-
10 kg do wakacji:D
Witam wszystkich. Nie od dzis znam ten portal i nie od dziś sie odchudzam jednak poprzednie próby schudnięcia kończyły sie albo klęską albo schudłam ( choć nie do końca) i powracałam do dawnej wagi.
Coś o mnie:
waga:72kg
wzrost: czasami jest 173, czasami 175 więc przyjmijmy że mam 174 :lol:
imię: Monika
cel:56kg
pseudonim: brzmi on: my overweight. Chyba nie musze tłumaczyć. Oznacza to moja nadwaga. nić orginalnego nie mogłam wymyślić. Zresztą...taki czy inny pseudonim niczego nie zmieni.
A teraz cos o moim planie na odchudzanie
1. Ćwiczenia: 30min każdego dnia na rowerku stacjonarnym to pewne a tak pozatym to zależy od chęci, zapału itd. robi sie coraz cieplej więc często gram z siostrą w takie paletki na rzepe ( rzuca sie piłeczką i trzeba ja złapać na tą palekę) tylko my wymyślamy jeszcze tak, ze kto nie złapie to wykonuje jakieś zadanie np. 5 razy bieg wokół domu, przysiady itp., pora także na doskonalenie jazdy na rolkach :lol: .
2. Jedzenie:
-nauczyć sie jadać śniadania! ( to bedzie najtrudniejsze ale dam radę. Nie będe to jakieś spore śniadania bo tak od razu sie nie da. Powolutku..)
-3-4 posiłki dziennie
3. Picie:
-rano i wieczorem herbatka miętowa
- przynajmniej 1,5 l wody
Uff....ale was wymęczyłam. mam nadzieje że nie odrzucicie mnie i dodacie mi otuchy
-
Świetnie że chcesz się ruszać i jeść śniadania! 3mam kciuki na pewno się uda! :wink:
-
świetnie, że się ruszasz! na pewno CI się uda :)
-
Plan bardzo dobry - sniadania i ruch to podstawa :lol:
Rezultaty zobaczysz juz wkrotce :)
A co do sniadan to ja tez rano nie mam apetytu, ale od kiedy nie jem po 18 to nawet nawet cos tam bym zjadla przed szkolka :wink:
Pozdrawiam
-
Ja właśnie nigdy nie jadłam śniadań (rano nie mogłam patrzeć na jedzenie) do czasu aż moja mama po prostu stawiała rano przede mną gotowe jedzenie - i wtedy nie było wyjścia :wink: w ten sposób tak się przyzwyczaiłam do jedzenia śniadania że dzień właśnie od niego zawsze zaczynam :) tobie też się uda, zobaczysz!
-
3 mam kciuki za dietke no i za śniadanka :)
-
dasz radę z tymi śniadaniami;]
-
Witam w niedzielny poranek.
Dziś prima aprilis :lol: a mnie wagusia nie oszukała. Wrecz przeciwnie-zaskoczyła.
Weszłam sobie dziś na wagę na czczo, przed żadnym jedzeniem i co się okazało. A no to że nie ważę 72kg tylko 71kg ( nawet niecałe).Bardzo mnie to zmotywowało ponieważ coraz mniej kilogramków stoi na przeszkodzie do zgrabnego ciała.
Nie nawijam więcej bo komu by sie chciało to czytać :D
Idę pojexdzić 30 min na rowerku :)
Dziękuje że życzycie mi powodzenia. Oczywiście ja wam rónież tego życzę
-
Śniadanko zjadłam :D
30 min pojeździłam :D
Takiej oficjalnej dietki jeszcze nie ma. Dzis tylko ograniczam kalorie.
Po przeglądnieciu różnego rodzaju stron z dietkami postanowiłam zastosować dietkę South Beach . Dlaczego? Nie oszukujmy się. Ponieważ szybko sie na niej chudnie, nie chodzi się głodnym i mi odpowiadaja tego typu produkty.
Teraz układam jakiś jadłospis na 2 pierwsze tygodnie.
Ps. Kedyś już byłam na SB. W pierwszym tyg schudłam 3 kg:D
-
Eh..wczoraj pod wieczór jakieś choróbsko mnie złapało. miałam gorączke i ogólnie słabo mi było. Dziś gorączka spadła ale co z tego skoro w głowie sie ciągle kręci.
Do szkoły mama zabroniła iść. Eh...i tak nie dałabym rady dojść.
Apetyu jakoś nie mam :?
Mam nadzieje, że dzis już mi to wszystko przejdzie bo nie chce robić sobie zaległości w szkole. Później ciężko to nadrobić.
Z ćwiczeń oczywiście dzisiaj nici. :(
-
Hej, o tej porze roku choróbska niestety szaleją, jedz duzo warzuw i owocow. Za diete trzymam kciuki, czy to nie jest podobna dieta do Montignaca -czyli indeks glikeminczy itp?
