Mam nadzieję, że wiosną odchudzanie nam lepiej pójdzie, niż zimą :D
Więcej światła - więcej optymizmu i więcej chęci do działania :)
Pozdrawiam!
Wersja do druku
Mam nadzieję, że wiosną odchudzanie nam lepiej pójdzie, niż zimą :D
Więcej światła - więcej optymizmu i więcej chęci do działania :)
Pozdrawiam!
Przemyślenia: rozciąganie złotego środka
Z tym niestety się nie zgodzę :(Cytat:
Zamieszczone przez puellcia
Moim zdaniem z tego co czytam, umysł i ciało są powiązane i to bardzo mocno, ,ocniej niż nam się wydaje. Mózg zamienia sygnały cielesne nasze chęci i nie dające się powstrzymać "napady".
Zatem, moim zdaniem, kluczem nie jest walczyć a bardziej zmieniać pole walki - nie jedna bitwa wygrana ale całe życie jest stawką. Trzeba trzymać ciało i mózg zadowolony, ruch ale bez przesady, bez przemęczenia i przeginania, i nie popadania w bezruch. Czyli jak to moi ulubieni Grecy już dawno odkryli: złoty środek ;)
To nie znaczy, że łatwo ten środek znaleźć, i to nie jest jeden punkt, ale bardziej, "złoty środek" to strefa optymalnej wydajności, nie za dużo, nie za mało, just about right ;)
Do tego, moim zdaniem, warto wiedzieć co się dzieje, używać instrumentów wbudowanych i zewnętrznych i nie tylko na wyczucie szukać tej strefy, by pozostawać na dobrym kursie.
Choć z liczbami, liczeniem etc też nie można popadać w skrajność, w manię odchudzanie, nie żyję po to by chudnąć, ale chudnę by lepiej żyć ;)
Jedno z drugim powiązane - jak będę miał czas to załaduj podsumowanie moje roku dietkowego/ruchowego i co z tego podsumowania wynikło i jak to się odnosi to pewnych spraw o których ostatnio rozmyślam, nie tylko związancyh z dietką/ruchem ale stylem życia ;)Cytat:
Zamieszczone przez aniakuleczka
Postaram się to pamiętać i będę szukał tych innych, lepszych(?!), grzechów. I gdzie ta moja księżniczka się ukrywa, hę? ;) :evil:Cytat:
Zamieszczone przez aniakuleczka
Dziękuję! A co do wiosny/lata to dokładnie moje nadzieje ;)Cytat:
Zamieszczone przez fruktelka
Ależ pewnie, że ciało działa na głowię i odwrotnie. Mowię tylko o tzw silnej woli, która wg mnie jest po prostu wynikiem ciezkej pracy umysłowej i takich własnie rozmow samemu ze sobą...Jakbyś tak znalazł tą księżniczkę to byś dopiero miał przykład jak to psyche na dietę wpływa:) :) czego Ci serdecznie na wiosnę życzę:)
I zgadzam się z Anią, jak już się objadać to czyms pysznym:) No ale może jesteś miłośnikiem ciasteczek.
Trzeba doceniać przeciwnika, silna wola to ideał - na pewno są ludzie, którzy mogą ale większość do nich nie należy :(Cytat:
Zamieszczone przez puellcia
Ale czy Ci co nie mają stalowej woli powinni/muszą ją mieć by odnieść sukces? Czy wszystko musi być ciężką walką? Dlatego te rozmowy ze sobą i "judo" dietowo/ruchowe jest ważne - atakować to co warto atakować, zmieniać to co daje najlepsze efekty, nie porywać się na wiatraki i wiedzieć co można zmienić, co trudno, a co nie warto zmieniać - i to najważniejsze by rozróżnić dobrze te kategorie ;)
:)Cytat:
Jakbyś tak znalazł tą księżniczkę to byś dopiero miał przykład jak to psyche na dietę wpływa:) :) czego Ci serdecznie na wiosnę życzę:)
Jestem raczej za równouprawnieniem - wszystko i oo ile możliwe w umiarze. Mam długą listę "ulubionych" i zmienna ona też jest, i ciasteczka też są ale rzadko ;) Pozdrawiam!Cytat:
I zgadzam się z Anią, jak już się objadać to czyms pysznym:) No ale może jesteś miłośnikiem ciasteczek.
Podsumowanie roczku
Zacznę trochę nietypowo bo od ostarnich 30 dni - wykresy:
http://img297.imageshack.us/img297/2...byweek8xf7.png
http://img440.imageshack.us/img440/8...84dscreew3.png
Te dwa wykresy świetnie pokazują niebezpieczną tendencję marcową, którą szczególnie dobrze widać jak rozszerzę horyzont do 3 miesięcy. W kwietniu jest "piękna" (!) górka - to efekt moich wysiłków by wrócić w krainę dziewiątek :evil:
http://img440.imageshack.us/img440/6...s84dscrij0.png
Nie tak dawno, bo w październiku/listopadzie/grudniu moja waga była kilka razy w okolicach 96.1-96.3 :( Ale jak widać na wykresie święta/zima to dramatyczne skoki :( :(
http://img88.imageshack.us/img88/162...creen12ip2.png
Choć trzeba trzymać te statystyki w odpowiedniej perspektywie, rocznej tj - dużo się zmieniło od kiedy to na początku 2007 miałem ponad 110kg (jeśli nie znacznie więcej ...), a w marcu już 109 i trajektoria jak strzała wypuszczona z armaty szła w prościutko w dół, aż do października ...
http://img297.imageshack.us/img297/3...screen1rv2.png
To spowolnienie i ostatnie wzrosty odpowiadają bilansowi energetycznemu - W NATURZE NIE MA CUDÓW :(
http://img232.imageshack.us/img232/4...83screexm8.png
Tą zmianę, spowolnienie, widać też na wykresie ruchu/dystansu (czy dystans ważniejszy od wysiłku?):
http://img233.imageshack.us/img233/1...reen088fi7.png
a także średniemu poziomowi spoczynkowego pulsu (mierzonego rano na leżąco) - tętno poranne to jeden ze wskaźników kondycji, czym mniejsze tym lepiej, tym efektywniej serduszko i cały organizm pracuje nawet w spoczynku mniej potrzebuje pompować by dostarczać tlen etc.:
http://img297.imageshack.us/img297/3...year83svw3.png
Z tego ostatniego widać, że kondycja znacznie mi się polepszyła od lipca do października (07-07 do 10-07) i potem impet trwał do stycznia, a potem, cóż, mniej ruchu, więcej jedzenia, ...
Wnioski: by dojść do 95 kg do końca czerwca trzeba popracować ale jest to możliwe (!) bo przez kilka miesięcy jesienią prawie już tam byłem ...
Jak wiadomo technologia rzadko -robi to co obiecuje a jeszcze rzadziej potrafi przewidywać nasze przyszłe oczekiwania. Dzisiaj miałem rzadki przypadek kiedy coś takiego się wydarzyło: programik który używam potrafi wyliczyć na podstawie trendu oczekiwaną wagę i dzisiaj rano wpierw wpisałem dane i zobaczyłem oczekiwaną wagę i wszedłem na wagę i bum, ta sam liczba. Ciarki mi przeszły po grzbiecie, normalnie nosze zalążek Skynet w kieszeni :evil: ....
