-
Hej!
Ale fajnie, uwielbiam się pocić na aerobiku... a ostatnio w ogóle nie ćwiczyłam przez osłabienie na SB. Ale jak dojdę do siebie, to wyciskam siódme poty, przecież to sama rozkosz :D
Mam nadzieję, że nadal się trzymasz (ale to chyba oczywiste) i że już nie dużo zostało Ci do skreślenia :D
Buziaki!
-
Dzień 18 diety - witam radośnie :-)
Na chwilę obecną mam dwa posiłki diety - napój w pracy i zupka na obiad plus woda i herbata zielona. Przed chwilą zafundowałam sobie deser w postaci kiwi. Ale największa uczta czeka mnie na kolację - chudy biały serek, papryka, ogórek zielony, pomidor, rzodkiewka, nie sądzicie że będzie pysznie? :-)
Ale też wieczorem czeka mnie to wyzwanie o którym wcześniej pisałam - pieczenie murzynka... Najlepsze jest to, że nie boję się tego, że po upieczeniu będę go chciała zjeść - boję się, że podczas przygotowywania masy będę chciała próbować i próbować :-)
Antestor - takie zmęczenie na ćwiczeniach, to coś wspaniałego, wczoraj jak już podczas stretchingu popatrzyłam na inne kobietki, to wszystkie lśniłyśmy od potu. Jak wrócą Ci siły, to obie zaszalejemy, ja jutro idę na step :-)
YooAnna - ale mi smaka tymi truskawkami narobiłaś, ale już niedługo do Ciebie dołączę, obie będziemy to zajadać. Kiedyś to truskawki posypywałam obficie cukrem i najchętniej jeszcze polewałam śmietanką, ale teraz to one same w sobie mają dla mnie tyle słodyczy, że hej!
A a propos chudnięcia to kiedy dziś na głos się zastanawiałam czy mi choć kilo poleci w tym tygodniu, to mój Luby na to: Skarbie, a z czego ma polecieć? Ciebie już nie ma... :-) Słodziasty jest, ale ja wiem, że jeszcze spokojnie ma z czego polecieć ;-)
Kasia - ja bym chętnie znalazła przepis na takie mega czekoladowe ciacho :-) Baw się dziś dobrze na siatkówce. Nie wiem jak u Ciebie, ale w Poznaniu nie jest już tak super gorąco, ale nadal spokojnie można chodzić w letnich ciuchach. Więc wypoć jak najwięcej :-)
Pozdrawiam :-)
-
Takie słodziutkie słowa Tego blisiego bardzo pomagają i motywują :)
Dzień bardzo ładny i myślę, że bez problemów dojdziesz do swojego :):):)
Padam na twarz jak bym nie wiem co robiła a muszę jeszcze przeczytać referacik żeby go jutro w miarę z sensem wygłosić :):)
Buziaczki!!!!!
-
Witam Witam w tym prześlicznym i słodziutkim i gooorącym dniu!!!!!!!!
Jak mija dzionek i dlaczego nie ma Cię na forum??? !!!!!!!
Chyba nie muszę się martwić Twoją dietką bo zapewne dzień dietkowy wzorowy jak u nikogo :):):)
Pozdrawiam
-
Już się stawiam, Kasiu, praca nie pozwala na wcześniejsze pisanie :-)
A więc diety dzień 19 - no, trochę już minęło :-) I dzień może do tej pory wzorcowy, ale pokusy coraz bardziej dają się się we znaki. Wczoraj piekłam jedno ciasto, jutro mam zlecenie na zrobienie kolejnych dwóch, z okazji Dnia Matki - ojeojoeooeojejojej :-) Łatwo nie będzie, nie będzie... A potem przyjedzie rodzinka będą zajadać te pyszności. A ja do poniedziałku jeszcze słodyczy ani ani nie powinnam... No nic, zobaczymy jak to pójdzie.
Dziś zaliczyłam śniadanie DC (batonik), obiad DC (zupka jarzynowa), a perspektywie jeszcze deser (kiwi albo grapefruit) i kolacja - podobnie jak wczoraj chudy nabiał i warzywa, tylko że mniej serka a za to jogurt naturalny. Poza tym wybieram się na step i mam zamiar znowu wychodzić mokrutka z sali treningowej.
