogoda ,ciepła woda i ogólnie żyć nie umierać..ech..a teraz powrót do szarej rzeczywistości,dobrze ze tylko na kilka dni