-
Cytrynka30, a to to ja wiem ;) hehe ;) dzięki :*
Śniadanko: 1 jajko sadzone, małego pomidorka, 1 szklankę mleka 0,5% + kakao gorzkie.
....Przebiegłam przed chwilką 1,2km w ciągu 11;09 min spalając przy tym 157,1 kcal ;D ;D ;D
Wczoraj poniosłam porażkę, ale nie poddaję się i idę dalej.. będę walczyć, aby dojść do wymarzonej figury !!
-
To jest najważniejsze żeby po porażce się nie załamywać i dietkować dalej a często ludzie o tym zapominają :roll:
-
Cytrynka30 no nie powiem... ja też kiedyś zapominałam o tym, że po porażce nie można się poddawać i to nie raz... ale teraz jakoś stanęłam na nogi, ale najbardziej martwi mnie, to że już 6 dzień dietki, a waga pokazuje 65/66 kg :(
buźka;*
-
Na diecie SB można jeść słodycze do 75 kcal (kakao,dropsy,czekoladę gorzką)... mam pytanko... czy można dziennie dodać do czegoś 1 łyżeczkę cukru ??
-
Musisz uzboić się w cierpliwość :wink: mi dopiero w drudim tygodniu dietki zaczynały spadac kilogramy, ale moze jesteś przed @ i dlatego waga nie spada lub tak dużo ćwiczysz ze może tłuszczyk się w mieśnie pomału przerabia a mięśnie wiecej ważą :roll:
A co do cukru to nie napisze ci nic bo ja nie używam wogóle, ale wiem ze można słodzik uzywać :D
-
Cytrynka30czy ja wiem, czy tak dużo ćwiczę ? po prostu codziennie biegam i czasami pojeżdżę rowerem, ale to niezbyt długo no i jak jestem nad jeziorkiem to popływam :) Nie poddaję się i walczę dalej :)
....Dzisiaj po 19 zważyłam się na innej wadze...nie swojej... i pokazało 64,7 kg... heh....
-
Cytrynka30, a ty ile zgubiłaś kilogramów na diecie SB ??? :)
-
ajj zapomniałam... dzisiaj zjadłam słonecznik (jak zawsze:P) i 20 orzeszków ziemnych...na obiad cukinie smażoną na oleju z oliwek maczaną w jajku i posypaną vegetą... mm pychotka;)
na kolację serek wiejski i 2 plasterki polędwicy sopockiej.....i cały dzień piłam mnóstwo wody niegazowanej ;D (zresztą codziennie piję mnóstwo wody) ;P ;) :D :D :D :D :D :D
-
Jestem zmęczona... boli mnie głowa... nie mam siły, aby teraz pobiegać :( Ale biegałam rano, później rower, więc miałam trochę ruchu... mam nadzieję, że jak dzisiaj sobie odpuszczę, to nic się nie stanie... Dobranoc :*
-
Śniadanko: cukinia smażona na oleju z oliwek maczana w jajku i posypana vegetą
3kostki czekolady gorzkiej.
Obiad: cukinia smażona na oleju z oliwek maczana w jajku i posypana vegetą(pychotka!!!)
... dzisiaj rano się ważyłam...waga pokazała 64/65 kg ...
-
Wczoraj: 20 orzeszków ziemnych, słonecznik, 30 pistacji
Kolacja: Pierś smażona na grillu, ser mozzarella biały 35%tłuszczu, woda niegazowa przez cały czas...
....później poniosłam kolejną porażkę... jestem beznadziejna :( chyba nici z tej diety... ale mimo, to nie poddaję się !!!
waga rano pokazała 65 kg, ale co się dziwić skoro mam za sobą dwie porażki... ale dzisiaj równo tydzień jestem na diecie SB... chociaż nie powiem sprzed odchudzania jak jadłam dużo, to rano nawet jak się ważyłam to waga pokazywała 66, a czasem nawet 67kg, więc jakieś tam postępy są..małe, ale są... czyż nie ? 8)
:( :( :( :( :) :) :) :) :)
-
śniadanko: cukinia smażona na oleju z oliwek maczana z 2 jajkami posypana vegetą + kakao gorzkie z mlekiem 0,5% :)
Zaraz jadę nad jeziorko, więc sobie popływam, a wieczorem jogging ;) Nie poddaję się !!!
-
Witaj Kimuss. Dobrze, że się nie poddajesz. Każdemu zdarzają się porażki i gorsze chwile, ale tylko ten co ma słabą wolę poddaje się od razu. Trzeba wziąć się w garść i iść dalej do przodu. 65 to nie taki zły wynik, zresztą możesz się domyślać, że ja tam marzę, żeby moja waga pokazała tyle. ;) Pozdrawiam i życzę lepszego dnia i cudownej zabawy nad jeziorem! :)
-
Ninka86 dziękuję...mam nadzieję, że teraz te dni będą o dużo lepsze niż ten wczorajszy czy ten dzisiejszy dzień... buźka :)
-
Hej dziewczyny :)
Nie jest mi łatwo... od pół roku, a nawet więcej staram się schudnąć... próbuję, ale mi nie wychodzi... a wiecie dlaczego ? dlatego, że moja głowa jest już zaprzątnięta tylko jednym, moje myśli kręcą się wokół jedzenia jedzenia i jeszcze raz jedzenia... jestem już tym zmęczona... objadałam się, a później wymiotowałam... i tak trochę to trwało... jednak później ustało np teraz jak zaczęłam tą dietę SB...było wszystko dobrze, ale do czasu !! przedwczoraj, wczoraj było to samo co kiedyś... nie wiem jak mam sobie z tym radzić..... najchętniej, to zamknęłabym się w pokoju i spała i spała..Nie jestem bulimiczką... może po prostu mam skłonności do niej... już od paru miesięcy myślę nad wizytą u lekarza, ale się boję... boję się mu zwierzyć...samo to, że musiałabym tam pójść... może dacie mi jakieś rady... nie wiem co mam robić... :(
Pozdrawiam i oby Wam się udało zrzucić kilogramy i aby wszystko szło po Waszej myśli !!
:( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :(
-
Witaj Kimuss! Nie bardzo wiem, co mam Ci doradzić, żeby było dobrze, bo nie mam w tym za wiele doświadczenia. Według mnie powinnaś przełamać się i pójść do lekarza, bo to on jest specjalista i może Ci najlepiej pomóc. A co do objadania się - według mnie najlepiej by było gdybyś jadła codziennie 1300-1400 kalorii powiedzmy (albo więcej) i przyzwyczaiła organizm do tego, że zawsze otrzymuje tyle samo jedzenia, najlepiej o równych porach. Przede wszystkim porządne śniadanie - widze po sobie, jeśli nie zjem śniadania, to wieczorem obskoczyłabym wszystkie bary z fast-foodami albo opróżniła całą lodówkę. ;) Pozdrawiam i mam nadzieję, że poprawi Ci się z tym objadaniem i wymiotowaniem, bo to jednak choroba...
-
Ninka86 dziękuję ;* Tak wiem przełamię się i pójdę do lekarza... i to nawet niedługo...muszę być silna ;)
-
Cześć Kimuss no ja też ci nie poradzę nic odnośnie twojego odżywiania :( ale ja tez jak jestem na diecie to też myślę o jedzeniu, chyba większość tak ma :roll: mam nadzieję, ze znajdziesz w sobie tyle siły i pójdziesz do lekarza i trafisz na mądrego specjalistę, który pomocę ci rozwiazac problemy :)
Ja tez od wczoraj walczę na SB, narazie idzie dobrze, ale ja tak zawsze mam że początki dobrze a dopiero ok. 7 dnia mi jest już ciężko :evil:
-
Witaj Kimuss. Jesteśdzielna, że decydujesz siena tego lekarza. :) Mam nadzieję, że trafisz na naprawdę normalnego i porządnego, takiego, który Ci pomoże. Trzymam kciuki, ze z każdym dniem będzie coraz lepiej! Udanego, słonecznego wtorku! :)
-
jasne, wybierz się do lekarza. To nie zaszkodzi a wręcz pomoże.