Ech, tak czytam jak Wam sniadanka stawiaja przed nosem, ile macie czasu na odchudzanie i strasznie zazdroszcze. Moge tylko zalowac, ze kiedy byłam młodsza i mialam czas, to nie wykorzystalam tego na ruch, diete-tzn odchudzlaam sie, ruszlaam sie-ale to byly zrywy, a nie zmiana stylu zycia. Teraz niestety czasem obowiazki i brak czasu nie pozwalaja na tyle ruchu i takiego ruchu jak bym chciala, a i posilki nie zawsze moge zrobic niskokaloryczne i pełnowartosciowe-czasem łapie sie szybko za kanapke, bo na zrobienie salatki na przyklad czesto przy rocznym dziecku nie moge sobie pozwolic.
Acha-sniadanie to podstawa-kazdy lekarz to pwoie, w kazdym poradniku o odchudzaniu to przeczytasz, im pozniej zjesz sniadanie, tym pozniej Twoja przemiana materii zacznie pracowac.
Hi hi, mądruje sie, a sama nie jadlam,ale to bylo dawno, teraz bez snaidania nie ruszam sie z domu.
-
witaj myoverweight
Dziękuję za odwiedzinki, widzę że tez dopiero zaczynasz walkę z tłuszczykiem.
Muszę wyznac że mnie bardzo pomaga wsparcie na forum, więc obiecuję Ciebie tez dopingować, a jeśli jeszcze jakiś kilogramek odpadnie, to motwacja wzrośnie i będzie łatwiej
powodzenia, i miłego dzionka
-
myoverweight cieszę się, że ubyło Ci na wadze :] mam nadzieję,że teraz czujesz już się lepiej :)
-
Uff...już mi wszystko przechodzi.
Jutro idę do szkoły.
Mam 2 sprawdziany i prawdopodobnie 1 kartkówkę :( i to jeszcze z tych przedmiotów, których nie lubie a wiec do godziny 20 ciągła nauka. I tak zbytnio sie nie nauczę ale coś wpadnie do główki.
Jutro tez ciężki dzień bo muszę pouczyć sie z dodatkowego angola i takie tam:/
Masakra poprostu.
Aaaaa..mam jeszcze jeden cel! Ograniczyć przesiadywanie na komputerze. bo zamiast tych 3 godzin siedzenia przy monitorku mogę poświęcić czas na spacer, zabawę z psem, z siostrą, w ćwiczenia, w czytanie książki. A więc od jutra tylko pół godzinki wieczorkiem przy komputerze. To mi lepiej zrobi :twisted:
-
3mam kciuki żeby się udało z ograniczeniem kompa. Ja mimo że wmawiam sobie cały czas że lepiej poćwiczyć w tym czasie to nie mogę żyć bez pogadania na forum (a to się zwykle przeciąga itd itd) :lol: mam nadzieję że będziesz mieć z tym więcej szczęścia :)
Te choróbska to wszędzie się już rozpanoszyły?! U mnie cała szkoła łącznie z nauczycielami nie rozstaje się z chusteczkami higienicznymi i tabletkami na ból gardła - niby takie nic a daje w kość :? ja też coś nie mogę się uporać z moim przeziębieniem :roll:
Powodzenia i miłego wieczorku! :wink:
-
he he he
z tym kompem to faktycznie macie rację, to okrutny pożeracz czasu!!
Ja mam to szczęście że mogę cvzasem w pracy wskoczyć na forum i przejrzeć pocztę, dlatego w domu nawet nie włanczam tej piekielnej maszyny, bo wiem żę jak usiądę to nie odejdę od monitora przez najblizszych kilka godizn...
ale życzę wam wytrwałości w postanowieniu ograniczania.
Miłego wtorku :mrgreen:
-
mam nadzieje, ze uda Ci sie ograniczyc siedzenie przed kompem :) ja tez mam takie postanowienie :D chociaz w sumie nie siedze za dlugo, chyba, ze jest weekend czy jakies wolne, ale lepiej ten czas poswiecic na cwiczenia czy cos :)
-
Nooo, mocne postanowienie z tym kompem! Trzymam kciuki żeby się udało :) U mnie to niestety mission impossible, jak tylko wstaję włączam kompa, jak zwracam z uczelni to samo :? I nawet jak się uczę to komp musi chodzić, bo inaczej nerwowa jestem :lol: Mam nadzieję, że lepiej się dziś czujesz :) Pozdrawiam i powodzonka życzę :*
-
Naadia też tak miałam przez kilka miesięcy :D teraz to już nawet mogłabym nie mieć kompa... chociaż nie... uzależniłam się od tego forum, potrzebuje komputer! :D
-
Ja się pocieszam tym że przynajmniej nałóg forum ma pozytywne cechy - łatwiej schudnąć :wink: to sto razy lepsze niż takie granie na przykład :)
-
witam we wtorkowy wieczorek.
