-
Czesc Asienko. Widze, ze kielbaska Cie skusila ojjjj kochana nie ladnie nie ladnie :D hahahah zaruje, Aska i nie waz mi sie jesc 1000 kca dziennie kiedy cwiczysz!!! Organizm potrzebuje min 1200 . Zebys mi tu w jakas manie odchudzania nie popadla no!
Buziaczek Slonce , glowa do gory z Alexem ;) Ulozy sie wszytsko. :*
-
witam nocnie :wink: powinnam juz w lózku lezec ale z moim A. sie umowiłam na gadu :lol: :lol: i moze sie wydac to dziwne ale coraz bardziej mi na nim zalezy :lol: :lol: coraz bardziej odczuwam uczucie tesknoty i te motylki w brzuszku ...co to bedzie tego 3 czerwca :roll: :lol: :lol:
no ale cos na temat :wink: dietka udana dzisiejszeego dnia, i tak sobie kalkuluje ze 2 tygodnie i sie przystosuje zas do zdrowego jedzonka :wink: bo poki co po pierwszym dniu, sa mysli o rzeczach niedozwolonych ale wy mnie wspieracie i jest to dla mnie motywacja, po za tym chce na spotkanie z moim A. wygladac lepiej niz teraz , no i urlopik nad morzem :wink: :lol: :lol: wiec celów mam ze hohoho :wink:
Jedzeniowo wyszlo mi niecałe 1200 kcal :wink: ale widze ze dzieki temu troche zmieniłam zasady...wczesniej jak bylam na diecie to jadlam schabowe czy inne smazone potrawy, a to taka duza dawka kalorii ...i nim mozna zastapic wieksza iloscia suroweczki jakiejs prawda?:D
i z ruchem troche przystopuje, a dlatego ze jak na poczatku cwiczylam duzo to pod koneic tygodnia mam jakies zapascie. Wiec wszystko powoli, dzis było 40 min na rowerku.
Jutro zobaczymy jak bedzie z ruchem:D Nic nie wiadomo jak sie nam dzien ułozy:D
Raporcik:
-sniadanie: owsianka
-obiad: pomidorowa z odrobina makaronu+ młode ziemniaczki z kapusta
-po południu: jablko ( 115 kcal), galaretka zotta ( 101 kcal)
-kolacja: kromka razowca z sałata białym serkiem i plasterkiem poledwicy+pomidorek
no a z ruchu jak wczesniej napisałam rowereq 40 minutek
syciu- naprawde to co napisaąłs dodało mi wiary :wink:
chcebycchuda- nie mow juz o tej kiełbasce ...bo ona musi sie zdarzac jak najrzadziej :wink: hehh
Megane- u mnie to było ze zawsze w sobote mam kiełbaske z rozna nawet w zime ...hehe ale brat tak smakowicie to przyrzadził ze nie oparlam sie:D aj mam wzrostu 185 cm. Co do 8 minutowek narazie sciagłam na brzuch i to mis ie przyda i od jutra sprobuje cow tym kierunku robic:D chociazby brzuszki:D
klajdusia- eeekarpia nie lubie haha juz wole upiec jablko hehe :D i nie dalam sie pokusom zadowolona jestes?:D
pinky-spoko niunia ...jak chcemy to mozemy:D wiec dietkujemy ładnie:D no i masz racje co do tego tysiaka, wiec probuje dobijac do 1200 :D i wcale mi nie jest z tym zle:D
jaka mania? ja chce tylko schudnac hehe :D:D
A co do A. włąsnie sobie z nim klikam i czuje sie boskooo, moze to sie wyda głupie ale zakochalam sie chyba:P czuje normlanie jakby to byla ta osoba...ahhh sama niewiem co ja czuje...:D
Buziaczki misiaki:*
-
buziak na mily poczatek tygodnia;*
-
Asia chyba wiem co czujesz, ja 2 lata temu poznalam chlopaka na gadu, on mieszkal prawie nad morzem, ja w lodzi. Rozmawialismy,. Rozmawialismy a ja mialam zakochiwalam sie coraz bardziej, mialam motylki w brzuchu jak chatowalismy, jak dostawalam od niego smsy :roll: … I w ogole czulam jakby to byla milosc, glupie co ;p Niestety nigdy sie nie spotkalismy, jedyne dobre to to ze wciaz mamy kontakt ze soba, on w tym czasie byl w 1,5 rocznym zwiazku, ja teraz mam Rafala, ale tego co przezylismy nikt nam nie odbierze ;)
Ciesze sie, ze dietka idzie Ci ladnie, tak trzymaj.
Milego dzionka Slonce :*
-
Ale od Ciebie pozytywna energia bije :D
Przede wszystkim gratuluję motylków w brzuszku, cokolwiek się stanie, warto przeżyć takie chwile :D
A dietkowo to wręcz pięknie :D Właśnie przejście na zdrowe jedzonko jest genialne :D Bo sprawia przyjemność i jest szansa, że nawyki zostaną Ci na długo/zawsze. I dokładnie - można tego zjeć więcej, a kcal tyle samo. Same plusy :D No i rzeczywiście, jak się mało je, to lepiej nie przesadzać z ruchem... ja zaczęłam się ruszać dopiero po poprzedniej dietce (po pierwszych 10 kg). A teraz na SB zrobiłam sobie w domu step i potem przyszedł mały kryzys... nie ma co przesadzać. Ja czekam, aż wreszcie zrzucę ostatnie kiloski izacznę więcej jeść, to będę ćwiczyć i modelować ciałko :D
Trzymaj się, dzielnie, tysiak nie jest łatwą dietą, ale poradzisz sobie :D Mi zawsze motyle w brzuchu odbierały chęć jedzenia i zawsze w takim stanie samoistnie chudłam :D
-
:wink: witam :wink:
siettt mleka nie ma w lodówce i nie mogłam sobie zrobic kaszki mannej, no nic zaraz sie ubiore umyje i zmykam na zkaupki i na solarium ...boscheee jaka blada jestem :wink: :lol: hahah nie no jakos ostatnio nie ma słonca takiego jakbym chciala zeby sie porzadnie opalic naturalnie :wink:
No i gadalam z nim do 1 prawie...bo mama kazała mi isc spac haha :wink: :lol: :lol:
8) :lol: :lol: :lol: :wink:
http://www.emotka.pl/emotikony/milosc/2516.gif
nooo mam nadzieje ze dzis porowerkuje przed praca, a jak nie to po pracy :wink: mimo ze wroce po 22 :wink: :lol: :lol: Bede miała siły? jasne ze tak!:D
No i dzis drugi dietkowania ...i do przodu:D
Zwazyłam sie...jest 92 kg na koncie.
Tickera nie robie ....albo zrobie jak bedzie mi sie chciało:D
Wogole ktos mi podwalił avatara na nastolatkach :evil: musze znalesc nowego siettt :roll: :wink:
Pinky-no widzisz ...tak to jest...ze mieszane uczucia bede miala do naszego spotkania :wink: ale to co czuje tak trudno zrozumienic :wink: malinka zakochana:D
Ahhh ale jak mi wesoło..:D:D
grubaksu - dziekuje i wzajemnie:*
-
anestor-minełysmy sie :wink: hehe uwielbiam czytac twoje posty :wink: :lol: :lol:
wszystkie WAS lubie :wink: :lol: :*
wiesz ja zawsze jak dietkuje to mam takiego powera ze szok:D:D a wszyscy dookoła mysla ze zwariowałam :roll: :lol: :lol: tak dobrze mowisz, nie maj ak zdrowe jedzonko, dlatego jak najdluzej tak przezyc i wdrozyc to w zycie :wink: Tylko te pokusy :oops: :roll: Ale nie damy sie co? W koncu nasze cele: bikini i satysfakcja czekaja nieubłaganie :wink: :lol: yeahhh :wink: :lol: :lol:
Dobra uciekam sie myc i zmykam na zakupki dietetyczne:*
-
a ja jeszcze dodam,że kiedyś tez przeżyłam taką internetowa miłosć na odległość. Skończyło się po roku, ale dzięki temu chłopakowi zmienił sięmój świat [na lepsze], zaczęłam inaczej dostrzegać wszyttsko wokół mnie... mamy ze soba kontakt do dzis dnia i choć nie jest on już tak częsty jak kiedyś, z ręką na sercu mogę stwierdzić,że warto było:)
Trzymam kciuki za Twoje spotkanie i życzę ,oby się wszytsko udało:)
No i gratuluję takiego zapału! Mnie po 22 już by się pewnie nie chciało w ogóle ćwiczyć;)
-
No, YooAśku, jak ładnie dietujesz :-) Wszystko pięknie idzie, motylki w brzuchu chyba tylko pomagają, co? :-) Fajny jest stan takiego radosnego niepokoju i oczekiwania, pamiętam, jak poznałam mojego Lubego (właśnie przez gg), to za każdym razem jak wiedziałam że będziemy mogli rozmawiać to byłam taka radośnie spięta właśnie. Ostatnio wspominaliśmy naszą pierwszą rozmowe przez telefon, nasze pierwsze randki... :-) I tak sobie trwamy szcześliwie 5 latek, a kocham Go nad życie :-) Więc kto wie co Ci życie przyniesie :-)
Pozdrawiam...
-
Fiu fiu...Cos mi sie wydaje ze Amalinke wzielo. :D :D .Uczucie zakochania,zauroczenia jest wspaniale. Mam nadzieje ze w dniu keidy sie zobaczycie, bajka stanie sie rzeczywistoscia...Mam nadzieje ze Wam sie powiedziec...
Dietkuj Amalinko grzecznie i cwicz.
Czekam na gg.
Buzka.
Tusiaczek.