Z innych, pozytywnych (?), wiadomości, spodnie, które normalnie noszę były jakoś ekstra luźne (!) tak więc wyciągnąłem takie same spodnie ale o numer mniejsze i nie tylko się mieszczę ale nawet leżą b. dobrze (!!!). Ha!
gratuluję! Jak sam widzisz nie tylko dla mnie ale i dla ciebie luźniejsze ciuszki są dobrą motywacją :)
Tak, wyjątkowo przyjemne uczucie to jest ;)Cytat:
Zamieszczone przez pszczolka1
No to świetnie, gratuluję! Widzę, że zmierzasz w dobrym kierunku :D
A ciekawa jestem wg jakiego modelu:)Cytat:
programik który używam potrafi wyliczyć na podstawie trendu oczekiwaną wagę i dzisiaj rano wpierw wpisałem dane i zobaczyłem oczekiwaną wagę i wszedłem na wagę i bum, ta sam liczba
I to sie liczy!Cytat:
wyciągnąłem takie same spodnie ale o numer mniejsze i nie tylko się mieszczę ale nawet leżą b. dobrze
Przespałem coś około pół doby (12 godzin, yay!!!!) - ot padłem zmęczony o 8 wieczorem i obudziłem się 8 następnego dnia. Świetne samopoczucie, pobolewają mnie trochę mięśnie po niedzielnej siłowni (2 dzień) ale jest to takie przyjemne uczucie, mam ochotę prawie jak kot się przeciągać by rozruszać mięśnie - tak przyjemne uczucie, że sobie mruczałem jak kotek kiedy jechałem samochodem, hmmm ...
Małymi kroczkami i ostatni tydzień szedł bardzo dobrze - jeśliby tak zostało to nie będę narzekał ;)Cytat:
Zamieszczone przez lili213
Wygląda na jakąś prosta interpolację ;) Opisane jako "The day view also presents a diet summary that displays your weight trend from the start of your diet independently of the too-often discouraging but normal and usual daily weight fluctuations. The weight trend is what matters, not the daily fluctuations. " - a jak ten trend liczą to tajemnica ...Cytat:
Zamieszczone przez puellcia
i to bardzo!!!! Sama przyjemność ;)Cytat:
I to sie liczy!Cytat:
wyciągnąłem takie same spodnie ale o numer mniejsze i nie tylko się mieszczę ale nawet leżą b. dobrze
fajny ten twój programik. Żeby jeszcze mógł wyliczać jaką wagę osiągnę w jakim czasie :)
Jedną, z wielu, zalet zapisywania jest to, że widać czarno na białym (albo kolor na pikselu?) co się kiedy robiło. Na przykład, że z różnych przyczyn (oczywiście dobrych przyczyn) ostatnio bywałem rzadko na siłowni, a planowałem 2-3 razy na tydzień ... Tak więc, polookałem, video, veni i vici - dzisiaj ponad pół godziny siłowni, podciągania na drążku, kilka minut interwałowej bieżni i na koniec 10+ pięterek w górę, po schodach (150+), na piechotę. Jak tak drałowałem po tych schodach to muzyka jakoś się zsynchronizowała z biciem serca - ścieżka dźwiękowa z pierwszego Ghost in the Shell - Alphex Twins, polecam i to nie tylko muzykę ale schodki zamiast windy :)
Wylicza :) Ale to jest tylko matematyczny model a rzeczywistość, coż, rzadko zgadza się idealnie z modelem :evil:Cytat:
Zamieszczone przez pszczolka1
Życzę Ci udanego dnia!
Tak, jak piszesz, małymi kroczkami, trzeba iść do przodu :)
Echhhh, ja też powinnam zapisywać, co robię, bo ostatnio same głupoty :oops: czas sie wziąć za siebie :roll:
Alek niezmiennie trzymam za Ciebie kciuki :) i wiesz.. zazdroszczę Ci tego 12godzinnego spania.. :) ja ile bym nie spała ostatnio to mi się chce hehe :D
teraz też bym legła.. 8)
AleXL, dzięki za słowa wsparcia :!:
bardzo bardzo przyjemne :)Cytat:
Zamieszczone przez AleXL
Wczoraj rzuciłem się truchtem na ponad 5km, dużo małych kroczków i do przodu ;)Cytat:
Zamieszczone przez fruktelka
I żeby tak zostało na lato i dłużej ...Cytat:
Zamieszczone przez aniakuleczka
Czasami jak człowiek musi to musi i mus jest ....Cytat:
Zamieszczone przez awi
Tyle rzeczy naraz robisz, że nie wiem kiedy będziesz mieć czasa dla siebie ...Cytat:
Zamieszczone przez Meeeg85
Super, że ćwiczysz - tak trzymaj! :D
Alexl, gratuluję sporej dawki ruchu. A z tym zapisywanie to super pomysł, tylko mi by się tak koszmarnie nie chciało tego robić...
