ja tam wiem,że jesli będę miała dzieci, to będa podobni stylem do mamusi i tatusia :twisted:
juem -- wybacz,że rzadko wpadam :D
Wersja do druku
ja tam wiem,że jesli będę miała dzieci, to będa podobni stylem do mamusi i tatusia :twisted:
juem -- wybacz,że rzadko wpadam :D
No i tak to jest... Mowi sie o jedzeniu, a raptem temat schodzi na dzieci :) Czy to nie pieknè? :D
witam Koleżankę :D :D :D ;)
hehe, czasy się zmieniają :P kto wie, czy w przedszkolu nie będzie miala już adoratora? :lol: :P
buziole :)
siedzę sobie u koleżanki, mężata, dzieciata jest, dziecko na kolanach trzyma i zachwala to maleństwo, a ono tylko się wyżygało na nią w tym momencie... :D :D :D :D :D
dzieci :lol:
no pieknie. Ja pierwszy raz calowalam sie z moim mezem, w wieku 18 lat :lol: a Wy tu o wieku 11 lat mowicie :roll: ja sie na te czasy nie nadaje :roll:
Kiedy te czasy nie są takie straszne. :lol:
Czasy sa takie, jacy ludzie...
a jak dietkowanie?
:lol: :lol: :lol: :lol: no co ty jak mogłabym odebrać córce coś co dla niej będzie najpiękniejsze - wolność :lol: :lol: :lol: Postaram się być tolerancyjna dokładnie jak moja mama.... :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez renat1111
Xixa wybaczam :lol: i serdecznie do mnie zapraszam :lol: :lol:
Jenny88adoratora to już miała :? naprawdę jak miała 1,5 roku przychodził do niej 7 letni chłopczyk i mówił mi i swojej mamie że jak dorośnie ożeni sie z moją córciąhttp://img223.imageshack.us/img223/5018/xrotflxua4.gif
Martix no tak jeśli tak do tego podchodzimy :lol: :lol: :lol: :lol: zdarzają sie wpadki... :lol: :lol: :lol: ale przecież to miodzio... :lol: :lol: :lol:
Ago trzeba chwytać wiatr we włosach w wieku 18 lat to ja już... ale my tu o dietce miałyśmy mówić u mnie dzisiaj klapa :cry:
NotPerfectGirl święte słowa :lol: :lol:
Elemiach dzisiaj kiepsko same pokusy na ludzi czyhają muszę mieć silną wolę i już nic dzisiaj nie zjem.... 8)
Hejka !!!
jesli chodzi o czasy to sa pojeb..ne :evil: :x :x (te co sa wtajemniczone to wiedza o co chodzi) :roll: :roll:
Milego dnia :*
Mam nadzieję że się nie dałaś i nic nie zjadłaś.
Pipuchna no masz rację ale trza żyć dalej.... 8)
renat niestety mąż skusił mnie chrupkami no ale rozgrzeszyłam się i dzisiaj będę grzeczna :evil:
Juemku wiem ;)
ja tez dzis zamierzam byc grzeczna :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
juem: czy ja dobrze widzę? tickerek przesunięty? :D
ja byłam raczej z tych grzecznych zawsze :lol:
a całowałam się pierwszy raz niby w wieku 12 lat, ale potem miałam długą przerwę ;)
ach co to był za pocałunek :P :lol:
miłego dnia juemku i żeby dziś było lepiej z dietą niż wczoraj :)
łał!
W wieku 12 lat sie juz cmkokałas Agassi??ja dopiero jak miałam 15 lat..
ale to nie wazne....było mineło....
Juem!Moj mis tez mnie wiecznie czyms kusi!Ale wczoraj był przełom!
