Nie mam Cie zamiaru przekonywac do niczego. Jezeli nie chce Ci sie isc na jakis tam komers to nie chodz, ale takie argumenty jak podpieranie scian i nie mam co na siebie wlozyc, to nie dzialaja. Po pierwsze to nie rozumiem, chcesz kazda piosenke tanczyc z kims w parze? Ja bym tak nie potrafila, bo najlepiej to mi sie tanczy samej. Jezeli chodzi o ubranie, to fakt zalezy ile mozesz na taki zakup przeznaczyc pieniedzy. Wiadomo ze drozszy ciuszek bedzie lepiej uszyty i z lepszych jakosciowo materialow. W ogole to w czym sie idzie na komers i jak taka impreza wyglada?
Za chlopakiem nie placz. Powiem Ci tak, ze ukochony pojawia sie w momencie kiedy go nie szukasz, serio! Rob swoje, skoncz szkole z dobrymi wynikami i skup sie na sobie (ale nie na rozstepach). Mowie Ci... za 10 lat od teraz bedziesz miec jeszcze inne problemy z cialem i to powazniejsze, a za 20 lat jeszcze inne. Wiec ciesz sie z tego co masz, ladnie jedz, cwicz... Przestan z tymi czarnymi myslami, trzymaj sie Happy!