Ja na swoje 8 piętro zawsze po schodkach:) No chyba, że z tysiącem siat z zakupami albo z rowerkiem, to wtedy nie:)
Mnie zapisywanie czegokolwiek też bardzo motywuje-cwiczen-zeby było wiecej i -jedzenia-zeby było mniej.
I o to chodzi!Cytat:
Wczoraj rzuciłem się truchtem na ponad 5km, dużo małych kroczków i do przodu
A co do synchronizacji muzyki z oddechem/sercem to bardzo pomaga. Ja mam kilka kawałków na lepszą i gorszą formę:)
brawo :!: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Wczoraj rzuciłem się truchtem na ponad 5km, dużo małych kroczków i do przodu
Miłego weekendu! :)
Faaajnie, 5 km, ja póki co nie rzucam sie na żdne cwiczenia :( czasu brak, ojj, brak :roll:
Mnie też by się ruch przydał...i to taka końska dawka...ale kurde normalnie nie mogę się zebrać...i nie bardzo wiem na jaki sport się zdecydować :)
W piątek b. ciężko mi się rano biegło, przerwałem po 15 minutach. Niestety nie musiałem długo czekać na wyjaśnienie - rozbolał mnie ząb i do wieczora tak się rozhuśtał, że zasnąłem dopiero po wzięciu kilku tabletek p-bólowych :( U dentysty byłem w sobotę i jeden ząb pod koronkę mam zrobiony ale drugi, ciągle bolący, to znacznie bardziej skomplikowana sprawa. Na razie biorę antybiotyki i tabletki p-bólowe. Ten ząb, siódemka, już był dwukrotnie leczony kanałowy i cały czas nie chce wyzionąć duch. Już miałem kilka razy, że pobolewał ale rozchodziło się po kościach. Mam nadzieję, że i tym razem się rozejdzie al póki co wygląda, że będę mógł sobie zafundować jeszcze jedno leczenie kanałowe albo wyrywanie :( Niestety dolna siódemka jest blisko ważnego nerwu w szczęce i bardziej skomplikowane operacje grożą paraliżem części szczęki ...
Tak więc weekend spędzam otumaniony tabletkami i ogólnie do kitu, cóż, kochane ząbki, nikt się nie dowie jak je potrzebujemnim się zepsują :( :( :(
Na ruch, siłownie, biegi itd itp to bym chętnie , b. chętnie ale jestem teraz klasycznym przykładem kiedy duch może ale ciało nie.
Tak czy siak za kilka dni będę znał rozwiązanie zębowego problemu i bez bólu i z wzmożną energią będę wracał do ruchu :)
uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu.... Alexl, z zębami to współczuję i jestem duchem z tobą. Sama niestety też dość często miewam takie przygody. Ale bierz grzecznie tableteczki,a z ruchem nadrobisz, spoko!
Ty to masz niefart z tymi zębami:( Ale wylecz wylecz koniecznie, chore zęby niestety rzucają się na serce.
Współczuję zębowych kłopotów, bo wiem, jak to boli, z każdej strony :roll: oby tym razem udało sie ząbka pokonac!!