Mis stwierdził..ze koniec!Odchudzamy sie razem!!Bo grubasy sie z nas porobiły!I ze koszule sie pokurczyły.... :wink: i spodnie tez.....
hahahahahaha
no i dieta rodzinna!!!
zawsze to razniej:)
no bo ja inne pokolenie jestem ;)
nie chcesz wiedzieć co mój brat robił w wieku 15 lat :lol:
fajnie z Miśkiem. odchudzajcie się razem, mobilizujcie się nawzajem :)
ja parę razy odchudzałam się z mamą i z tatą i na pewno było łatwiej niż samemu :)
Noo domyslam sie!ja w wieku 15 lat..... :oops: :oops: :oops:
ale pozniej takie stracha sie najdałam ze kolejny raz dopiero był wwieku chyba 18-19 lat.... :D
ale teraz mówimy o seksie, tak? :PCytat:
Zamieszczone przez rolini
bo jeżeli o seks chodzi to w ogóle ja długo, długo czekałam ;)
i tu się nie sprawdza to, że taka "nowoczesna" jestem :lol:
Ja tez chyba nie jestem nowoczesna....
i bardzo dobrze! ;)
bo to dobrze nie świadczy wcale o człowieku :lol:
(temat rzeka)
Agassi zgadza sie!!
Wole byc skromna itp niz jak ta Jolka z bagien z Big Brothera........
jeny
padam dzis z nudów...
a tyle rzeczy zrobiłam ze nawet nie odczuwam zmęczenia......
jejku jakie tu dzisiaj poważne tematy się toczą.
Ja np. (mam 19 lat) wcale chyba nie jestem aż tak "nowoczesna". Bo widze że to śłowo przybrało tu nieco inne znaczenie. ;)
Al mam brata w wieku 15 lat i nie chcecie wiedzieć w jakich sytuacjach mogłam się na niego natknąć z koleżankami... ah...
Chociaż sama tez może świeta nie jestem, ale byłam nieco (sporo) starsza :P
A wracając do dietki to mój facet i jego mama zawsze mnie skuszą czymś do jedzenie. A raczej powiedziałabym, że zawsze mnie karmią na siłę trochę :/ i kończy się to tak jak wczoraj niezłym obżarstwem :oops:
ee przestancie. Co dziecko w wieku 11 lat moze wiedziec o seksie? to zwykla fizycznosc, nic wiecej. Ja wcale nie zaluje i nie czuje by ucieklo mi cos waznego. Pierwszy raz kochalam sie (ze swoim obecnym mezem :lol: ) w ieku 19 lat, pol roku po sakramentalnym "bedziesz moja dziewczyna?" :lol:
na seks jest cale zycie, a nie wydaje mi sie bym mogla powiedziec cos dojrzalego kiedy jestem dzieckiem jeszcze :roll:
wow, jakie poważne tematy :D
miłego dnia wszystkim :D
macie rację sex powinien być dojrzały rozpoczęty nie dla tego że koleżanki to już robiły tylko że same tego potrzebujemy :D tylko jak to wytłumaczyć nastolatce :shock: Poza tym nie wiem czy to zauważyłyście co po niektóre że po ciąży sex jest lepszy.
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: bez komentarza..... :twisted: :twisted:
milego dnia kurdupelku :* :lol: :lol:
no właśnie :lol:
ja też nie komentuje :lol:
bo sie znowu co poniektóre na mnie poobrażają, że niewłąsciwe treści na forum szerzę :lol:
miłego dnia :D
Juem!
ja to chyba jestem jedna z tych ,,nie poniektórych''.
Bo przed ciaza i 1 i 2 jakos mnie sie lepiej chciało i wogóle...Teraz kiedy synal nr.2 ma juz 4 lata powoli wracam do normy,ale szczerze powiem ze urodzeniu dzieci przez pierwsze 3 lata sex mógł dla mnie nie istniec i dopiero teraz na nowa zaczynam czerpac z niego jakąś satysfakcję:):) :wink:
nie wiem jak jest w łozku po urodzeniu dziecka bo jeszcze tego nie doswiadczyłam
ale jak tylko to sie zmieni to wam powiem :lol: :lol: :lol: :lol:
juem!
Boshe co za tematy :shock:
ze tak poowiem ja nie w temacie! haha!
dzieci poki co na ta chwile nie chce miec a meza to juz wogole!
Slonko gdzies Ty? u nas bylas a u siebie? :lol: :lol: :lol: :lol:
hej :D
wpadłam sie przywitać i życzyć miłego dnia :D
Gdzie sie podziewasz?
jestem na raty bo widzicie ranny ptaszek nie pozwala mi zasiąść na tronie przed kompem jak przywiążę do kaloryfera to chyba zapiszę te moje paluszki.... :lol: :lol: :lol:
Kitolka no to... witam :lol: :lol:
Pipuchna renat postaram się jakoś ale czasami naprawdę nie mogę wejść nawet na 5 minut :evil:
mikusia cieszę sie że już wróciłaś już co ja piszę długo ciebie nie było
rolini wiesz może jakbyś urodziła córkę byłoby inaczej może spróbujesz????
Malinka nie mów tylko nigdy na tę chwilę jest o.k. masz przynajmniej czas tylko dla siebie....
nie mam do niczego ani nikogo żalu ale czasami chciałabym mieć tylko dla siebie godzinę w ciągu dnia nie nocy bo wtedy jestem padnięta tylko dnia
a nie możesz jakoś pogadać z mężem, żeby Cię w czymś wyręczył i żebyś mogła mieć tą chwilę dla siebie?Cytat:
Zamieszczone przez juem
na pewno coś da się wykombinować! jak nie codziennie to może chociaż co drugi dzień? :)
miłego popołudnia :*
Agasku mąż pomaga mi ile może i ile mu sił starczy. Ale pracuje od piątku do soboty przychodzi o 16 zje obiad i albo zajmuje się córcią a ja wtedy kupę roboty widzę przed oczami której przy córce zrobić się nie da albo on sam musi iść coś zrobić Jedynie w niedziele mogę coś ale wolę spędzić ten czas z nimi bo naprawdę na tygodniu bardzo mi się za nim przykrzy. :cry: :( Chciałabym dla niego dobrze wyglądać ale nie wiem jak to zrobić..... :?
No hej. Nie bylo mnie raptem 2 dni, a tu juz 3 strony do czytania... Ufff. Ale jakie strony :D Nio tak jesli zaczyna sie tamat o dzieciach, to calkiem niedaleko znajdziemy i sex. Ja nie bede na ten temat sie wypowiadac...
Meza nie mam, wiec nie wiem co powinnam Ci poradzic. Wiem jedno z autopsji: kazda kobieta musi sie rozwijac, nawet jesli jest juz zona! Widze jak jest u moich szefow. Szefowa nie ma wcale czasu dla siebie, non stop jest zestresowana i rozdrazniona. Jak tak dalej pojdzie to w wieku 35 lat kipnie na zawal... Chciala ostatnio jechac na zakupy. Oczywiscie maz stwierdzil, ze i tak ma duzo ciuchow w szafie. I co? I sie poklocili. Ja w sumie z swoim przyszlym mezem wczoraj tez sie poklocilam o cos w tym stylu. Ale juz dla mnie to szkoda slow.
Dlatego dziewczyny apeluje! Nie dajcie sie! My tez chcemy cos od zycia. Wczoraj powiedzialam to dla mojego chlopaka i dlatego go nie odwiedze w pazdzierniku, az na Swieta Bozego Narodzenia...
juemku doskonale Cie rozumiem. Ja mam to samo, a jeszcze teraz, kiedy chodze do pracy przez 3 dni w tygodniu, to juz w ogole odpada forum. Raz, ze nie ma czasu, a dwa ze czlowiek jest zmeczony. Po 8 godzinach wgapiania sie w komputer, omijam go szerokim lukiem :roll:
Wpadaj jak znajdziesz czas, dla przyjemnosci, ale nie z obowiazku :roll:
i pamietaj, ze maz, rodzina jest wazniejsza od zycia wirtualnego :roll:
my poczekamy :D
ago trafiłaś w samo setno sprawy , ujęłaś to lepiej niż ja bym to zrobiła. Nawet teraz brakuje mi słów na opisanie tego co czuję. Nie zasmucam już jak praca zaaklimatyzowałaś sie już sucha nadal się panoszy????? :lol: :lol: :lol:
NotPerfectGirl nie chciałabym być w skórze twojego chłopaka biedactwo będzie bardzo za tobą tęsknił.... :( Nie mąż mój nie ma takich oporów no chyba że w banku jest jak w pustej studni nawet jeszcze buzi da na pożegnanie . I przez następny m-c nic nie wspomina o tym ile straciłam :lol: :lol: :lol: bardziej mi chodziło o to że szybko mi życie ucieka a ja nic nie mogę zrobić mam nadzieję że jak córka podrośnie przynajmniej do momentu kiedy będzie mogła zając się tylko sobą to wszystko się zmieni.... :lol: :lol: :lol: