-
Witajcie szczupaczki :)
Podnosze sie powoli do walki, oby skutecznie ;) Moja choroba sciskala mnie za fraki z taka sila, ze nie moglam sie jej oprzec. Z tego wyczerpania organizmu zaczelam gadac sama do siebie i karmic moj mozg jakimis glupotami z TV. Od wczoraj powiedzmy, ze mam sie dobrze tylko ten cholerny katar za mna sie placze i zatoki bola niemilosiernie. Spodnie z polarku odlozylam do szafy, zeby do czlowieka byc troche podobna. Wczoraj jeszcze na dzien dobry zjawa na ustach mi sie pojawila. Dzisiaj to juz warga moja jak bochen chleba wyglada. Zimno swedzi i boli i sama nie wiem co jeszcze. Bylam dzisiaj rano pozalatwiac wszystkie sprawy, zalegle i biezace. Optyk i stomatolog. Mam nowe oczy, calkiem ladne ;) , a 8-ki mi nie wyrwal tylko zaczal leczyc. Znowu moja japa nadwyrezona, ale to juz z dwoch stron dzisiaj.
Borys, moj syn jedyny, robi mi przyjemnosc teraz, bo spi niczym susel :)
Dieta byla i nie byla, jadlam tresciwie i duzo, coby sil nazbierac i do tego jeszcze maz moj rozpieszczal mnie lakociami. Nie wiem po co mi to bylo skoro ani smaku, ani wechu!
A6W nie robilam, bo nie bylam w stanie i zla jestem, bo tak juz bym miala to za soba, a teraz nie wiem co mam zrobic.
Ide do Was sie zmotywowac na ten tydzien :)
-
Hakuś... przestań zadreczac sie wyrzutami sumienia.. pomysl sobie czy jakiś zrdrowy czlowiek na mózgu podczas choroby zadreczał by sie weiderem? przecie ten facet jest taki nudny... juz lepszy maz z łakociami :wink: co sie odwlecze to nie uciecze.. mozna zaczac od nowa :)
ja przesyłam dawke duzej ennnergi :) i słonka :)
wracajdo całkowitego zdrowia :)
-
myślę, że co miałaś osiągnąć tym Weiderem to osiągnęłaś więc faktycznie nie warto się zadręczać
w końcu Tobie został tylko kilogram :wink:
zdrowiej do końca
pozdrawiam
c.
-
Witaj Haka:))) ciesze się,że wracasz do zdrowia :lol:
I do nas:DDDD
Jak sie jest chorym to trzeba jeśc,żeby mieć siły tylko faktycznie problem jest ze smakiem:P,ale ten chyba już odzyskujesz?
Dobrze,ze mąż cie rozpieszcza, taki maż to skarb:)))
Co do A6W hmm no jak masz ochote możesz zaczać jeszcze raz :lol: :wink: a tak na marginesie to widzisz efekty tych cwiczeń??
zycze Ci udanego i juz całkiem zdrowego wtorku!!!!!
-
zdrowka zdrowka zdrowka!!!
no wlasnie - jakies efekty po 6 W??
optymizmu wiecej i wiary w siebie a wszystko wroci na odpowiedni tor slonko!!!
buziaki dla Boryska:)
kiedy go nam przedstawisz??
-
Udanej pod każdym względem i bardzo miłej środy Ci życzę:)))
http://img248.imageshack.us/img248/3...eesmilerh3.jpg
-
-
Haku
co u Ciebie?
pewnie już Ci ten ostatni kilogram zleciał i nas olała????
miłego dnia :lol:
c.
-
Witajcie :)
musialam nadrobic zaleglosci w porzadkach, bo przez ostatni tydzien nic nie tykalam palcem procz pilota od TV, wiec jakies dzikie koty zaczely mi sie kocic po katach. Teraz wszystko swieci z czystosci, wiec moge ze spokojnym sumieniem zasiasc do kompa.
Jesli chodzi o diete to nie wiem co mi jest, ale ja caly czas glodna jestem :shock: , a skoro glod za mna chodzi, to ja chodze za jedzeniem :? Czyli dieta poszla w las! A do tego wszystkiego okazalo sie, ze moja przyjaciolka jest w ciazy, a ja mam zachcianki :shock: :? Nic nie rozumiem z tego! Musze sie jakos ogarnac z tego wszystkiego, ale nie mam pojecia jak. Stane jutro z ranca na wage i sie przestrasze to moze to mnie zmobilizuje, bo poki co omijam ja szerokim lukiem i oszukuje sama siebie, ze nic, a nic mi nie przybylo. Jednym slowem mam dolka dietkowego.
A6W efekty widzialam przed choroba, a teraz mnie tak wydelo od tego podjadania ciaglego, ze nic, a nic nie widze. Myslalam o tym, zeby to powtorzyc, ale w styczniu.
Mam nadzieje, ze u Was humorki lepsze i nastawienie bardziej bojowe niz u mnie.
:*
-
hej Haka
jak widziałaś (bo u mnie byłaś) dzielnie walczę
jakoś sama się swojego podjadania w zeszłym tygodniu przestraszyłam :evil:
ale może wracam pomału na drogę cnoty dietowej
oby
dlatego i Tobie życzę opamiętania i wzięcia sprawy w swoje ręcę bo samo nie chce się zrobić
trzymam kciuki za wagę
do jutra
c.