Paraliżem ważnego nerwu w żuchwie?!
hmm
dziwne
Powiem tak - nie chcę podważać zdania lekarza jako studentka, ale o takim powikłaniu mnie nie uczono... No chyba, że miałby być to jakiś mega poważny zabieg, który uległby powikłaniom.
pozdrawiam i uspokajam
trzymaj sie cieplo,
mam nadzieje, ze przestanie bolec
ale niech sie nie rozchodzi po kosciach tylko wyleczy
bo pod koroną to będzie ciezko potem rozkuwać
pozdrawiam
Odpukac w niemalowane, puk, puk, wygląda na to, że przetrwałem najgorsze z zębami i obeszło się bez wyrywania choć mam więcej antybiotyków. Z dentystą doszliśmy, że źródłem bólu jest przestrzeń miedzy zębem 6 i 7 tak więc przeciął dziąsło, założyl antybiotyk miejscowo i zaszył i poi co jest dobrze. Co za ULGA nie mieć ciągłego bólu i nie być na tabletkach przeciwbólowych ...
Nadrobię, nadrobię ;) Na razie musze bardzo uważać by nie naruszyć szwu i dać czas na gojenie ran ...Cytat:
Zamieszczone przez pszczolka1
Nie tylko na serce, całego człowieka mogą powalić ...Cytat:
Zamieszczone przez puellcia
Dwa a może 3 ząbki z przestrzenią między nimi :( Nieszczęścia jak wiadomo chodzą parami albo bandami :evil:Cytat:
Zamieszczone przez Meeeg85
Niestety zęby są unerwione, stąd mogą być tak bolesne i niektóre nerwy są połączone ...Cytat:
Zamieszczone przez drShepherd
To bardziej chodzi o chirurgiczny zabieg nie proste leczenie zęba ...Cytat:
Powiem tak - nie chcę podważać zdania lekarza jako studentka, ale o takim powikłaniu mnie nie uczono... No chyba, że miałby być to jakiś mega poważny zabieg, który uległby powikłaniom.
Daje sobie czas by się wyleczyło, jak robić to porządnie ;)Cytat:
Zamieszczone przez aniakuleczka
hejka,
przyszłam się przywitać, wiesz wróciłam i mam nadzieję ze tym razem na dobre
mam w planach swiętowac z Tobą 200 stronę :lol:
Hej Alku!
cieszę się, że już wszystko Ok z ząbkami!
Ale jak jakiś lekarz opowiada pacjentom takie herezje, to mi aż ciśnienie się podnosi
pozdrawiam
To super, ze z ząbkami lepiej, można się teraz zając przyjemnejszymi sprawami :wink:
Jeszcze nie, muszę wyleczyć, wybrać antybiotyki, założyć koronkę, zdjąć szwy etc etc ale jestem na dobrej drodze i czuję się ZDECYDOWANIE lepiej, ach to ZDROWIE, ZDROWIE, ZDROWIE!!! :)Cytat:
Zamieszczone przez Meeeg85
Herezje to nie raczej normalne lekarskie błądzenie w ciemno jak nie potrafią zidentyfikować, zgodnie z ustaloną tradycją prób i błędów w medycynie ...Cytat:
Zamieszczone przez drShepherd
200tka ha! I fajnie, że będziesz z nami regularnie ;)Cytat:
Zamieszczone przez magdahi
Ech, też się powinnam wybrać do dentysty - może w maju wreszcie znajdzie sie czas i środki. Trzymam kciuki, żeby było okay u Ciebie.
Jak tam bieganie?
Zero biegania :( Przy jakimkolwiek większym wysiłku czuję jedynkę i muszę być ekstra ostrożny by szwach nie uszkodzić miedzy 6 i 7ką ... tak więc na razie tylko spacery i szybsze spacery mam zaplanowane ;)Cytat:
Zamieszczone przez lili213
Ważne, że masz jakikolwiek ruch! U mnie też bieganie w tym tygodniu zawalone :oops: , ale w sobotę planujemy trening. Zobaczymy.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuje za pamięć :lol: :lol: :lol:
Miłego dnia :P :P :P :P