-
trudno mi
Witam!!!!
jestem tu po raz pierwszy i zanim zacznę pisać coś o sobie to poczytam Wasze historie...
... w każdym bądź razie moim problemem jest brak silnej woli - bardzo łatwo i szybko się poddaję a potem rozpaczam
jeżeli ktoś zna na to lekarstwo - to poproszę o receptę :cry:
-
no więc zaczynam...
mam 21 lat
wzrost: 170 cm
waga: 62 kg
obwód talii: 80 cm
bardzo chciałabym zgubić ten okropny, wystający brzuch i tłuszczyk na udach... niby jak patrzy się na wzrost i wagę to nie widać tragedii, wręcz przeciwnie - taka waga jest prawidłowa... ale u mnie wcale się to nie zgadza - poważnie i właściwie nie wiem dlaczego...
wiem, że czuję się strasznie, takie "wielkie nic"... i do tego chyba całkowicie straciłam wiarę w własne siły...
od tygodnia jem tylko owoce i warzywa a mój brzuch nawet nie tyci się nie zmniejszył... do tego jeźdze na rowerze i ćwiczę brzuszki - nie wiem co ja robię nie tak, ale to w ogóle nie działa... strasznie mnie to dobija...
najgorsze jest to, że nikt mnie w mych działaniach nie wspiera - dlatego jest mi trudno...
dlatego wpisałam się tutaj i błagam o pomoc... jakieś porady i słowa otuchy - to bardzo dużo daje... :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
-
jeszcze jedna sprawa
jeżeli znajdzie się ktoś taki, kto mógłby mi podać dietę Kopenhańską (czy jakoś tak) - to proszę bardzo!!!!
-
nie kopenhaska
Czesc!
Ja tez jestem nowa, ale chetnie Cie powspieram :lol: coz... moze zaczne od tego, ze tez mam ogggromny (doslownie i w przenosni) problem z brzuchem i udami. Radze ci jednak nie stosowac diety kopenhaskiej, bo moze i jest skuteczna (co jest naaprawde sporne), to napewno strasznie wykanczajaca, szczegolnie jesli chcesz cwiczyc lub np. pracujesz. Ja 3- dnia zaslablam w pracy:(
Ja mam zamiar zaczac BIIG ODTLUSZCZANIE od jutra, wiec 3maj kciuki i ja za Ciebie tez bede, no i przede wszystkim glowa do gory!!!:) przeciez musi sie udac! papa
-
dzięki jagodaaa za parę słów - fajnie tak sobie przeczytac :) ja też trzymam za Ciebie kciuki...
ja dziś jestem zmęczona i zadowolona... zjadłam na prawde mało (bo nie miałam czasu) i do tego spaliłam kalorie
jednak wysiłek fizyczny nie tylko poprawia kondycję i sylwetkę ale także humorek :)
od dziś zaczęłam rwać wiśnie i będzie tak do następnego weekendu, a na dodatek dojeżdżam do tych wiśni rowerkiem 5 km - lepiej się czuję taka zmęczona i lekka... fajnie, jestem zadowolona :)
jak będę miała troszkę więcej czasu to coś sensownego napisze, a tym czasem - ide spać... padam z nóg :)
-
czesc kobietki.
widze ze jestesmy do siebie podobne.
ja mam 171 cm
lat mam 21 <i 10 mies:-D>
waze 63-64 kilo
chce 57-58
a moim problemem sa kobiece strefy bo wlansi ebrzuszek uda i pupka.
tez staram sie byc dzielna.
pedze na rowerk , dolaczam do grupy wsparcia:-)
-
Ja też się dołańczam do grupy wsparcia :) A na brzuszek i uda najlepsze są ćwiczenia, niestety- inaczej nie da rady. Jak schudniesz tylko dzięki diecie to będziesz miała problemy z obwisłą skórą i tak będziesz musiała ćwiczyc, by się jej pozbyć. Dlatego najlepiej od razu ćwicz, a i efekty będą prędzej :)
-
Ja też się dołańczam do grupy wsparcia :) A na brzuszek i uda najlepsze są ćwiczenia, niestety- inaczej nie da rady. Jak schudniesz tylko dzięki diecie to będziesz miała problemy z obwisłą skórą i tak będziesz musiała ćwiczyc, by się jej pozbyć. Dlatego najlepiej od razu ćwicz, a i efekty będą prędzej :)
-
no ...?
No i jak dziewczynki?
Bo ja kieepsko :( ale z mocnym postanowieniem poprawy czekam na jutrzejszy dzionek :) :lol: Dzis przynajmniej cwiczenia mi wyszly, bo i rowerek i jogging i hantelki i brzuszki, a jakze zaplanowalam sobie ostra diete, jutro dosc dlugo bede w pracy, a tam tylko jedna przerwa i zadnego jedzonka w poblizu, wiec moze mi sie uda :roll:
A jak u Was? Lepiej? Choc zmarnowalam (pod wzgledem kalorycznym) dzien, to chociaz humorek mi dopisuje, bo wlasnie skonczylam ogladac Shreka :wink: suuuper!!!
-
Jesli chcesz wymodelowac sobie brzuszek i okolice,to tylko i wylacznie za pomoca cwiczen.Nie wiadomo czy schudniesz wlasnie w tych miejscach ,o ktore Ci chodzi.Cwiczenia i jeszcze raz cwiczenia!Pozdrawiam!
-
wczoraj juz myslaam ze stracilam dzien, bo rano jakis atak zarlocznosci. ale wzialeam sie w garsc i poszlam na rowerek:-D i dosc dlugo na nim pozostalam , bo z przerwami na poczytywanie ksiazeczki w parkach,zrobilam 60 km:-) to jakies 1200 spalone.. nawet wiecej.. bo przeciez srednio jadac 20 /h to bylo 3 godzinki pelnej jazdy aa jedna jest za 600!:-DDD
uszki mam w gorze. zjadlam tez co prawda nie malo bo z 1400 ale i tak jest ok:-D
dzis dzien zczelam od 20 minutowego biegu i 180 brzuchaczow:-)
moze cos ze mnie bedzie do tego wyjazdu n mazury w polowie sierpnia:-) mam jeszczepraiwe 3 tyg:-)
dzis dieta i juz. bez pojadania. a na rowerek po poludniu
-
witam Was!!!!
szczerze mówiąc nie spodziewałam się tu nikogo - ale miło, że się dołączacie...
...dziś mam jeden dzień wolnego od wiśni (no prawie dzień - bo od godz. 13) - bo boli mnie brzuch tak mocno, że nie mogę ustać przy tych drzewkach - więc mogę coś napisać:
tak więc, już czuję się lepiej - dietkę wprowadziłam i do tego wypacam się :) codziennie od 8 do 20 - bardzo to przyjemne uczucie :wink: ... tyle, ż poparzyłam sobie trochę ramiona i nie bardzo mogę przez to spać w nocy (piecze jak cholera)...
...tak, ale nie o tym miałam - czuję, że coś schudłam bo kiedy złożyłam normalne spodnie (a nie te wielkie robocze) - to były już luźniejsze... fajna sprawa - to dodaje otuchy, chce się brnąć dalej - i ja tak zamierzam :)
nareszcie jestem zadowolona... jak mój chłopak wróci z zagranicy za 2 tygodnie to mnie nie pozna :D (nie no, śmiej się - aż tak się nie zmienie - ale zawsze to coś)...
jutro znowu na wiśnienki i pojutrze też i tak codziennie, aż do środy 28.07.04 - bo wyjeżdam na parę dni z koleżankami... wtedy nie będę pisać, ale trzymać kciuki za Was będę cały czas!!!!!!!
POWODZENIA KOBITKI - UDA SIĘ!!!!
-
wrocilam!!!!
potem napisze co nastapilo :)
-
proba mikrofonu - raz, dwa, trzy
juz mnie tu nie ma.... mam nowy watek - ale sprawdzam cos
-
jeszcze raz.... jak sie nie uda to juz nie wiem.....
-