Dziś dzień minał srednio dobrze. Samopoczucie fatalne- caly czas był ze mną ból głowy i kaszel. Mamuśka oczywiscie kuruje jak tylko może tabletkami do ssania na gardełko i syropkiem na kaszelek :D
Ćwiczeń dzis też nie było. Naprawdę z bolącą głową nie da się cwiczyć.
Jutro już ostatni dzień szkółki i przerwa świąteczna :P
Eh...jutrzejszy dzień będzie masakryczny. W szkole zapewnie babsko spyta mnie z angola ( obym dostała jakieś 5 na 10 pkt), po szkole o 16 dodatkowy angol ( a ja nic nie zrobiłam! żadnyc zadań przez to choróbsko! Mam 1,5 h aby zrobić przynajmniej kilka przykładów jutro) Wole nie myśleć jaka będę chodzić zeztresowana. Zapewne będę wielkim kłębkiem nerwów ale już mam postanowienie. Jak tylko facet od dodatkowego angola ulotni sie z mojego domu to ja siup do wanny na relaksującą gorącą kąpiel a potem do łóżeczka poczytać książeczkę. Taa....
Buziolki:*
-
No to zapowiada się jutro miły, odstresowujący wieczór po ciężkim dniu :) Fajnie, zazdroszczę, ja pewnie jak tylko wrócę z uczelni będę miała urwanie głowy ze sprzątaniem, pieczeniem i w ogóle całą ta przedświąteczną gorączką :? Oby szybko zleciało hehe :) Dobrej nocy :*
-
-
-
unhappy cieszę się że mnie popierasz hi hi :lol: no ale to szczera prawda, ja bez forum jakoś nie mogę :wink:
-
oj tak.. ciężko bez forum...
-
witam bardzo serdecznie.
Eh...wstyd się przyznać ale dietka wcale mi nie szła.
Naszczęście szybko nad tym zapanowałam i już jest dobrze.
W piątek natargu kupiłam sobie piłkę do siatkówki więc teraz mam wiecej ruchu. cały czas sobie odbijam albo kopie nogą, robie slalom wokół drzewek na moim podwórku. Myśle że jestem na dobrej drodze.
Życzę wam miłych, pogodnych i rodzinnych świąt :D
-
jasne, że jesteś na dobrej drodze :) im więcej ruchu tym lepiej :) ja codziennie teraz ćwicze aerobic, i od jutra znów zaczynam biegac :) tj. juz dzisiaj biegałam, ale krotko, a jutro min. 30 min ;]
Malutki baranek ma złote różki,
Pilnuje pisanek na trawie z rzeżuszki.
Gdy nikt nie widzi, chorągiewką buja
I beczy cichutko: Wesołego Alleluja!
-
Witam wszystkich!
Ja już jestem po wielkanocnym śniadanku.
Wszystko dobrze tylko zastanawia mnie jedna rzecz.
Ile ma herbata granulkowa zrobiona zapewnie z dwóch łyżeczek lekko czubatych hmm? tata taką zrobił i tak się zastanawiam ile to ma kcal.
:D
Na 10:30 śmigam do kościoła więc o 9 na rowerek na 30 min:D
-
hm... nie mam pojecia ile ma kcal taka herbata...
u mnie taka beznadziejna pogoda, ze szkoda gadac :( a chcialam dzisiaj isc pobiegac, pojezdzic n rowerze i rolkach... ta... jasne... w takim zimnie...;/
-
Witam wszystkich bardzo serdecznie!
Dziś już jestem po kościóku....rajciu siedzieli obok mnie tacy przystojniacy z liceum chyba :) a jeden mi podał rączke jak przekazuje sie ten znak pokoju :lol: haha....bosko 8)
Mama mnie już zlała w dyngusa. rozmawiam sobie z mamcią i z siostrą w kuchni a mama nagle bach nas wodą. Oczywiście poleciałam na półpiętro, wziełam większą buteleczkę z ludwika i mamcia też była cała zlana :twisted:
Dziś jadę pewnie też do babci...mamusiu kochana a tam będą moi bracia cioteczni....już po mnie. Będę dziś pewnie cała w wodzie :evil: :?
-
hehe :D wiesz Lany Poniedziałek jest raz w roku, taka zabawa :D ale jeśli Cię obleją to im oddaj :D
ja jak wracałam z Kościoła to na mnie napadli koledzy siotsry i mnie oblali, potem pod moim domem sie jeszcze z nimi laliśmy wodą :D ubaw był nieziemski :D to najlepszy Lany Poniedziałek w całym moim życiu :D
-
uf...wróciłam od babci.
Niestety troszkę sobie pojadłam :? :
-3 kawałki placka ( sernik, z jabłkami [dużo było jabłek więc chyba nie miał aż tak duzo kcal] i jeszcze królewski]
-kromka chleba z plasterkiem pasztetowej.
- 4 ciasteczka
ale co tam...sporo spaliłam bo biegałam wokół domu uciekając przed wodą,a to znów ja ganiałam za kimś także było świetnie :lol: oczywiście zlana też byłam :D
Jutro calusieńki dzień wolny..hmm...w planach mam 30 min jazdy na rowerku z rana a potem niewiem. Gdyby była ładna pogoda to wyszłabym może na rolki...zobaczymy.
-
Wielkanoc jest raz w roku, mogłaś sobie pozwolić :) no, ja tez sie wczoraj duzo nabiegałam :D więcej jak w całym moim życiu :D<---żart :D
ja raczej dzisiaj na dwór nie wyjde, chyba, ze pogoda sie poprawi, bo póki co zimno strasznie... w domu poćwiczę... wolałabym pojsc na rower albo rolki, ale za zimno...;/
-
I już po świętach :?
Z jednej strony dobrze ( bo wreszcie placuszki zostały zjedzone) a z drugiej źle ( wraca codzienna rzeczywistość)
Jak widzicie zmieniłam tytuł mojego posta. Tak! Od jutra ruszam z dietą SB. Dlaczego? Bo właśnie na niej czuje się bardzo dobrze. Ta dieta mi odpowiada.
Codziennie z piłką do siatki ćwicze pół godzinki i jeszcze jak mi sie chce ćwicze sobie takie odbijanie kolankiem, piętką jak najwięcej razy bez upuszczenia piłki na podłoge. hehe..przydatne to jest jeśli gra się w maryche :lol:
Muszę sobie też jakieś MP4 na allegro znaleźć. Interesuje mnie takie z 2GB. Jak sobie jakieś wybiorę to tata sfinansuje i w tedy myśle, że będę częściej na spacerki wychodzić bo ja lubie jak mi cos w uszach gra :lol: :D
-
Hejka!
Ja juz po szkole...nawet fajnie było.
Dziś jeszcze o 16 dodatkowy angol. Zapewnie gościu przyjedzie wcześniej. Nie jestem przygotowana do lekcji ale mam to w...no wiecie gdzie :lol:
Oby tylko przeżyć dzisiejszy dzień...jutro już bedzie lepiej.
Co do dietki to dzis bez żadnych zastrzeżeń. Na W-F grałam dzis w siatkóweczke takze ruch był. Może po angielskim przejdę sie gdzieś? Zobaczymy...
-
A jednak ten dzień wcale nie był taki zły :lol:
A co najlepsze tata dziś był w kielcach ( zwiózł mojego brata ciotecznego do lekarza) i kupił mi ( i mojej siostrze ale ona tego mało pewnie bedzie używać) deskorolke i piłkę do kosza :D ekstra. Teraz będę więcej mieć zabawy. Muszę nauczyć się panować nad tą deskorolką hehe...dużo ćwiczeń i za miesiąc będę jeździć juz bardzo dobrze:D..baa...nawet za tydzień bo jeździć już umiem tylko troche postawe trzeba potrnować.
Myśle, ze teraz więcej czasu będę spędzać na powietrzu :D
Teraz nudne lekcyjki a potem na deskorolke:D
Buziolki:*
-
Gratuluję zapału :) Mi zawsze brakuje impulsu żeby ruszyć się gdzieś na rolki czy nawet na wiosenny rowerek... Głównie dlatego, że gdy mam chwilę wolnego zazwyczaj jestem straaasznie zmęczona ( w każdym razie tak sobie wmawiam) :P Pozazdrościć, pozazdrościć ... :D
-
Uff....wreszcie po szkole.
Dzis miałam w-f :D
Ruchu było sporo. 6 kółeczek woków boiska ( 1 okrażenie=200m)
i graliśmy w piłkę nożną :D
po szkółce wyszłam sobie troszkę pokozłować piłką i troszkę pokazać siostrze jak sie steruje deskorolką :lol:
Eh.okres dostałam. ble...a chyba idziemy w pon na basen na w-f. Szkoda bo bym sobie popływała. No nic.Trudno.
Justi90 zapał jest. Oby tylko za jakieś 2 tyg był chociaż 1 kg mniej :)
-
eh....od rana chodze zła jak osa :?
a więc chyba dzień też za wspaniały to nie będzie.
Byle tylko przetrwać te 7 godzin w szkole :evil:
Buźka na miły dzień:*