Kończy mi się balsam do ciała, więc kupiłam sobie jakiś taki ujędrniający - a co, niech działa też z zewnątrz ;-)
Kasiu, jak tam referat poszedł? Pewnie super :-)
OK, idę poczytać co u Was - pozdrawiam!!!
-
Witam. :D :D .
Przeczytalam caly Twoj watek i musze powiedziec,ze jestem pod wrazeniem.Ladnie trzymasz dietke. Kiedys zastanawialam ise nad ta dietka,ale szkoda bylo mi tylu pieniedzi.
Pozdrawiam cieplo.
Tusiaczek.
-
Kochana, 19 dni opierałaś się pokusom, na trudnej diecie - przecież to ogromny sukces!!! Fakt, że trochę się ostatnio nawarstwiło u Ciebie tych imprezek, ale jeżeli do poniedziałku nie możesz, to może zostawisz sobie malutki kawałek jakiegoś ulubionego ciasta właśnie na pn i z tą myślą będzie Ci łatwiej wytrwać?
Oj, na stepik też się w końcu muszę wybrać (zbieram kaskę na karnet...), sama rozkosz :D A balsamik - pewnie, niech ujędrnia. Ja mam Avonu, ale miesiąc temu przez wyjazd przerwałam stosowanie i jakoś nie mogę się zebrać, żeby znowu zacząć. A jaki sobie kupiłaś?
Trzymaj się, jesteś silna babka i dasz radę! A kochany niech tak dalej mówi, żebyś sie mogła pławić w jego podziwie :D I już na pewo wytrwasz :D
-
Ok, pora na wieczorną spowiedź. Nie jest źle, choć była mała wpadka w postaci cukierka-kasztanka, ale sobie już wybaczyłam :-) Po obiedzie zrobiłam sobie grapefruitowy deser a kolacja była pyszna - mały kawałek chudego serka, połowa czerwonej papryki, duży kawał zielonego ogórka, kilka rzodkiewek, 3 plastry dużego pomidora, a na koniec jogurt naturalny. To sobie zjadłam po 18, a na 20 pojechałam na step. Więc jeszcze trochę dziś spaliłam, tym bardziej, że ostatnio zawsze wysiadam przystanek wcześniej i robię sobie spacerek.
Teraz będę już kładła się do łóżeczka, chętnie już zamknę oczy...
Pozdrawiam i do jutra :-)
-
Witaj MalaMegane! Naprawdę z wielkim podziwem przeczytałam Twój pamiętniczek. Tyle dni diety i same sukcesy - chyba nic nie dział bardziej mobilizująco niż sukcesu innych:)
Mam nadzieje że małymi kroczkami i mi uda się tak dzielnie brnąć do przodu.
Serdecznie pozdrawiam i jeśli pozwolisz będę do Ciebie wpadać z wizytą:)
-
Dzień 20 - oczywiście nie wytrzymałam do jutra (oficjalny dzień pomiarów) i wlazłam na wagę: jest kilosik mniej!!! Już tylko 1 kg dzieli mnie od pierwszego celu :D Nie wiem, czy coś poleciało też w cm, jutro to ocenię, ale tickerek oczywiście już zmieniłam. I mam już BMI prawie prawie w normie (choć oczywiście mówię o górnej granicy, dobrze byłoby być tak wygodnie pośrodku). W każdym razie na dworze jest słoneczko a mi się śmieje pycho :-)
Na razie mam za sobą śniadanko w postaci napoju czekoladowego DC, na obiad będzie rybka i jakaś surówka, a na kolację znowu zupka DC (już naprawdę na te zupki nie mogę patrzeć, marzy mi się barszcz mojej Mamy). Będzie też deser - kiwi albo grapefruit - na razie mogę tylko te dwa owoce.
Antestor - ja bardzo lubię kosmetyki yves rocher i też od nich mam ten balsam. Zobaczymy, czy zadziała.
Mademoiselle - witam serdecznie i dziękuję za miłe słowa. Wpadaj jak najczęściej :-)
Życzę miłego dnia! :-)