miłego dnia:*
-
witaj kimuss !!
zycze powodzenia na dietce :)
a moze SB nie jest dla Ciebie ? powiem Ci ,ze znam wiele przypadkow,ja nim tez jestem,osob ktore zle znosily ta dietke,szybko sie poddawaly.po takiej dietce latwo jest przytyc gdy znow zacznie sie dodawalc pieczywa itd.nie wszystkim ta dietka sluzy.choc mam tez znajoma,ktora pieknie na niej schudla i trzyma wage :D
powodzenia jeszcze raz :)
-
Cześć ! :)
Tak wiem dawno mnie tu nie było...ale obiecuję, że teraz już nie zaniedbam swojego forum :) Dzisiaj jestem 3 dzień na diecie 1000-1200 kcal, bo uważam, że ta dieta mi najbardziej odpowiada :D W 1 dzień zjadłam 1100 kcal, w drugi 1100 kcal, a dzisiaj troszkę więcej z jakieś może 1600, bo za dużo zjadłam płatków (na sucho i trochę na mleku), ale wiem, że i złe dni również się pojawiają, ale nie poddaję się i idę dalej :) Przez dwa dni nie biegałam, bo nie mogłam, ale dzisiaj już trzeba zacząć, dlatego zaraz idę na bieżnię pobiegać z 10 minut :) Dzisiaj dużo chodziłam, więc jestem zadowolona mimo, że zjadłam więcej kcal niż powinnam :) Mam nadzieję, że i tym razem mi się uda zrzucić zbędne kg...bo wiem, że muszę je zrzucić.. nie chce ważyć 65 kg :O ech... Ale będę się starać i dojdę do celu :D muszę ! niedługo idę na 50-lecie babci i dziadka, a poza tym w styczniu studniówka ;PP ajjj :) Dzisiaj już nie mam za bardzo czasu, ale jak tylko go znajdę, odwiedzę was :) Mam nadzieję, że będziecie podtrzymywali mnie na duchu, bo wiem, że z wami jest łatwiej na dietce !! :) Pozdrawiam i życzę powodzenia w dążeniu do celu !! :) ciao ;*
-
JOgging:
14;23 min....202 spalonych kcal ;-)
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Witaj Kimuss. Dobrze, że wróciłaś, bo na forum faktycznie łatwiej. :) Ale 65 to chyba nie jest aż taka tragedia? Trzymam kciuki za Twoje dietkowanie i pozdrawiam!!! :)
-
Ninka86 no, to prawda, że na forum łatwiej ;) aa dla mnie 65kg, to jednak tragedia ;/ źle się czuję... pozdrawiam;*
Dzisiaj zjadłam 1200-1300 kcal (nie wiem dokładnie)... przebiegłam 1,55km, spaliłam 201 kcal, biegałam 14 minut ;D
Buziaki!!!;*
-
Ładnie Ci idzie dietkowo i ćwiczeniowo. A że źle sięczujesz z 65kg to rozumiem, bo ja ważyłam 75 i czułam się fatalnie, a apetyt rośnie w miarę jedzeenia i też jeszcze się nie czuję rewelacyjnie. Życzę kolejnego udanego dnia i pozdrawiam!
-
Ninka86 ja również życzę Ci powodzenia ;* :-)
Dzisiaj nie wiem ile dokładnie zjadłam, ale chyba 1400-1500 kcal :( później pobiegałam trochę na świeżym powietrzu, potańczyłam, a poza tym dzisiaj w szkole miałam około 2h w-fu ;) Jutro rano i wieczorem chyba sobie pobiegam ;-) Wiadomo początki nie są takie idealne, ale jutro na pewno będzie od 1000 do 1200 kcal zjedzonych .. oby !! :)
buźka :*
-
Cześć ! ;-)
A jednak dzisiaj z jakieś może 1500kcal zjadłam... miałam 850 kcal i chciałam dobić tak do 1000-1200, ale o 17 byłam na imieninach u babci i zjadłam trochę sałatki jednej i drugiej, z łyżkę bigosu, trochę musztardy do tego, paprykę i mała szklaneczkę soku (multiwitaminę) ;-) no, ale później pobiegałam 14;36min, przebiegłam 1,56 i spaliłam 202 kcal :lol:
Pozdrawiam ;) :) :)
-
Dzisiaj zjadłam z jakieś 1200 kcal ;) Zaraz idę na bieżnie, ale tylko na 10 minut, bo już jest późno, a chcę się jeszcze pouczyć :) Pozdrawiam buziaczki ;*
-
Jogging: 12 minut; 1,3km; 170 spalonych kcal ;)
:D :D :D
-
Kimuss - współczuję tej nauki, ale dobrze, że nie zaniedbujesz diety i ćwiczeń. :) Kolorowych snów życzę! :)
-
Ninka86, to jest dopiero początek jeszcze z nauką nie jest tak źle, ale w tym roku matura i bardzo się boję, bo wiem, że czeka mnie masa pracy, ale o dietce i ćwiczeniach nie zapominam ;) hihi
buzioleeeeeeeeeeee:*
-
Hihi matura to pestka. :P Zdać to no prooblem, taki urok nowej matury, zależy ile potrzebujesz dostać punktów. Gdzie sie wybierasz na studia? Przesyłam buziaki i życze udanego poniedziałku!!! :)
-
Ninka86 no ty już masz zdaną maturkę, więc możesz powiedzieć, że to pestka, ja jednak się boję ;/ A chciałabym na projektantke mody do Łodzi, ale nie wiem czy się uda ;) POzdrawiam, dziękuję i również życzę udanego poniedziałku :)
-
ooo bardzo fajny kieruneczek:) takze 3mam kciuki zebys sie dopstała...ale zgadzam sie z Ninka ze matura to PESTKA;p zoacbzysz co CIe bedzie czekało pozniej na studiach;p;p;p
-
Hih, a wiecie co? Tak mi się przypomniało odnośnie matury... Pierwszy egzamin z języka polskiego, siedzimy, nauczyciele rozdająpracę, a u mnie w głowie nagła myśl: "A może trzeba było się coś pouczyć do tej matury?? W końcu nic nawet nie powtórzyłam... " Na polskim mi generalnie nie zależało i zdałam tylko podstawowy z wynikiem 86%. Naprawdę pójdzie Ci świetnie, zobaczysz. :) A kierunek naprawdę bardzo, bardzo fajny. :)
-
Asq25 a [nie] dziękuję !! ;) No tak tak wiem, ale jak na razie jest stres przed maturą, a studia swoją drogą... ;P
Ninka86 zdolniacha z Ciebie :D Brawo :D Widocznie jesteś humanistką :D Pozdrawiam i buźka :*:*
Wczoraj i dzisiaj zjadłam zbyt dużo kalorii...i nie biegałam, bo nie miałam czasu....nauka ;/ a dzisiaj pobiegam, a jutro już na pewno będzie 1000-1200 kcal !! Przecież musi się udać !!
:*:*
-
Witaj Kimuss. Może i humanistką jestem, bo nigdy nie miałam z polskim większych problemów, uwielbiałam czytać, pisałam wiersze... Ale w liceum byłam na profilu matematycznym i dalej gnębię matematykę. :) Wszystko jest dla ludzi. :D Buziaki i udanego dnia!!! :)