-
Ninka86 :arrow: ja się tak opiłam, że jednego dnia było 43,9, a drugiego - 41,2 :wink:
Liriel :arrow: a jaki masz wzrost? Mi z samego początku ustawili 50kg, ale pokazałam zdjęcia i się zlitowali :P
Fevi :arrow: chciałabym utrzymać wagę.
W czwartek idę do psychologa, może on porozmawia z moimi rodzicami, no bo kurczę!, przecież ja ważę 4kg więcej, niż oni podejrzewają!
-
Hej.
Widze,ze chodzisz do psychologa.moze porozmawiaj z nim na temat Twoich stosunkow z mama?z doswiadczenia wiem,ze taka rozmowa moze sporo pomoc.
Rozumiem,co to jest zal do rodzicow.ja sama dlugo wozilam sie ze zloscia na mojego ojca alkoholika i na mame,ktora nie potrafila mi pomoc,jak mialam problemy ze soba. I pomoc pszchologiczna duzo mi dala.
Napisz,jak bylo u psychologa.wpadne zobaczyc,jak sie czujesz.
Razem damy rade. Jestesmy z Toba :)
-
Cześć Owieczko :) Jak tam w domku? Mam nadzieję, że tak jak samopoczucie - chociaż ciut lepiej... Daj znać, co u Ciebie! Buziaki i miłego dnia! :)
-
aimka6w :arrow: do psychologa idę dopiero jutro, chciałabym już bo może on mnie tam zważy i przemówi moim rodzicom do rozsądku... Współczuję Ci ojca alkoholika :(
ninka86 :arrow: postanowiłam sobie zrobić taki "napad kontrolowany", ale lodówka świec pustką i nie miałam jak :/ Boję się! Przecież ja wcale nie ważę 39kg! A do nich to nie trafia! Nie pojmuję, jak mozna twierdzić, że ileś ważę, i nie chcieć nawet przyjść, jak ich wołam, żeby zobaczyli, jak stoję na wadze! :cry:
-
Owieczko może skocz do sklepu po coś kalorycznego? Tobie na pewno nie zaszkodzi :) a rodzice, no widocznie tacy już są, że sami wiedzą lepiej, może myślą, że z tą wagą ich coś oszukasz i pewniej będzie Cię zważyć u lekarza? spróbuj przed jutrem przytyć chociaż kilka deko, na pewno psycholog jakoś Ci pomoże, będę trzymać kciuki! :)
-
Dzisiaj zrobię zakupy a jutro z samego rana się najem...
-
Mój Boże, mój głupi brat nazywa mnie grubaską a matka nie reaguje... :cry: :x
-
Owieczko nie martw się, brat na pewno mały i jeszcze nie rozumie... ATy grubaską na pewno nie jesteś, zresztą widziałam Twoje zdjęcie i jesteś raczej "chudzinką". :) A że matka nie reaguje... no sama najlepiej wiesz jaka jest, więc nie powinnaś się nię przejmować... :(
-
Taak, wiem...
Kiedyś mnie to bolało ale potem przyszła tylko złość i nienawiść...
I tak jest do dzisiaj!
-
Część dziewuszki. Właśnie sobie robię ten "napad kontrolowany", żeby się rodzice odczepili. Hm...