Wersja do druku
Hej! pomyślałam,że może jak komuś opowiem, to może coś to zmieni...jestem załamana..od lutego'2007 byłam na diecie 1000kcal i schudłam ok 13 kg do czerwca..byłam taka szczęśliwa ze swoich 61 kg.. i od tego czasu, czyli od ok miesiąca znów wróciły napady obżarstwa i nie potrafie czasem nad tym zapanować...pomóżcie, bo nie wiem co już mam robić, teraz waże ok 64kg..ale nie wiem na ilu to może się skończyć!!! :cry:
postaram się jak najczęściej tu zaglądać i zdawać szczególowy raport z moich postępów... od jutra znów ostro biorę się za siebie!!!! 3majcie kciuki :!: wracam do diety 1000kcal + ćwiczenia min 1 godz dziennie
mój cel to- 55 kg do końca wakacji, czyli do pażdziernika. musi się udać tym razem :!:
Raz jest lepiej nar gorzej, to tylko 3kg tu było wyiększe joja i już łądnie dietkują :lol: wiec i tobie się uda. Napisz coś więcej , ile masz lat, wzrosty :?: Życze powodzenia :D
ee mnei tez dopadlo jojo :/ ale juz sie wzielam za siebie i damy rade :D
napisz cos wiecej o sobie :)
To jest trudna sprawa ja też mam ostatnio problemy z utrzymaniem wagi, próbuje też zrzucić troszkę,ale tez cieżko idzie. Mysle,że najlepszym sosobem na walke o kilogramy jest mysl o tym ile juz osiagnełyśmy ile nas to kosztowało!.
Wierze,że dasz sobie rade:)
Jesteśmy z tobą!!!
o sobie? mam 19 lat... 170 cm wzrostu i jak już wspominałam- aktualnie- 63 kg żywej wagi :x
mój cel to 55 kg...byłoby supppppperrrr!!!
moim największym problemem są zdecydowanie nogi :( ...pośladki, łydki i uda, bo góra nawet nie najgorzej... muszę poszukać jakiegoś zestawu ćwiczeń wysmuklających na te partie ciała+ dieta i mam nadzieję że sie uda... Mam duuużą motywację, ale czasem jakoś nie daję rady się opanować :oops:
a tak w ogóle to dzięki za te wszystkie słowa otuchy i wsparcia :)
dziś póki co baardzo OK :D jestem już po obiedzie, oczywiście skromnie...kasza+ surówka+gotowana pierś kurczaka i staram się dużo pić n-gazowanej wody... spoko zmieszczę się w tysiaczku..o ile oczywiście znów nie złapie mnie jakiś mega napad...ale MUSI BYĆ DOBRZE :!: :!: :!:
a oto moje postanowienia, których zamierzam baaaardzo skrupulatnie przestrzegać:
* zero słodyczy
*masło, śmietana, olej itp.-OUT :!: :!: :!:
* żadnego tłustego mięsa i wędlin, ograniczam do min. smażone potrawy
*min. 2 l wody dziennie+ zielona/czerwona/owocowa herbatka
*nie jem po 18
*min 1 h ćwiczeń/dzień
*warzywa i owoce-TAK :)
wierze że dasz rade :)
postanowienia wydają się ok :) aczkolwiek uważam że niejedzenie po 18 jest sprawą do przedyskutowania bo zależy o której idziesz spać :) nie powinno jeść się do 4h przed spaniem :) bo jeśli spać idziesz o 24 to do 20 możesz zjeść coś lekkiego :)
tak mi powiedziała trenerka fitness :)
miłego weekendu :)
i kwiatek na szczęście :*
http://fotografika.i-csa.com/galeria...j/kwiat067.jpg
Postanowienia bardzo dobre i możliwe do zrealizowania,ale wymagają sporej dyscypliny od samego siebie hehe:))
Trzymam kciuki,zeby Ci się udało, jesli będziesz trzymała się swojego planu to nie ma innych mozliwości jak po prostu schudnąć:)))))
Miłego i dietkoweg dnia!!!!!!!
hej! też wierze że sie uda... tym bardziej że przy takiej pogodzie w ogóle nie mam ochoty na jedzenie, za to wody pochłaniam morze :wink: moich 1000kcal nie przekroczyłam :D
a wieczorkiem planuje jeszcze poruszac się z godz min.
I jak udała Ci się wieczorna gimnastyka??
Mam nadzieje, że dzisiaj będziesz miała równie udany dzień dietkowo-gimnastycznie:)
Udanego wtorku!!!
witam! :)
dawno nie zaglądałam bo jakoś czasu brak...
dieta spoko choć były i małe grzeszki :oops:
i ćwiczonka jak w założeniu :) a za 2 tyg jadę nad morze wiec muszę wytrwać :!: :!:
na pewno wytrzymasz, spokojnie dasz rade jeszcze z dodatkową motywacjąto w ogóle;)))
Udanego dnia:)