-
wiecie, ogarnęła mnie ciężka choroba...
można ją nazwać "opierdalactwem pourlopowym". Normalnie nie chce mi się nic, robie, co muszę (albo jak mi ktoś na ręce patrzy :lol: albo w monitor :lol: ), a jak nie, to nie. I kiedy mogę to pcham się na forum, bo mam straszne zaległości w czytaniu.
A w pracy sterta papierów rośnie...
Aaaaaaaaa tam, nadrobię :wink: :lol: :lol: :lol:
A jutro już piątek :D
i weekend :)
i znów się wyśpię, nie będzie pobudki o 6 rano :D
chociaż przez dwa dni...
:D :D :D
-
Postanowiłam, że się dziś:
ZWAŻĘ,
ZMIERZĘ
i wpiszę tu moje "cudne" kształty. Będzie mi wstyd na pewno (już jest :oops: ), ale przez to może (na pewno!!) ostrzej się zmobilizuję do pracy nad sobą!
-
A zmierz i zważ i zapisz! Będziemy mieć czarno na białym i będziemy cię kontrolować! Koniec z opierdalactwem! Do roboty!
:twisted: :lol:
Gorąca buźka!
-
:) Ula, w kupie razniej. Jak schudne to i misiek bedzie chudszy :wink:
-
Uleńko, mnie też wskoczył kilogram :shock: ale nic to, zlezie :wink: albo go zwalę :twisted: Uleńko, najgorsze te zaległości w pracy, potrafią zdołować :wink: a wagą i wymiarami sie nie przejmuj, mnie od wczoraj wskoczył 1kg :shock:
Słuchaj, jako księgowe nie możemy się pomylić, wyliczymy idealnie + - kcal i ślicznie schudniemy :) bilansowo :wink: :D
Pozdrawiam :)
-
No to mój bilans dzisiejszy = 0
Nie ma się czym chwalić, ale gorsze dopiero przede mną...
zważyłam się i zmierzyłam :shock: :oops: :oops:
uwaga, nie przestraszcie się, podaję wyniki:
waga: 88 kg
biodra: 117 cm
talia: 105 cm (bębęn nie brzuch, jaka to talia!!)
biust: 116 cm
udo: 70 cm
buuuuuuuuuuuuuuu, to brzmi i wygląda strasznie :cry:
:oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
taką jak ja to tylko bić i patrzeć czy równo puchnie :( :( :( :cry: :cry: :cry:
Dobranoc Wam, miłych snów, a ja idę się wstydzić... :cry:
-
Uleńko to może i brzmi i wygląda źle ale zalezy to tylko od Ciebie.Dobrze wiesz ze mogloby być inaczej.Bierz się za siebie,3mam kciuki :wink: Jestem z Tobą :!:
-
Zero komentarzy - wszystkim tchu zabrakło.... :(
No, nie dziwię się - zamiast chudnąć - przytyłam... :oops:
Miłego weekendu
Ula
-
OOOO Dorotka!!!!
Ale się sprytnie wślizgnęłaś przede mną :D
Dzięki za dobre słowo, już się biorę w garść - na serio tym razem
Bużka
Ula
-
Udanego dnia K(uleczko) :D Trzymaj się dzilenie :!: